Abrabanel pisał w komentarzu do Szemot 16:4: "Mięso nie
jest koniecznym pokarmem [człowieka]. Jest obiektem niepohamowanego obżarstwa.
Mięso jest [w naturze] jedzone przez okrutne drapieżniki. Owce, krowy,
kurczaki, synogarlice i gołębie, które spożywają pokarm z pól - trawę i
nasiona, nie znają okrucieństwa"
W Sefer Chasidim 589 czytamy: "Święty Jedyny stworzył
zwierzęta, które jedzą inne zwierzęta, aby człowiek nie mógł zaprotestować i
mówić: Jak to może być, że Bóg pozwala człowiekowi zabijać zwierzęta i ptaki i
nie martwił się bólem Jego żyjących istot? By nie mógł tak mówić, widząc, że
Bóg sam stworzył zwierzęta , które jedzą inne zwierzęta".
A co z argumentem: "Ludzie nie muszą zabijać innych
żyjących istot, aby przeżyć; zwierzęta drapieżne - muszą" ?
...
W Ogrodzie Eden (Gan Eden) ludziom wolno było spożywać wyłącznie pokarm roślinny:
„Dałem wam wszelkie rośliny wydające nasienie, które są na powierzchni ziemi i
każde drzewo, na którym jest owoc wydający nasienie – będzie dla was
pożywieniem" (Bereszit 1:29). Na podstawie tego wersetu panuje
przekonanie, że wegetarianizm jest ideałem i zezwolenie na spożywanie mięsa
pewnego rodzaju kompromisem ideału z praktyką życia.
Jednak pamiętajmy, że w Gan Eden człowiek nie musiał wykonywać żadnej pracy -
rośliny rosły tam same. Wystarczyło po nie sięgnąć. Natomiast po wygnaniu z
Edenu człowiek musiał „w pocie czoła” zdobywać pokarm i uprawiać ziemię. Walka
z przeciwnościami natury - pasterstwo (Abel) lub rolnictwo (Kain), wymagały
spożywania mięsa, które wciąż było zakazane. Dopiero po Potopie Bóg zezwala na
jedzenie mięsa zwierząt: „Każde żyjące stworzenie, które się rusza, będzie dla
was pożywieniem, tak jak zielone rośliny – dałem wam wszystkie” (Bereszit 9:3).
Zauważmy, że w tej umowie zawartej z całą ludzkością, Bóg zezwala na spożywanie
każdego zwierzęcia (nie istnieją jeszcze ograniczenia gatunkowe i zasady
koszerności, które będą obowiązywały później wyłącznie Żydów) i wprowadza tylko
jeden bezwzględny zakaz: „Ale mięsa [stworzenia], które jest jeszcze żywe, nie
jedzcie!” (Bereszit 9:4). Zakaz spożywania ewer min chaj („części ciała żywego
zwierzęcia”) przeciwstawia się okrucieństwu wobec istot będących szczególną
Boską kreacją.
Zezwolenie na jedzenie mięsa zwierząt po potopie
interpretowane jest przez judaizm jako zaniżenie wymagań etycznych wobec
ludzkości, wynikające z doświadczeń z pokoleniem sprzed potopu. Bóg stwierdza,
że „Nie będę więcej przeklinał ziemi z powodu człowieka, bo skłonność człowieka
jest zła od jego młodości(…) (Bereszit 8:21). W tych warunkach podtrzymywanie
zakazu jedzenia mięsa było utrudnieniem w koncentrowaniu się ludzi na sprawach
etycznie najważniejszych: przestrzeganiu Przykazań Potomków Noego. Ponadto
trzeba było na nowo urządzić świat, gdzie – bezpośrednio po potopie – nie można
było zbierać plonów.
Późniejsze ograniczenia w spożywaniu mięsa, ogłoszone już wyłącznie ludowi
Izraela przed górą Synaj, wynikają również z kompromisu Boskiej etyki z
potrzebami natury człowieka: „(…) i gdy powiesz: Chcę jeść mięso! – bo z całej
siły zapragniesz mięsa, możesz wtedy zjeść mięso zaspokajając swoje pragnienie
jedzenia mięsa” (Dewarim 12:20).
Ten werset przekonuje o tym, jak silna może być - naturalna dla człowieka -
potrzeba jedzenia mięsa i że tylko zaspokajanie tak silnej potrzeby może
usprawiedliwić rezygnację z ideału ogłoszonego w Gan Eden.
Pawel Jędrzejewski
|