Świateczne przygotowania |
Miriam Szychowska przygotowala bardzo na czasie spojrzenie na wytężony czas pracy w domu...przedświateczne przygotowania...W 27 rozdziale Księgo Bamidbar w parszy Ki Tawo, którą
czytamy w tym tygodniu, pojawiają się przekleństwa. Przeklęci są m.in. ci,
którzy robią sobie posągi, gardzą rodzicami, łamią prawo sieroty, obcują
cieleśnie ze zwierzęciem i nie trzymają się nakazów Pana. Ledwie wakacje się
skończyły, a już zbliża się kolejne wolne. Będzie można znowu spać do południa,
leniwie czytać książki i wypocząć porządnie…
Kto będzie mógł ten ma szczęście. Dla większości pań domu zbliżające się w kalendarzu żydowskim święta to praca bez przerwy. Rosz Haszana oznacza zalane miodem meble, szukanie granatu, który nie kosztuje kroci oraz kombinowanie jak zdobyć głowę ryby (nie koniecznie z zresztą jej ciała). Zapychanie lodówki i zamrażalnika, by starczyło jedzenia na dwa dni (w tym roku są to trzy świąteczne dni pod rząd) dla stada gości, jest zawsze logistycznym wyzwaniem. Położone szczelnie zapakowane sałatki jedna na drugiej dadzą przestrzeń zupie. W drzwi można poupychać słoiki z sosami. Wyciągnięty kurczak zrobi miejsce galaretce owocowej. Może zostać jednak nadskubany przez koty. Jeżeli nie mamy kota to zagrożeniem mogą być skubiące w kurczaku dzieci. Jak nie posiadamy ani jednego ani drugiego kurczak może przeżyje. Chyba, że się nagle ociepli co w Polsce jest mało prawdopodobne. Przed Rosz Haszana koniecznie trzeba posprzątać dom. Nie wita się Nowego Roku w chlewie i z niepomytymi oknami. Zwłaszcza, że zaraz potem jest Jom Kippur – Sądny Dzień. A kto by chciał być sądzony, gdy na prysznicu są zacieki. Po tygodniu przygotowań okaże się i tak, że pani domu pamiętając o diecie cioci Poli, która ma się pojawić na jednej z seud, piekąc jabłecznik, sprawdzając czy w daktylach nie ma robaków, ubierając elegancko dzieci, próbując doczyścić (po tych daktylach) paznokcie, zamiatając warzywne obierki zupełnie zapomniała o białym kitlu pana domu – ani nie ma pojęcia, gdzie go wsadziła rok wcześniej, ani czy sprało się z niego czerwone wino i zupa pomidorowa. A pan domu już musi wyjść do synagogi…Jeżeli uda się uniknąć rodzinnej awantury to tylko dlatego, że dzieci mają w szkole wolne i krążą znudzone po kuchni nasłuchując o czym mówią rodzice lub zbliżające się Jom Kippur utrzyma nerwy w ciele nie pozwalając małżonkom wyładować napięcia (ona jest spięta bo ogarniając przedświąteczny rozgardiasz pada ze zmęczenia, on jest spięty bo go żona poprosiła, żeby wyrzucił śmieci). Jak już kitel się znajdzie, rodzina wybaczy sobie wszelkie przewinienia, Bóg zapisze każdego na następny rok przychodzą kolejne świąteczne dni. Znowu dwa lub trzy dni z rzędu. Przynajmniej domu nie trzeba sprzątać bo się i tak je na zewnątrz. Warto w tym czasie być jednak kreatywnym, by ozdobić pięknie sukę. Najlepiej wyglądają ręczne wycinanki. Mogą być ostatecznie kolorowe (lepione po nocach) łańcuchy. Gdy już się podało zupę z dyni, owsiane ciasteczka i kilkanaście innych potraw, a dzieci od siedzenia w deszczu zaczynają pociągać nosem i niepokojąco kaszleć można zacząć gotować od nowa. Już tylko ostatnie 3 dni podawania do stołu, zmywania, nakrywania, przyrządzania, zmywania, nakrywania, podawania, gotowania, obierania, zmywania, przyrządzania, siedzenia przy stole i jedzenia, nakrywania, podawania, zmywania. Cały miesięczny świąteczny bal kończy Simchat Tora. Panowie tańczą w synagodze i radują się niezmiernie, że Bóg podarował narodowi żydowskiemu Torę. Panie również się cieszą. Że ‘wolne’ się skończyło i będzie można wrócić do pracy. W całej tej opowieści miłe jest to, że mądrzy rabini zalecają mężom kupienie sukienki lub innej świątecznej garderoby swojej żonie (jakoś zapomnieli wspomnieć, że wyrzucanie śmieci to obowiązek śmiecącego, a nie wielka łaska). Taki noworoczny zwyczaj. Niech coś od tego życia ta kobieta ma. Gest nadzwyczajny, godny pochwały. Gdyby nie talmudyczni mędrcy panowie mogli by na to nie wpaść. Nie ma to jak w jednej kiecce usiąść do własnoręcznie przygotowanych 20 świątecznych posiłków w ciągu 25 dni. Czyszcząc na kolanach podłogę łatwo dorzucić do listy wymienionych w naszej parszy przekleństw ‘przeklęty ten, który nie pomaga w świątecznych przygotowaniach. |
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl