O nienawiści |
Edukacja.. | |
Wszystko ma swoją porę i każda rzecz ma swój czas pod niebem. (...) Czas miłowania i czas nienawiści. Kohelet 3 (1)-8
Nie będziesz nienawidził swojego brata w swoim sercu (...)Wajikra
19:17
"Nienawiść" to uczucie wyjątkowo silnej wrogości. Zdarzają się sytuacje, w których ludziom najwyraźniej nie wystarcza zwyczajna niechęć lub pogarda, ale przejawiają wobec siebie uczucie bardziej intensywne - nienawiść. Nienawiść jest - tak jak każde negatywne uczucie wobec innego człowieka - sprawiedliwa i niesprawiedliwa, uzasadniona i nieuzasadniona. Zdarza się, że ludzie nienawidzą tych, którzy wyrządzili komuś ogromną krzywdę, wielkie zło. Można np. nienawidzić mordercy, czyli kogoś, kto odebrał życie niewinnemu człowiekowi. I taka nienawiść jest sprawiedliwa i uzasadniona, bo powodowana jest czynem, jakiego ten człowiek się dopuścił. Jej podstawą jest etyka. Dokładnie mówiąc - ta nienawiść, to etyczne skrajne oburzenie, etyczny sprzeciw przeciwko wyborowi, jakiego ktoś dokonał popełniając czyn, który spowodował czyjąś krzywdę. Zdarza się jednak także, że ludzie nienawidzą innych ludzi z takich powodów jak np. kolor skóry, przynależność narodowa, etniczna lub kulturowa, wygląd, inność wynikająca np. z kalectwa. I taka nienawiść jest niesprawiedliwa i nieuzasadniona, bo powodowana jest nie czynem, ale czymś, na co człowiek nie ma żadnego wpływu. Jej podstawą nie jest etyka, bo ten, przeciw któremu skierowana jest nienawiść, niczego nie wybrał, nie popełnił żadnego czynu powodującego czyjąś krzywdę. Jej podstawą jest zapewne ksenofobiczny czy rasistowski stereotyp, jakieś niesprawiedliwe uogólnienie, jakiś przesąd, albo po prostu reakcja psychologiczna, która zasługuje jedynie na stłamszenie.
Zasada ogólna jest więc taka: można krytykować, potępiać, a nawet - w bardzo szczególnych, skrajnych przypadkach (gdy mamy do czynienia z prawdziwym złem) - nienawidzić człowieka za jego wybory i czyny, a nigdy nie wolno za to, czego nie wybrał i czego nie dokonał.
Jednak w dzisiejszych czasach słowo "nienawiść" jest rozumiane często mniej subtelnie. Istnieje tendencja, nawet moda, aby każdą nienawiść uznawać automatycznie, bez etycznego przemyślenia - za zło. Nienawiść stała się uczuciem, którego należy się wstydzić niezależnie, jaki jest jej powód. Na przykład, nieważne jakich przestępstw i okrucieństw dopuszcza się jakiś człowiek, nie jest przyjęte, aby go nienawidzić. Rzadko kto przyznaje się publicznie do nienawiści, nawet jeżeli jest ona etycznie całkiem uzasadniona. Uczucie nienawiści zostało trwale napiętnowane i jest traktowane gorzej od zazdrości i zawiści - czyli uczuć, które nigdy nie są sprawiedliwe i motywowane etycznie. A przecież istnieją tak potworne zbrodnie, że brak uczucia nienawiści wobec tych, którzy je popełniają, jest wyraźną oznaką utraty ludzkich uczuć, zaniku umiejętności współczucia wobec pokrzywdzonych i solidarności z cierpieniem ofiar. Czasami nie nienawiść, ale brak nienawiści powinien być powodem wstydu, bo udowadnia, że zagubiliśmy zdolność etycznych ocen. Jesteśmy wobec zła obojętni. Nienawiść wobec morderców, wobec ludzi, którzy znęcają się nad bezbronnymi - poddając ich torturom, wobec ludzi, którzy krzywdzą dzieci, wykorzystując ich bezradność, którzy dokonują np. okrutnych gwałtów - taka nienawiść jest zrozumiała i często konieczna, bo bez niej nie jest możliwe przeciwstawienie się strachowi (w momentach konfrontacji ze sprawcami tych czynów) i pokonanie zła.
A judaizm wyraźnie opowiada się za nienawiścią wobec zła: Bóg miłuje tych, co zła nienawidzą (Księga Psalmów 97:10) Bojaźnią Bożą - zła nienawidzić (Księga Przysłów 8:13)
Powstaje jednak pytanie: czy nienawiść do zła jest równoznaczna z nienawiścią do tego, kto zło popełnia? Nie jest. Zło zasługuje na nienawiść bezwzględną; człowiek jest bardziej skomplikowany i mniej jednoznaczny, aby mógł być nienawidzony tak, jak zło. Ale z drugiej strony nie można zapominać, że zło może realizować się tylko wtedy, gdy człowiek dokonuje wyboru. Ludzkie zło nie ma przecież wolnej woli, istnieje tylko poprzez decyzję człowieka. Za każdym złem stoi człowiek, który je powołał do życia. Jest więc niemożliwe, aby nienawidzić zła, jakim są np. tortury, a nie przejawiać tego uczucia do człowieka, który je zadaje. Takie utopijne i sztuczne odłączenie człowieka od jego własnych działań byłoby przeciwne nie tylko naszym emocjom, ale także etycznemu logicznemu myśleniu. Nie - nie każda nienawiść i nie zawsze jest z gruntu zła. Przy ocenie nienawiści najważniejsza jest odpowiedź na pytanie: za co?
/żródło: the 614 commandment/
|
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl