Czym jest Pesach? |
Ponad trzy tysiące dwieście lat temu faraon – egipski władca, który zapomniał, jak wielkie były dla Egiptu zasługi Józefa – uczynił wszystkich potomków Jakuba, a więc synów Józefa i jego braci – niewolnikami. Pomimo tego faraon obawiał się Żydów i aby zapobiec powiększaniu się ich liczby, wydał rozkaz mordowania wszystkich niemowląt płci męskiej. Jeden z hebrajskich chłopców – Mojżesz, ocalał (gdy jego matce i siostrze udało się włączyć w jego ratowanie córkę faraona, która go zaadoptowała) i wychował się w pałacu króla. Gdy był już dorosły, zobaczył egipskiego nadzorcę znęcającego się nad hebrajskim niewolnikiem. Wiedział już wówczas o swoim pochodzeniu. Tak bardzo uniósł się gniewem na niesprawiedliwość, że zabił nadzorcę, po czym – uciekając przed wyrokiem faraona – udał się do kraju Midian. Wiele lat później Bóg wezwał Mojżesza, by wrócił do Egiptu i zażądania od faraona, aby pozwolił ludowi Izraela na powrót do ziemi Kanaan. Gdy faraon nie zgadzał się na uwolnienie Hebrajczyków, Bóg zesłał na Egipt dziesięć plag. Ostatnia z nich była najpotworniejsza: śmierć każdego pierworodnego w całym Egipcie. Poprzedniego dnia Mojżesz nakazał Żydom, aby pokropili nadproża i framugi drzwi krwią baranka. W nocy przyszła śmierć na wszystkich pierworodnych. Krew baranka na framugach drzwi była znakiem, że dom zamieszkiwany jest przez Żydów i Bóg pomijał (hebr. pasach) ten dom. Zaraz po tym, gdy rozpoczęła się ostatnia plaga, faraon ogłosił, że Żydzi mogą opuścić Egipt. Uczynili to w takim pośpiechu, że ciasto, które przygotowywali na chleb, nie miało czasu wyrosnąć. Wyszli więc w tę noc z Egiptu z ciastem niegotowym, z którego można było zrobić tylko cienki placek – macę. Po siedmiu dniach uciekinierzy przeszli przez Morze Czerwone (zwane też Morzem Sitowia), a po czterdziestu dziewięciu dniach, u podnóża góry Synaj, otrzymali od Boga Torę. Po czterdziestu latach osiągnęli Ziemię Obiecaną. Przez następne tysiąc dwieście lat głównym rytuałem Pesach – święta upamiętniającego cudowne uwolnienie Żydów z niewoli egipskiej – było ofiarowanie jagnięcia. Gdy powstała Świątynia w Jerozolimie, jagnię było zabijane w Świątyni, jego część składana w ofierze, a reszta zjadana przez rodzinę, która z nim przybyła. Uczcie towarzyszyły długie rozmowy o niewoli egipskiej i cudownym z niej oswobodzeniu. Opowiadana była historia o tym, jak Bóg uwolnił Hebrajczyków i dał im ziemię. Upamiętniano to wydarzenie również spożywając macę, na znak solidarności z decyzją przodków, którzy uznali, że lepiej żyć w wolności jedząc postną macę, niż pozostać w niewoli jedząc egipski chleb. Stanowiło to też i stanowi do dziś wyraz odrzucenia kultury egipskiej, której chleb był symbolem. Jest więc także zanegowaniem kultu śmierci: proces działania drożdży jest przecież procesem rozkładu martwej substancji organicznej, a śmierć była obsesją kultury egipskiej.
W roku 70 n.e. nadeszła katastrofa, która zmieniła na zawsze żydowskie życie. Zburzona została Świątynia Jerozolimska i Izrael na prawie dwa tysiące lat utracił niepodległość. Rola i sens święta Pesach musiały ulec radykalnej zmianie wraz z tym, jak zmieniła się sytuacja narodu żydowskiego. Dotychczasowy niepodległy świat żydowski uległ nagłej destrukcji. Pesach nie mógł już jedynie opowiadać o pamiętanym cudzie z przeszłości, teraz bowiem potomkowie niewolników, którzy uzyskali wolność i własne państwo, utracili zarówno swoją ziemię, jak i wolność oraz najważniejsze miejsce kultu i zostali na tysiąclecia rozproszeni po świecie. Pesach musiał w tej sytuacji uzyskać nowe znaczenie. Nie mógł już tylko upamiętniać. Teraz musiał także obiecywać.Stosując w swoich rytuałach i w swojej warstwie symbolicznej alegorię, wyrażał nadzieję i ufność, że to, co Bóg uczynił raz – może uczynić powtórnie.
Cztery kielichy wina i towarzyszące im rytuały w tej samej liczbie przeprowadzają nas przez cztery obietnice Boga: „Wyprowadzę (hoceti) was spod ciężaru robót [w] Egipcie i wyratuję (hicalti) was z ich niewoli. Wybawię (gaalti) was, okazując wielką moc i [poprzez] wielkie wyroki. Wezmę (lakachti) was dla Siebie jako naród, będę dla was Bogiem” (Wj 6:6-7). Podczas sederu pojawia się jednak i piąty kielich. Czeka on na proroka Eliasza, który przybędzie tuż przed Mesjaszem. Żydzi również czekają. Czekają na spełnienie ostatniej obietnicy: „Zaprowadzę (heweti) was do ziemi, którą przysiągłem dać Awrahamowi, Icchakowi i Jakubowi” (Wj 6:8). Jest to ziemia, którą utracili. Stąd właśnie słowa wypowiadane na zakończenie sederu: „Le-szana ha-ba b-Jiruszalajim” („Na przyszły rok w Jerozolimie!”).
/żródło: jewish.org.pl/ |
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl