11 Adar i Purim Katan |
Rozważania rabina Icchaka Rapoporta:Kiedy usiadłem, by napisać artykuł do naszego elektrycznego biuletynu,
zdałem sobie sprawę z tego, że piszę w dniu 11 Adar – Jorcajt wielkiego
uczonego Rabina Chaima Josefa Dawida Azulay, błogosławionej pamięci,
nazywanego zazwyczaj Chida, od inicjałów swych imion. Podpisywał on w
ten sposób swe pisma i listy. Chida był tak bardzo podziwiany w
społeczności żydowskiej, że niektórzy zwykli byli mówić: „Od Josefa do
Josefa, nie było nikogo tak wspaniałego jak Josef”.
Pierwszym Josefem o ktorym tutaj mowa to Rabin Josef Karo, autor
Szulchan Aruch, a drugim Josefem jest Chida. Chida żył w Izraelu w
osiemnastym wieku i już w wieku 29 lat został mianowany meszulach, czyli
emisariuszem izraelskich żydów w Diasporze. Opuszczał Izrael na
trwające lata wycieczki do Diaspory, gdzie wpajał Żydom przekonanie o
ważności żydowskiej obecności w Ziemi Izraela i zbierał pieniądze na to
przedsięwzięcie. Błogosławiony niesamowitą pamięcią napisał blisko 100
książek, z których część nigdy nie została opublikowana. Wiele z jego
dzieł zawiera encyklopedyczną wiedzę na różne tematy. Osobiście czuję
pewien związek z Chidą, jako że ja również przenosiłem się kilkukrotnie z
kraju do kraju by rozpowszechniać wiedzę o Torze, a także, w pewnym
sensie, syjonizm. Mój związek z Chidą ma również nieco specyficzny
charakter: jednym z nauczycieli Chidy był Rabin Isaac HaKohen Rapoport,
mój imiennik. Chida był Żydem sefardyjskim od strony ojca, lecz jego
matka była Aszkenazyjką, i został nazwany od swego dziadka ze strony
matki Rabina Josefa Bialera. Chida w pewnym sensie stanowił pomost
pomiędzy światami Sefardyjczyków i Aszkenazyjczyków.
Wielokrotnie cytowany był przez najwybitniejszych aszkenazyjskich
rabinów, takich jak Rabin Akiwa Eiger (Poznań dziewiętnastego wieku),
Rabina Mosze Sofera (Pressburg – również dziewiętnasty wiek), i Rabina
Meira Kagana (zmarł w Raduniu w 1933 roku znany jako Chafetz Chaim, od
nazwy swej książki pod takim tytułem). Jedno z jego najbardziej
monumentalnych dzieł stanowi praca „Szem HaGedolim” będąca encyklopedią
zawierającą krótkie biografie około 1500 rabinów. Chida podobno napisał
to wszystko z własnej pamięci. Wyobraźcie sobie, że jesteście obdarzeni
tak fenomenalnym umysłem, lecz nie przeznaczacie go do własnych zysków
lecz poświęcacie go na upamiętnianie pamięci o innych! Skromność Chidy
jest naprawdę imponująca i inspirująca.
Temat skromności przywodzi mi na myśl jedno z najbardziej skromnych
żydowskich świąt– Purim Katan, czyli Mały Purim – które wypada w
najbliższy piątek. Co to takiego – Purim Katan? Przyjrzyjmy się najpierw
kontekstowi. Znajdujemy się obecnie w żydowskim roku przestępnym, co
oznacza że rok ma trzynaście, nie dwanaście miesięcy, co daje nam dwa
miesiące Adar, czyli Adar Alef i Adar Bet, zamiast jednego tylko
miesiąca Adar. Ponieważ święto Purim świętowane jest 14 i 15 Adar,
powstaje pytanie co powinniśmy robić podczas przestępnych lat. Talmud
zadał już i odpowiedział na to pytanie, mówiąc że świętujemy Purim w
Adar Bet, w związku z koniecznością połączenia odkupienia Purim z
odkupieniem Pesach, które wypada dokładnie miesiąc po Adar Bet. Robimy
więc tak pomimo faktu, że Talmud Jerozolimski informuje, że historia
purimowa miała miejsce w trakcie roku przestępnego i w rzeczywistości
wydarzyła się podczas Adar Alef!
W każdym razie, kiedy zwracamy się do ostatniego paragrafu Szulchan
Aruch – jego części zwanej Orach Chaim (= codzienne życie), dowiadujemy
się, że chalachiczne implikacje dla Purim Katan prawie nie istnieją. W
Purim Katan nie czytamy pokutnych modlitw, nie pościmy i nie mówimy
żałobnych mów. To wszystko. ReMa (Rabin Mosze Iserless; Kraków
szestnastego wieku) zwraca uwagę, że istnieje chalachiczna opinia, która
zobowiązuje nas do świętowania Purim Katan, jednak nawet
Aszkenazyjczycy nie przestrzegają tego zapisu. ReMa podsumowuje mówiąc,
że dobrze jest zjeść więcej i wypić w Purim Katan, po to by wypełnienić
zalecenia surowej opinii; następnie kończy Szulchan Aruch Orech Chaim
cytując drugą część Księgi Przysłów 15:15 („Wszystkie dni są złe dla
nieszczęśliwego, serce szczęśliwe to uczta wieczysta”). Raszi informuje
nas, że słowa „serce szczęśliwe to uczta wieczysta” uczy nas tego, czego
Rabini uczyli nas w Pirkei Awot 4: „Kto jest bogaty? Ten, kto raduje
się ze swego losu”. Talmud daje nam jednak inną interpretację. Napisane
jest (traktat Sanhedryn, 101a): “Rabin Zeira powiedział w imieniu Rawa:
Co rozumiemy przez ‘Wszystkie dni są złe dla nieszczęśliwego losu?’
Odnosi się to do studentów Gemary; ‘serce szczęśliwe to uczta wieczysta’
odnosi się natomiast do studentów Miszny. Rawa odwraca ową
interpretację. “Miszna napisana jest w jasny sposób i jej zrozumienie
jest proste.
Gemara ze swą wielowarstwową logiką, z drugiej strony, jest
bardzo skomplikowana, i czasami bardzo frustrujące może być głowić się
nad jej wszystkimi argumentacjami. Dlatego też Rabin Zeira postrzega
studentów Gemary jako tych „nieszczęśliwych”, podczas gdy studentów
Miszny jako tych mających „wieczystą ucztę”. Rawa, tymczasem, postrzega
coś zupełnie przeciwnego. Podczas gdy tekstualne znaczenie Miszny jest
całkiem łatwe do zrozumienia, wyjaśnia ono nic ponad swe proste
znaczenie i nie zawiera żadnej logicznej głębi, sprawiając, że
niemożliwe jest, by naprawdę dowiedzieć się co robić w razie
zastosowania zapisów Miszny. Żadna sytuacja z prawdziwego życia nie jest
tak prosta jak prosta jest Miszna! Rawa uczy nas, że studiowanie samej
Miszny powoduje wątpliwości i niepewności, i to tak naprawdę stanowi
prawdziwe „nieszczęście”. Podczas gdy prawdą jest, że prawdziwym
wyzwaniem jest by zrozumieć tekst Gemary, zapewnia on głębię i logikę, i
dlatego też stanowi on „wieczystą ucztę”.
Być może inspiracją owej interpretacji Rawa był werset w Księdze
Przysłów 15:30, gdzie czytamy: „Jasne oczy radują serce”. Mecudat Tzion
(Rabin Dawid i jego syn Rabin Hilel Altszuler, Praga, XVII/XVIII wiek)
komentuje: „Nie istnieje większe szczęście od wyjasnienia wątpliwości”.
Studiowanie Gemary w istocie może stanowić trudność, jednak przynosi ono
ostatecznie rozwianie wątpliwości. To z kolei prowadzi nas z powrotem
do historii Purim.
W Torze (Szemot 17) spotykamy przodków złego Hamana z purimowej
historii – Amalekitów. W Szemot 17:7 Izraelici mówią: „Czy Haszem jest
pośród nas czy nie?” W następnym wersecie dowiadujemy się, kto
sprowadził na nich takie wątpliwości – „Wtedy przybył Amalek i walczył z
Israelem w Refidim”. Nasi Rabini uczą, że duchowa charakterystyka
Amalekitów nakierowana jest na „ochładzanie” jakiejkolwiek religijnej
pasji czy religijnego zapału, jaki może posiadać dana osoba. Mojżesz
nawiązuje do tego w swej ostatniej przemowie do Izraelitów (Sefer Dwarim
25:17-18) – „Pomnij, co uczynił Ci Amalek na drodze, gdyście wyszli z
Egiptu. Jako cię napadł na drodze, i pozabijał wszystkich ciągnących w
nieładzie za tobą, gdyś znużony był i strudzony, – a nie obawiał się
B-ga”. Wyrażenie „jako cię napadł na drodze” w języku hebrajskim „aszer
korcha baderech” אשר קרך בדרך może być tłumaczone także jako “jako cię
ochłodził na drodze”. Niebezpieczeństwo związanie z Amalekiem i Hamanem w
historii purimowej jest wciąż aktualne w naszych czasach, może nawet
bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Musimy być ostrożni, uważać by nasz
związek z Haszem „nie wystudził się”. Nie ingorujmy więc Purim Katan, i
wykorzystajmy go jako sposobność na wzmocnienie nas samych i dodanie
wigoru naszemu życiu i naszej relacji z Haszem i z każdym z nas.
Chag Purim Katan Sameach! Radosnego Purim Katan! |
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl