Koniec
grudnia, początek stycznia - to może być przełomowy moment dla dalszych losów
synagogi na narożniku ulic Stawnej i Wronieckiej. W tym historycznym budynku ma
powstać Centrum Judaizmu i Dialogu.
Właścicielem
bożnicy od kilku lat ponownie jest gmina żydowska w Poznaniu. Od tego czasu
trwają też prace nad nowym projektem wykorzystania gmachu, który w okresie II
wojny światowej Niemcy przebudowali na pływalnię (została ona zamknięta ze
względu na zły stan techniczny dopiero we wrześniu tego roku).
- Koncepcja centrum jest gotowa. Dół to byłaby część historyczna. Ma być także
nieduży hotel, ale taki z najwyższej półki i między innymi restauracja koszerna
- wylicza Alicja Kobus przewodnicząca gminy żydowskiej w Poznaniu.
Jak dokładnie miałoby wyglądać nowe centrum? Na niższym poziomie znalazłoby się
Muzeum Żydów Poznania i Wielkopolski. Wystawiane byłyby pamiątki, judaika.
- Ważne, żeby wszystko to prezentować w najbardziej atrakcyjnej formie. Stąd,
szczególnie z myślą o młodzieży, nie będziemy się bali pokazywać tego
wykorzystując nowoczesne urządzenia audiowizualne - dodaje Alicja Kobus.
W części historycznej będzie również pomieszczenie Sprawiedliwy Wśród Narodów
Świata im. Ireny Sendlerowej, która własnoręcznie złożonym podpisem zgodziła
się stworzenie sali jej imienia.
Na kolejnych poziomach ma powstać mała synagoga oraz sala wykładowa. Ważnym
elementem całości ma się stać hotel i część restauracyjna. Będzie podawane
jedzenie koszerne, ale także wegetariańskie czy z potrawami mięsnymi w menu.
Całość budowli ma być zwieńczona przeźroczystą kopułą (znajdzie się tam symbol
judaizmu - Gwiazda Dawida) z tarasem widokowym.
Obecnie wewnątrz synagogi trwają prace porządkowe. Zostały zdemontowane szafki
w szatniach oraz prysznice. Trwają najtrudniejsze techniczne roboty przy
rozbiórce niecki basenowej.
- Chciałabym też zaznaczyć, że dużą pomoc okazał prof. Andrzej Kurzawski z
Uniwersytetu Artystycznego. Grupa studentów pod jego kierunkiem przeprowadziła
nieodpłatnie inwentaryzację całości bez której nie moglibyśmy działać - mówi
Alicja Kobus.
Zdaniem
przewodniczącej, Centrum Judaizmu i Dialogu stałoby się magnesem przyciągającym
do Poznania zarówno Żydów z całego świata jak i turystów z innych krajów: Teraz
Żydzi przyjeżdżają do stolicy Wielkopolski na kilka godzin, przede wszystkim by
się pomodlić i odjeżdżają. Nie ma odpowiedniego zaplecza. Budynek należący do
gminy nie wystarcza. Takie centrum byłoby zachętą by zostać na dłużej -
podkreśla.
Pomysł stworzenia kompleksu chwali również Klemens Mikuła, legenda poznańskich
architektów, twórca założeń dla Jeziora Maltańskiego.
- To co zostało z synagogi wygląda fatalnie - zaznacza Klemens Mikuła. - Jeśli
w nowej koncepcji uda się nawiązać do historycznego charakteru tego miejsca i
dawnego wyglądu gmachu to będzie na pewno z korzyścią dla tej dzielnicy i
całego miasta.
/zródło: gloswielkopolski/fakty24/
więcej zdjęć w naszych albumach Picasa
Krótka
historia synagogi
Synagoga na rogu Stawnej i Wronieckiej jest wyjątkowym obiektem, którego losy
symbolizują historię poznańskich Żydów w XX wieku. Inicjatorem projektu budowy
był ówczesny rabin ortodoksyjnej Gminy Jedności Wolf Feilchenfeld (ur. Głogów
1827-1913), który już w 1880 r., w związku z bardzo złym stanem zespołu synagog
gminnych przy ul. Żydowskiej 15-18 podjął starania o budowę nowej synagogi.
Plany powstania świątyni zaczęły się konkretyzować w styczniu 1902 r., gdy
gmina wniosła do magistratu wniosek o wybudowanie nowej synagogi dla 1100-1200
wiernych. Kamień węgielny położono 6 marca 1906 r. Koszty jej budowy pokryte
zostały w większości z prywatnych datków. Uroczyste otwarcie budynku miało
miejsce 5 października 1907 r. Synagogę wzniesiono według projektu berlińskiej
firmy Cremer i Wolffstein. Ostatnie nabożeństwo w synagodze odbyło się we
wrześniu 1939 roku. Naziści najpierw zdjęli Gwiazdę Dawida z kopuły, a w 1940
r. przebudowali budynek urządzając tu pływalnię dla żołnierzy Wehrmachtu.
Informacje od gminy żydowskiej w Poznaniu.
|