27 lutego 1913 roku odbyło się uroczyste otwarcie
Żydowskiego Domu Sierot nabożeństwem w sali rekreacyjnej oraz przemówieniem
kaznodziei Wielkiej Synagogi, Samuela Abrahama
Poznańskiego. Dyrektorem placówki przy ul. Krochmalnej 92 został Janusz
Korczak, a współpracę jako naczelna wychowawczyni podjęła Stefania Wilczyńska.
W placówce znalazło się miejsce dla 100 dzieci obojga płci, sierot ,
i półsierot.
Do dyspozycji były kuchnie, magazyny, pralnie, łazienki i pomieszczenia
gospodarcze w suterenie, kancelaria, sala rekreacyjna, pracownia krawiecka,
sklepik oraz pokój modlitw na parterze, pokoje wychowanków
ambulatorium
oraz magazyny na piętrze i sypialnie, izolatka oraz pokój dyżurnego wychowawcy
na drugim piętrze. Z obu stron budynku znalazły się zieleńce z placami zabaw.
Od strony ulicy Krochmalnej znajdował się także parterowy domek z mieszkaniami
dla pracowników.
Instytucja oraz budynek w niezmienionym kształcie
przetrwały do 1939 roku, a już podczas niemieckiej okupacji, w związku z
powstaniem getta warszawskiego, Żydowski Dom Sierot zmuszony został opuścić
obiekt przy ul. Krochmalnej i przenieść się do getta. Dzięki staraniom Janusza
Korczaka udało mu się zamienić budynkami ze szkołą kupiecką im. Roeslerów przy
ul. Chłodnej 33, gdzie początkowo przeniosła się placówka. Stąd dom dziecka też
musiał się wyprowadzić, wobec czego 21 października 1941 roku został
przeniesiony do gmachu Pracowników Handlowych i Przemysłowych, położonego
między ulicami Sienną (nr 16) oraz Śliską (nr 9). Instytucja starała się
działać normalnie, jednak z każdym dniem było to coraz trudniejsze.
W 1942 roku instytucja miała zostać ponownie
przeniesiona, tym razem do budynku przy Dzielnej 39, jednak na przeszkodzie
stanęła akcja likwidacyjna getta, która rozpoczęła się 22 lipca 1942 roku. Dnia
6 sierpnia dr Janusz Korczak wyszedł ze swoimi podopiecznymi w kierunku
Umschlagplatzu, wyprowadzając je z budynku ul. Śliską, tłumacząc im, że udają
się do Różyczki koło Czaplowizny (dziś Marysin Wawerski), dokąd zazwyczaj
wyjeżdżały żydowskie dzieci w wakacje. Wszyscy wyprowadzeni zawiezieni zostali
do Treblinki, gdzie zginęli w komorach gazowych.
fot.: www.korczakinfo.waw.pl
/Fundacja Shalom/
|