Rabin Avi Baumol = Zestawienie - Wezot Habracha
Jest coś pocieszającego w tym, że czytamy pierwszy fragment
Tory tego samego dnia, którego kończymy roczny cykl! Według tradycji żydowskiej,
Ezdrasz po powrocie z Babilonu do Izraela w IV wieku, wprowadził zwyczaj cotygodniowego
czytania Tory. W ten sposób wypełniamy biblijne przykazanie, że całość Tory musi
być odczytana w ciągu siedmiu lat, tyle że czytamy ją każdego tygodnia i cykl
Tory kończymy co roku.
Mamy 54 parasze w Torze, ale mniej niż 54 Szabatów w roku,
dlatego też w niektóre Szabaty odczytujemy dwie parasze jednocześnie. Po to,
aby być gotowym na święto Simchat Tora z odczytywaniem końcowej paraszy – Wezot
Habracha.
Rabini stworzyli tradycję, która łączy koniec Tory z jej
początkiem, śmierć Mojżesza ze stworzeniem świata. W jakim celu? Najbardziej
oczywistą odpowiedzią jest to, by przekazać ideę, że Tora stanowi ciągły cykl,
bez wyraźnego zakończenia, zatacza koło, obejmuje nasze życie i płynnie
przeprowadza nas od końcowych wniosków do pierwszych chwil ...
Wierzę jednak, że istnieje głębszy powód do zestawienia tych
dwóch historii.
Wśród wszystkich ludzi, których stworzył Bóg, Adam i Mojżesz
szczególnie się wyróżniają. Obaj
byli z krwi i kości i żyli wśród innych, ale rozumieli, że
jest coś „ważniejsze niż życie”, czyli bliskość z Bogiem.
Adam został stworzony przez samego Boga! Bóg tchnął życie w
usta Adama. On odczuł obecność Boga dzięki temu, że został przez Niego
ukształtowany. Był pierwszym człowiekiem, stworzonym przez samego Boga, jak to
możliwe, że Adam był śmiertelnikiem?
Mojżesz pochodził od zwykłego śmiertelnika, ale osiągnął
stan świadomości, którego nie osiągnął nikt inny (nawet Adam). Tora daje nam
świadectwo o tym nadzwyczajnym człowieku, gdy charakteryzuje Mojżesza w
ostatnich wersach księgi Dwarim 34:10: Nie powstał więcej w Izraelu prorok
podobny do Mojżesza, który by poznał Pana twarzą w twarz. Jest to człowiek,
który musiał nałożyć maskę, ponieważ jego twarz zajaśniała po spędzeniu czterdziestu
cudownych dni na górze z Bogiem. I jak to jest możliwe, że Mojżesz, o którym
Tora zaświadcza, że był nadzwyczajny, mógł po prostu umrzeć?
Jednak zarówno Mojżesz, jak i Adam pomimo ich nadludzkich
doświadczeń, mieli też całkiem zwyczajne życie wypełnione żonami, dziećmi,
impulsami, poczuciem winy no i ostatecznie – grzechem! Grzech, którego
konsekwencją jest podobna kara – utracenie prawa do życia w swoich upragnionych
ogrodach Edenu. Bóg pokazuje nam coś, co jest bliskie perfekcji, jednak każdemu
z tych przykładowych mężów brakuje czegoś, by zostać doskonałym.
Czy to powinno nas zdołować? Nie! Wręcz przeciwnie! Ludzka
natura tych dwóch wielkich ludzi, będących
podstawą naszej Tory, to jest dla nas wskazówka. Zostaliśmy przecież stworzeni
nie przez chip komputerowy lub ludzki eksperyment naukowy, ale przez doskonałego
stwórcę par exellence! Otrzymaliśmy ciało i kości, pragnienia, ego, braki i
słabości. Jednakże możemy wznieść się ku niebu, jak Mojżesz i niemal dotknąć
boskości. Każdy z nas ma ten potencjał i dlatego być może i obowiązek
osiągnięcia poziomu prawie takiego jak sam Mojżesz.
Według słów rabina Soloveitchik’a, Judaizm (wierzę, że
również i Tora) jest Teocentryczny, ale jednocześnie zorientowany
antropozoficznie. Bóg jest w centrum naszego świata, ale historia jest od
początku do końca o nas — Ludziach. Jesteśmy jak Adam i Mojżesz, czyli jak
pierwsze upadłe dzieło oraz największy człowiek, który zbliżył się do Boga – a
my jesteśmy wszystkim tym, co znajduje się pomiędzy tymi krańcami. Poprzez
połączenie tych dwóch osobowości w jednym dniu, zestawiając Mojżesza i Adama,
kraniec i początek jesteśmy zasmuceni i pocieszeni, zaskoczeni, świadomi naszej
śmiertelności, ale również jesteśmy napełnieni uczuciem, że możemy sięgać do
nieba całym naszym życiem.
To jest istota naszego życia.
|