Judaizm obec "grzechu pierworodnego"" |
Jaki jest stosunek judaizmu do grzechu pierworodnego?
Judaizm nie twierdzi, że ludzkość jest napiętnowana tzw. grzechem pierworodnym. Judaizm postrzega człowieka w sposób zrównoważony: nie twierdzi, że jest on skażony grzechem (pogląd chrześcijański), ani nie uważa, że jest z natury dobry (pogląd postchrześcijańskiego humanizmu świeckiego). Judaizm uznaje, że człowiek, jako istota obdarzona wolną wolą, ma skłonność zarówno do czynienia zła, jak i dobra, oraz zdolność do wybierania pomiędzy nimi. Skłonność do czynienia zła jest bardziej naturalna (wynika z przyrodzonego egoizmu), natomiast skłonność do dobra kształtuje się przede wszystkim w wyniku socjalizacji – zaszczepiania w człowieku odpowiednich wartości, które skłaniają go do etycznego postępowania. Każdy jest odpowiedzialny za swoje własne czyny i każdy ma zdolność do bycia człowiekiem porządnym, uczciwym, sprawiedliwym, dobrym. Bóg dokładnie wyraził Swoją wolę w postaci przykazań. Przykazania te są człowiekowi dostępne. W Dewarim (Ks. Powtórzonego Prawa) czytamy przecież: „Bo [wszystkie] te przykazania [Tory], które ja ci nakazuję dzisiaj, nie są dla ciebie tajemnicą ani nie są od ciebie daleko. (…) Lecz ta rzecz jest tobie bardzo bliska – jest w twoich ustach, w twoim sercu, żebyś ją wypełniał” (30, 11 i 14). Wypełnianie przykazań jest tym, czego Bóg oczekuje od człowieka. Jeżeli człowiek złamie przykazanie – może uzyskać przebaczenie poprzez skruchę, modlitwę i dobre uczynki. Zauważmy, że twórca koncepcji grzechu pierworodnego - św. Paweł w "Liście do Rzymian" przywołuje ten fragment Tory, ale w okrojonej wersji: "Ale cóż mówi: Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim (tu Biblia Tysiąclecia daje odsyłacz do Dewarim 30:14). Ale jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie" (Rz. 10:8-9). Tekst pomija słowa Tory "żebyś ją wypełniał", które udowodniają, że przestrzeganie przykazań, czyli prawa jest człowiekowi dostępne. Jednocześnie mówi o "osiągnięciu zbawienia" poprzez wiarę. Koncepcja zbawienia, czyli wyzwolenia od grzechu i jego konsekwencji, oraz zmartwychwstania do życia wiecznego jest obecna w chrześcijaństwie i nie ma odpowiednika w judaizmie. Zbawienie od grzechu jest zbędne w judaizmie, ponieważ judaizm nie twierdzi, że ludzkość jest napiętnowana tzw. grzechem pierworodnym i nie uważa, że ludziom potrzebna jest Boska interwencja, aby uniknąć wiecznego potępienia. Gdy Tora lub inne teksty religijne judaizmu mówią o Bogu jako o Zbawicielu, nie odnoszą się do zbawienia od grzechu, ale mówią o wybawieniu od konkretnych problemów, które dotyczyły Żydów, np. uwolnienia z niewoli egipskiej czy od zagrożenia ze strony wrogów. Judaizm nie uznaje wiecznego potępienia i dusze grzeszników będą – według tradycji – podlegały oczyszczeniu przez krótki okres, a tylko dusze największych zbrodniarzy i grzeszników ulegną trwałemu i całkowitemu unicestwieniu. Natomiast z tekstu Nowego Testamentu można wysnuć wnioski, które dają się zanalizować z punktu widzenia pogladów judaizmu i Tory, zwłaszcza, że św. Paweł do Tory wielokrotnie się odwołuje w swoich pismach. Można prześledzić i zanalizować na podstawie tekstów jego listów i Dziejów Apostolskich podstawy jego działalności i intelektualny proces, który ją zrodził. I można - obserwując ten proces - widzieć w św. Pawle twórcę wyodrębnienia się z judaizmu nowej, uniwersalnej religii - chrześcijaństwa. Św. Paweł sformułował dwa dogmaty tej nowej religii, które były całkowicie obce judaizmowi: 1. Grzech pierworodny . Św. Paweł napisał w "Liście do Rzymian": "przez jednego człowieka grzech wszedł na świat" (5: 12) i "a zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwego Jedynego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie. Albowiem jak przez jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jedynego wszyscy staną się sprawiedliwymi" (5:18,19).(Oczywiście św. Paweł ma na myśli Adama - w pierwszym przypadku, ai Jezusa - w drugim). W judaizmie nie istnieje w ogóle pojęcie grzechu pierworodnego, przenoszonego z generacji na generację. Każdy rodzi się niewinnym. Gdyby ludzie byli obciążeni cudzym grzechem nie miałoby sensu istnienie Prawa Tory i jego przestrzeganie. Według opowieści z "Księgi Rodzaju", przekroczenie zakazu sięgania po owoc z Drzewa Znajomości Dobrego i Złego ustaliło sytuację człowieka: pomiędzy istotą fizyczną (podlegajacą prawom natury, a więc przede wszystkim seksualną i śmiertelną), a duchową (czyli posiadająca "boską" zdolność odróżniania dobra od zła i mającego świadomość przede wszystkim własnej seksualności i nieuchronności własnej śmierci, co nie jest dostępne innym istotom żywym), ale nie obciążyło grzechem całej ludzkości. 2. Śmierć Jezusa odkupia grzechy wszystkich, którzy w niego wierzą. Problem jest całkowicie obcy judaizmowi z dwu przyczyn. Po pierwsze według judaizmu nikt nie jest automatycznie obciążony grzechem pierworodnym. Po drugie: ludzie są rozliczani wyłącznie za swoje postępowanie, więc działając etycznie i zgodnie z Prawem sami stawiają się w sytuacji, w której odkupienie jest zbędne. Jednocześnie Tora stwierdza jednoznacznie, że tylko Żydów obowiązują prawa dotyczące relacji człowiek-Bóg. Nieżydowska część ludzkości zobowiązana jest - według Tory - wyłącznie do przestrzegania etycznych praw w relacji człowiek-człowiek (z wyjątkiem dwóch, które obowiązują całą ludzkość: zakaz złorzeczenia Bogu i zakaz bałwochwalstwa; patrz: Przykazania Potomków Noacha). Skoro grzechy nie-Żydow mogą być popełnione wyłącznie wobec ludzi, a Bóg nie odpuszcza grzechów popełnionych przeciw człowiekowi, jakie grzechy i czyje miałaby odpuszczać wiara w Jezusa? |
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl