Pokazy filmów
Polańskiego odbywają się w Jerozolimie, Hajfie i Tel Awiwie w sieci kin
Cinematheque, w których repertuarze dominują zazwyczaj ambitniejsze, często
niezależne projekty filmowe, festiwale, filmy dokumentalne. W poprzednich
latach na 11 listopada Instytut Polski zapraszał do popularnych izraelskich
klubów kultowych polskich DJ-ów. Na imprezy ściągały tłumy.
Pokazy filmów
Polańskiego odbywają się w Jerozolimie, Hajfie i Tel Awiwie w sieci kin
Cinematheque, w których repertuarze dominują zazwyczaj ambitniejsze, często
niezależne projekty filmowe, festiwale, filmy dokumentalne. W poprzednich
latach na 11 listopada Instytut Polski zapraszał do popularnych izraelskich
klubów kultowych polskich DJ-ów. Na imprezy ściągały tłumy.
Instytut
Polski musi się bardziej starać niż placówki kulturalne innych krajów.
"Brytyjczycy, Francuzi wydają się atrakcyjni, bez względu na to, co
organizują. My startujemy z innego miejsca. Nie dość, że Polskę obciążają
liczne stereotypy, to polska kultura nie wydaje się z gruntu atrakcyjna, tak
jak np. francuska" - mówi Arieh Rosen, Izraelczyk pracujący w Instytucie
Polskim.
"Gdy
mówię ludziom, że pracuję w polskiej instytucji kulturalnej, chichoczą. To
brzmi dla nich jak żart" - dodaje.
Anna
Kardaszewska, która zajmuje się w Instytucie kulturą, zwraca uwagę na podobne
problemy. "Młodzi Izraelczycy to trudna grupa, ciężko ich przyciągnąć,
zwłaszcza gdy nie ma ogromnego budżetu na promocję. Na nasze wydarzenia często
przychodzą osoby starsze, izraelska inteligencja, którą kultura
interesuje" - tłumaczy.
Przed
pokazem filmów Polańskiego zespół Instytutu martwił się, czy przyjdzie
wystarczająca liczba osób. "Jesteśmy zadowoleni" - mówiła po pokazie
Kardaszewska. Sale wypełniły się, a na seanse przyszło sporo młodych osób.
Sza-Za to
dwóch muzyków - Paweł Szamburski i Patryk Zakrocki, którzy od lat zajmują się
promowaniem warszawskiej niezależnej sceny muzycznej. Grają na wielu
instrumentach, mieszają tradycyjne brzmienia z elektronicznymi.
Podczas
pokazu w Jerozolimie zagadywali publiczność, żartowali, opowiadali anegdoty o
filmach i Polańskim. Publiczność dała się porwać duetowi.
Instytut Polski
w Tel Awiwie był pierwszą taką placówką, otwartą przez MSZ poza Europą.
Instytut
organizuje też dla Izraelczyków wyjazdy studyjne do Polski; co roku korzysta z
nich kilkadziesiąt osób. "Zawsze wracają zafascynowani odkryciem, że Polska
to nie tylko obozy, że Polska jest fajna, ciekawa" - mówi Kardaszewska. Z
inicjatywy Instytutu korzystają nauczyciele, przewodnicy, artyści.
Źródło: GW,
PAP
Foto:
Wikimedia Commons
|