Oblany zielona farba obelisk, swastyki oraz hasła "Nie przepraszam za Jedwabne" i "Byli łatwopalni" w Jedwabnem. Ktos w srodę, 31 sierpnia, w drastyczny sposób zniszczył pomnik upamiętniajacy Żydów z miasteczka, spalonych w stodole 10 lipca 1941 roku przez polskich sasiadów. - Lata pobłażania przez sady i prokuraturę sprawiły, że szumowiny poczuły się bezkarne - komentuje Piotr Kadlcik, przewodniczacy Zwiazku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP
"Jestesmy oburzeni. Ludzie bez sumienia i rozumu bezczeszcza pomniki w Jedwabnem, szydza z pomordowanych, bazgrza nazistowskie symbole, gloryfikuja Auschwitz. W Wrocławiu rozwydrzeni, bezmyslni kibole, zwani przez niektórych polityków „patriotami”, demonstruja publicznie fanatyczny antysemityzm i rasizm. Rasisci podnosza głowy w Puńsku i Białymstoku, atakuja centra i zabytki żydowskie, litewskie, muzułmańskie. Ma miejsce eskalacja rasowej nienawisci. Pytamy co jeszcze ma się zdarzyć? Wzywamy władze i społeczeństwo do położenia kresu tej hańbie." - pisza we wspólnym oswiadczeniu przedstawiciele organizacji żydowskich w Polsce, m.in. Piotr Kadlcik (ZGWŻ) i i Jarosław J. Szczepański (B'nai B'rith Polin).
Zniszczony pomnik w Jedwabnem zauważył policjant, który był w tej okolicy na patrolu. Obelisk znajduje się kilkaset metrów od najbliższych zabudowań, nie jest oswietlony, więc od strony miasteczka nic nie widać.
Hasła sa wymalowane zielona farba na kamiennym murze okalajacym pomnik. Litery maja około pół metra, były pisane grubym pędzlem. Obok haseł - swastyki. Dwie kolejne na pomniku. Tablice upamiętniajace tragiczne wydarzenia sa zachlapane farba. Hebrajskie napisy odcisnięte w betonie - też.
Pomnik upamiętnia wydarzenia z 10 lipca 1941 r. Żydom z Jedwabnego, miasteczka niedaleko Łomży, nakazano zebrać się na rynku, znęcano się nad nimi, zgromadzono ich w stodole i żywcem spalono. Według ustaleń IPN to polscy mieszkańcy z inspiracji Niemców zamordowali ponad 300 Żydów. Betonowy obelisk postawiono na 60. rocznicę mordu. Od frontu zdobi go macewa z dębu wygladajacego jak nadpalone drewno. Usytuowany jest na miejscu stodoły.
Czy policja łaczy zniszczenie pomnika z ostatnimi podobnymi przypadkami na Podlasiu? Nie chciała tego powiedzieć.
Zaczęło się 10 sierpnia od antysemickich haseł i symboli faszystowskich wymalowanych na synagodze w Orli. Potem w Białymstoku nieznani sprawcy włamali się do Centrum Kultury Muzułmańskiej, zdewastowali parter budynku i próbowali go podpalić. Dzień pózniej w gminie Puńsk odkryto 28 zniszczonych tablic z polskimi i litewskimi nazwami miejscowosci oraz dwa zniszczone pomniki z litewskimi napisami.
Dochodzenie w tych wszystkich sprawach nadzoruje Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku. Dodatkowy zespół dochodzeniowy powołał wojewoda, sa w nim przedstawiciele policji, straży granicznej i ABW.
Wczoraj, kiedy informacje o zniszczeniu pomnika w Jedwabnem nie były jeszcze znane, w Sejmie wypowiadał się wiceszef MSWiA Adam Rapacki. - Istnieje duże prawdopodobieństwo, że za incydentami wymierzonymi w mniejszosci narodowe w Podlaskiem stoja ci sami sprawcy - mówił. - Mam duża dozę przekonania, że sprawcy tych przestępstw zostana wykryci i tego typu incydenty nie będa występowały w takim nasileniu.
zródło: GW, PAP, inf. wł.
|