"Niekładż przeszkody przed ślepcem" |
Edukacja.. | |
Niektóre nakazy i zakazy Tory są bardzo dosłowne, a niektóre bardzo metaforyczne.
Na bo jak inaczej, jeśli nie metaforycznie, można rozumieć drugą część
zakazu z Wajikra 19:14: "Nie będziesz kładł przeszkody przed człowieka,
który jest ślepy, będziesz się bał swojego Boga. Ja jestem Bóg". Gdyby chcieć je traktować dosłownie, to powstawałoby logiczne pytanie: kto w ogóle kładzie przeszkodę przed niewidomym?
Jedynie człowiek wyjątkowo okrutny.
Jak więc częste jest to zjawisko, aby wymagało aż specjalnego zakazu?!
Powszechnie przyjęta interpretacja tej negatywnej (zakazującej) micwy
traktuje syutuację w niej przywołaną - jako metaforę. Chodzi w tym
przykazaniu - według tej interpretacji - o to, że nie wolno czynić
krzywdy komuś, kto jest ślepy "w jakiejś sprawie" i komuś, kogo stan
psychiczny uniemożliwia mu właściwą ocenę sytuacji i powoduje, że nie
potrafi on obronić się przed krzywdą. Jego "ślepota" nie tyle jest
ślepotą oczu, ile ślepotą rozumu (niewiedzą), lub ducha (podleganiem
uczuciu, które odbiera obiektywizm) wywołaną jego stanem psychicznym.
Jeśli ktoś jest zaślepiony przez swoją ignorancję lub swoje uczucia,
nie można tego stanu wykorzystywać - zwodząc go w jakikolwiek sposób
czynami i słowami - bo byłoby to właśnie "kładzeniem przeszkody przed
ślepym".
Mówiąc bardziej konkretnie: "ślepym" jest ten, kto może
być łatwo manipulowany z powodu braku wiedzy lub dlatego, że darzy nas
na przykład niezasłużonym i nadmiernym szacunkiem, albo "ślepą"
miłością, albo nadmiernym zaufaniem, albo przywiązaniem, albo
jednostronną przyjaźnią.
Tora - według tej interpretacji - nie
pozwala na wykorzystywanie takich ludzi, bo ich stan czyni ich w dużym
stopniu bezbronnymi wobec tych, których nie są w stanie właściwie
ocenić.
W dyskusjach nad tą micwą (oznaczoną numerem 299 w/g
klasyfikacji Rambama) pojawiają równolegle opinie, że zakazuje ona na
przykład poproszenia niewykształconego Żyda, aby zapalił światło w
Szabat. Jego niewiedza czyni go bezbronnym i nie wolno z tego faktu
czerpać korzyści nawet, gdy człowiek ten nie ponosi - w wyniku
nieświadomego działania - żadnej wymiernej straty.
Raszi z
kolei przywołuje przykład człowieka, który zwraca się do nas z pytaniem,
czy ma sprzedać pole, a nam nie wolno mu radzić, aby to uczynił i za
zarobione pieniądze kupił zwierzę juczne, gdy naszym planem jest
przejęcie tego pola. Oczywiste jest, że człowiek ten ma do nas zaufanie,
bo inaczej nie prosiłby o radę. Przykazanie to stanowi więc zakaz
udzielania rad, jeżeli zastosowanie się do nich dawałoby nam korzyść.
/the 614 commandment/
|
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl