4 lipca miną 73 lata od pogromu
kieleckiego. Wzburzony tłum, podżegany pogłoskami
dotyczącymi rzekomego mordu rytualnego, wraz z żołnierzami i
milicjantami dokonał pogromu na żydowskich mieszkańcach miasta –
osobach, które przeżyły Holokaust. Zbrodnia w Kielcach, w
kamienicy przy ul. Planty 7/9, spowodowała żydowski exodus z
Polski. Zginęło wówczas 37 Żydów, a 35 zostało rannych. Śmierć
poniosło również 3 Polaków.
Przypominamy tekst Juliana
Przybosia Hańba antysemityzmu. Opublikowany
rok po tragicznych wydarzeniach nadal jest boleśnie aktualny. I
my dzisiaj często, podobnie jak autor Równania serca,
stajemy bezradni wobec irracjonalnego bestialstwa i nienawiści.
--
Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita
HAŃBA ANTYSEMITYZMU
Julian Przyboś
Nie mam siły potrzebnej do podniesienia głosu, by brzmiał
tak donośnie i wstrząsał tak głęboko, jak bardzo bolesną i jak okropnie a
sprawiedliwie oskarżającą jest sprawa antysemityzmu w Polsce. Tyle już razy
myślałem o tym, jak straszną treść zawiera ten termin zużyty w publicystyce,
brzmiący tak naukowo i obojętnie – tyle razy czułem wewnętrzny nakaz, że nie
powinienem milczeć, że najpierwszym obowiązkiem Polaka umiejącego pisać – jest
krzyczeć o tym, zaklinać, kruszyć sumienia – i tyle razy czułem swoją niemoc;
czułem bezsiłę wobec ogromu hańby i wstydu, jakie ciążą na każdym z nas, na
każdym Polaku. Nikt, kto świadomy, nie może się uchylić od losu swego narodu, i
za zgrozę pogromu kieleckiego odpowiedzialność moralna w jakiejś cząsteczce
spada na każdego. Mordowali ciemni, podjudzała ich bestialska prowokacja, ale –
okropne! – to też Polacy, choć nie ludzie, ale działo się to w Polsce, ale
tylko jeszcze w naszym kraju okropność taka była możliwa! Wstyd, boleść,
dręczące brzemię hańby – obezwładniają, paraliżują zdolność słowa. Jest to
jedyny temat, który przeraża i któremu nie można podołać.
Rzeź milionów Żydów w okresie niemieckiej okupacji nie
wstrząsnęła sumieniami, niewinna krew nie oczyściła serc. Przeciwnie: hitleryzm
zakaził wielu przeciwludzką nienawiścią i na tej nienawiści żerują hieny. Przed
wojną – na człowieka, który dowodził, że Żyd jest szkodnikiem dlatego, że jest
Żydem – patrzyłem z politowaniem, jak patrzy się na człowieka niespełna rozumu,
z odrazą, jak na barbarzyńcę. Dzisiaj, po straszliwym doświadczeniu, które
zdradziło, do czego wiedzie ta przeciwludzką bezmyśl i ta nieświadoma siebie
żądza mordu – antysemitę uważam za potencjalnego mordercę. Patrzę w twarze
znajomych i obcych, krążę wśród ludzi w Polsce, słucham rozmów – i ileż razy
ogarnia mnie przerażenie, że żyję wśród obłąkanych i wśród możliwych
zbrodniarzy. Wśród nie-ludzi. Bo człowieczeństwo zaczyna się tam, gdzie się
kończy obłęd antyhumanistyczny, gdzie znika nienawiść przeciwludzka.
Człowieczeństwo, zwłaszcza u nas w Polsce, zaczyna się tam, gdzie się kończy
antysemityzm. W Polsce, spośród krajów Europy jeszcze tylko w Polsce, stosunek
do obywatela Żyda jest próbą człowieczeństwa.
Powstanie warszawskie przesłoniło swymi ofiarami bohaterskie
i męczeńskie dzieje walki w getcie warszawskim; pamięć o milionach poległych
Polaków nie powinna jednak odsunąć w zapomnienie męczeńskich ofiar, jakie na
naszej ziemi złożył naród żydowski w walce o wolność i ludzkość. Ocalałych
powinny witać otwarte ramiona i wzruszone powszechnie serca. Jak bowiem inaczej
może przyjąć człowiek tych, którzy tyle od wspólnego wroga ucierpieli, tych,
którzy wbrew nadziei i wbrew, zdałoby się, możności, walczyli z tym samym
wrogiem jak my, do ostatka?
Rząd ludowej Polski tak właśnie przyjął ocalałych z
hitlerowskiego pogromu, wspomagając wracających z katowni, przywracając im
mienie, dając warsztaty pracy. Bestialstwo podziemnego polskiego faszyzmu urządza
pogromy na nieszczęsnych i zmusza do emigracji. Dość zadano naszemu państwu
ran, ponieśliśmy nie tylko największe straty materialne, straciliśmy – w
porównaniu z innymi narodami – stosunkowo najwięcej obywateli. Najcenniejszą w
państwie wartością jest człowiek, twórca wszelkich wartości. Emigrujący z
Polski Żydzi – to ubytek najcenniejszej wartości państwa, wartości ludzkiej. A
nade wszystko – to nasza wielka klęska moralna! Uchodzącym z kraju nigdy już
nie wynagrodzimy tej krzywdy poniżenia, jakiej doznali od naszych ciemnych
rodaków, nigdy już nie ocalimy w ich oczach honoru naszego człowieczeństwa.
Należy wszystko uczynić, aby ustały powody tej emigracji, rzucającej na nas
cień i oskarżenie o barbarzyństwo. Współobywatele Żydzi winni znaleźć w Polsce
najlepszą ojczyznę. Tu w kraju, w którym było ich w Europie najwięcej, gdzie
los ich splótł się od wielu stuleci z losem naszym, winni by znaleźć miejsce na
ziemi przychylne i tak im drogie, jak nam.
Lecz jak to uczynić, jak niechęć ciemnych i przesądnych przemienić
w światło ludzkiego porozumienia i współczucia? Jak zniszczyć resztki
rasistowskiego bestialstwa? Siłą! Siłą oręża i mocą rozumu! Rząd karze sprawców
pogromów, demokracja polska wszystkimi rozporządzalnymi środkami oddziaływania
moralnego zwalcza zbrodniczy przesąd, lecz bezwład ciemnoty w Polsce jest
potężny. Kościół katolicki, który jego doktryna antyfaszystowska winna by
poruszyć do żarliwej walki z antysemityzmem – oporny i niechętny obozowi
postępu – walki tej w Polsce nie podjął. Ciemnogród woli mieć jasnych
wyznawców. Śmiem twierdzić, że obok nacjonalistycznego podziemia, drugim w
Polsce źródłem antysemityzmu jest świat katolickich podań religijnych: Żydzi w
oczach prostaka karmionego Biblią to narów wyklęty przez Boga i ukarany za to,
że nie przyjął Mesjasza. Walce z rasizmem winna w Polsce towarzyszyć walka z
przesądami wynikającymi ze szkodliwych mitów religijnych.
Nie zasłużymy na miano cywilizowanego narodu, jeśli tej
walki nie wygramy, jeśli jej nie wygramy jak najszybciej, w czasie tak krótkim,
aby ustała emigracja Żydów z Polski.
Okropny wstyd, że w ojczyźnie naszej szaleje antysemityzm,
że wiedzie do zbrodni pogromów – nie pozwala Polakowi spojrzeć śmiało w oczy
ludziom za granicą. Wiemy, jaka była tajemna ręka, która poruszyła ciemny i
zbrodniczy tłum w Kielcach, lecz taka prowokacja faszystowska nie udałaby się
dzisiaj w żadnym innym kraju. Jak odpowiedzieć Francuzowi czy Rosjaninowi na
pytanie o Kielce?
Jest jedna tylko odpowiedź: potężna walka w kraju, walka
nieubłagana, walka oręża, prawa i rozumu, walka z hańbą antysemityzmu. Nie
będziemy prawdziwie wolni, jeśli tej walki w najkrótszym czasie nie wygramy. Bo
być wolnym to nade wszystko – być wolnym od hańby.
„Martwa fala. Zbiór artykułów o antysemityzmie”.
Przedm: St. R. Dobrowolski.
Spółdzielnia Wydawnicza „Wiedza”, Warszawa 1947
Spółdzielnia Wydawnicza „Wiedza”, Warszawa 1947
|