Urodzony 1 grudnia 1893 r. w Szamocinie dramaturg i poeta Ernst Hugo Toller należy do grona najwybitniejszych impresjonistów niemieckich. Z urodzenia był Żydem, pisał w języku niemieckim, a po śmierci został Polakiem.
Jego ojciec należał do najzamożniejszych kupców w Szamocinie. Mendel (Max) Toller i Charlotte (Ida) Cohn starali się wychować swoje dzieci czerpiąc wzorce z kultury niemieckiej. Sami zmienili swoje żydowskie imiona a dzieciom nadali przy urodzeniu imiona niemieckie Heinrich (1886), Hertha (1887) i Ernst Hugo (1893).
Ernst Toller po ukończeniu szamocińskiej prywatnej szkoły dla chłopców uczył się w gimnazjum w Bydgoszczy. Po zdaniu matury w 1914 r. rozpoczął studia prawnicze w Grenoble we Francji. Gdy wybuchła I wojna światowa na ochotnika zgłosił się do armii niemieckiej. Służył w 1 bawarskim pułku artylerii pieszej w Monachium. Brał udział w walkach na froncie zachodnim po Verdun. Za męstwo został odznaczony Krzyżem Żelaznym i awansowany na stopień podoficerski. Przeżył okropności wojny pozycyjnej. W wyniku załamania nerwowego i odniesionych ran został zwolniony ze służby wojskowej. Przeżycia wojenne spowodowały, że z niemieckiego patrioty stał się pacyfistą. Zafascynowany ruchem niezależnych socjalistów, po zabójstwie Kurta Eisnera staje na czele rewolucji w Monachium. Wraz z Gustawem Landauerem i Erichem Muhsamem 6 kwietnia 1919 r. proklamuje Bawarska Republikę Rad. Trójka literatów nie ma pojęcia o zarządzeniu państwem czy sprawowaniu władzy. Ale Toller dowodząc monachijskimi ochotnikami w bitwie pod Dachau zadaje druzgocącą klęskę wojskom wysłanym przez rząd centralny w Berlinie. Tydzień później komuniści proklamują własną Republikę Rad. Z Turyngii rusza płk Epp na czele swojego freikorpsu i 2 maja zdobywa Monachium.
Za działalność wywrotową Ernst Toller zostaje skazany na pięć lat wiezienia. Myślami wraca do lat dziecięcych, wspomina przyjaźń ze Stanisławem, epizod z Ilse i to, że nie chciał być Żydem. Jeszcze przed uwięzieniem zdobył rozgłos dramatem "Masse Mensch", który po premierze w Norymberdze wywołał zamieszki na ulicach. W "Masie ludzkiej" opisał dość sugestywnie robotniczą rebelię. W wiezieniu Schonefeld powstały kolejne jego dzieła.
Po wyjściu na wolność zaangażował się w zwalczenie faszyzmu we Włoszech a później w Niemczech. W 1930 r. odwiedził Warszawę, gdzie uczestniczył w kongresie PEN - Clubu. Jego wykład dotyczył wzajemnej wrogości Polaków i Niemców. Nawoływał do przezwyciężania wzajemnych uprzedzeń. W 1933 r. po wyborach wygranych prze NSDAP opuszcza Niemcy i poprzez Londyn emigruje do Stanów Zjednoczonych. W 1936 r. angażuje się w wojnę domową w Hiszpanii. Po dwóch latach zniechęcony wraca do USA. Mimo znajomości z wieloma wybitnymi intelektualistami i politykami jak m.in. Albert Einstein, bracia Mann, Max Weber, Reiner Maria Rilke czy prezydent Roosevelt, coraz bardziej zamykał się w sobie. Bez znaczenia był także krótki epizod w Hollywood - film "Ludzie za kratami". Nie znalazł swego miejsca w Stanach. Coraz częściej wspominał dzieciństwo i Szamocin. Złożył podanie o przyznanie polskiego obywatelstwa.
Na wieść o zwycięstwie gen. Franco w Hiszpanii, w odruchu rozpaczy 22 maja 1939 r. wyskoczył z okna swojego mieszkania w Nowym Jorku. Dzień później prezydent Ignacy Mościcki przyznał mu polskie obywatelstwo. Uroczystości żałobne odbyły się w kaplicy Campbell na Broadway Manhattan. Przemawial m.in. były premier republikańskiego rządu Hiszpanii Juan Negrin. Ciało skremowano 28 maja 1939 r. w Adsley w Nowym Jorku.
Ernst Toller miał piękną żonę Christiane Grautoff, wielu przyjaciół, dobry gust, znał się na modzie, lubił teatr i kino. Palił papierosy, mimo iż nie znosił papierosowego dymu. Jego dorobek literacki liczy kilkadziesiąt pozycji. Do najważniejszych dzieł należą: "Przemiana", "Masa ludzka", "Uwaga, Żyjemy", "Ogień z kotłów", "Wotan wyzwolony", "Listy z więzienia" i "Pastor Hall".
Max Toller zmarł 29 sierpnia 1911 r. w Szamocinie. W 1920 r. rodzina Tollerów nie przyjęła obywatelstwa polskiego, sprzedała majątek i opuściła Szamocin. Jako obywatele Niemiec zamieszkali w niemieckim wówczas Gorzowie.
Waldemar L. Janiszewski
/żródło:www.tygodniknowy.pl/
|