Plackiem z migdałów i pomarańczy częstowano w poniedziałek w Urzędzie Miasta i Gminy Pobiedziska. Trzeba dodać, że plackiem koszernym - upieczonym bez mąki. Okazją do niecodziennego poczęstunku było uroczyste ustawienie nagrobka Awramowi Abishowi - rabinowi i cadykowi zarazem.
W uroczystości uczestniczył przybyły z Londynu rabin Eliakim Schlesinger, którego cadyk był prapradziadkiem.
Chociaż obecnie na pobiedziskim kirkucie stoi niewiele ponad dwadzieścia macew, a część z nich jest uszkodzona, to jednak historia tego cmentarza położonego nad jeziorem Dobra sięga wielu lat wstecz. Zniszczony przez hitlerowców, ostatecznie zrujnowany został już po II wojnie światowej. Właśnie wtedy w do końca niewyjaśnionych okolicznościach część macew została zakopana na cmentarzu, a część trafiła do jeziora.
- Dzięki wspaniałomyślności płetwonurków z gnieźnieńskiej grupy "Podwodniak", którzy przez kilkanaście niedziel z rzędu bezpłatnie nurkowali, odnalezionych zostało około część zatopionych nagrobków - opowiada Alicja Kobus, przewodnicząca wspólnoty Żydowskiej w Poznaniu.
Część kamieni nagrobnych wydobyto z głębokości około siedmiu metrów. W poszukiwaniu zatopionych macew pomagali też płetwonurkowie z zawodowej straży pożarnej oraz z OSP.
Na życzenie rabina Eliakima Schlesingera w uroczystości na kirkucie udział wzięli uczniowie pobiedziskiego gimnazjum.
- Zaproszenie trafiło do młodzieży dlatego, że zależy mi na tym, by młodzi mieszkańcy tej miejscowości wiedzieli kto spoczywa na tym cmentarzu i gdy przyjedzie taka potrzeba również opiekowali sie tym miejscem - tłumaczył liczący ponad 90 lat Eliakim Schlesinger.
Jego prapradziadek był co prawda rabinem w Czarnkowie, ale do Pobiedzisk przyjechał do syna i tu pozostał.
Po uroczystości na cmentarzu już w pobiedziskim Urzędzie Miasta i Gminy częstowano plackiem z migdałów i pomarańczy. Upieczony został on w jednej z warszawskich restauracji.
- Jest to restauracja koszerna, co oznacza, że wszystkie potrawy wykonane są zgodnie ze zwyczajami i przepisami żydowskimi. Do wyrobu placka użyte zostały odpowiednio zmielone migdały oraz ugotowane pomarańcze, jaja i cukier. Placek ten powstaje bez mąki - wyjaśnia Estera Grażyna Kafka. W tego rodzaju restauracji nad prawidłowością wykonania potraw czuwa pobożny Żyd - maszgijach.
- Jesteśmy dumni z naszej gminy. Tu żył Maksymilian Jackowski, twórca kółek rolniczych, stąd pochodzi profesor Józef Kostrzewski, odkrywca Biskupina, a także Antoni Palut, współtwórca "Enigmy" czyli urządzenia, które deszyfrowało tajne telegramy hitlerowskiej armii. Od dzisiaj możemy też mówić, że jest tu pochowany prapradziadek rabina Eliakima Schlesingera. Jesteśmy otwarci na inne kultury i inne nacje - mówi Michał Podsada burmistrz gminy.
/zrodlo:www.gloswielkopolski.pl/
Zdjęcia :
https://picasaweb.google.com/101676736530091202840/RabinSchlesingerWPobiedziskachUroczystoscNaCmentarzuZydowskim#
foto:EstiK
Tłumaczenie tekstu umieszczonego na macewie rabina Wreschnera:
Na tym cmentarzu jest pochowany błogosławionej pamięci cadyk Rabin Abraham Abish Wreschner.
Ten tekst został wyryty na odnowionym nagrobku przez jego przodków w 5771 roku.
Rabin był źródłem światła i świętości od najmłodszych lat. Jego jedynym pragnieniem było poświęcić się Torze i bojaźni Bożej cały dzień. Oddany i umiłowany uczeń swojego mistrza – nauczyciela całej emigracji Rabina Akivy Egera.
Czcigodny rabin Avrohom Abish, szef Rabinackiego Trybunału Tzerkow.
Odszedł na tamten świat 26 Kislev 5676 w wieku około 80 lat.
Oh jak straciliśmy świętego wybitnie uczciwego
Jak możemy znaleźć podobnego w naszej generacji
Tylko Tora i bojaźń Boża były dla Ciebie przyjemnością
Oni, a nie ziemskie przyjemności są dla Ciebie jedyną przyjemnością
Kto w tym osieroconym pokoleniu może zastąpić Ciebie!
/tłumaczenie otrzymaliśmy od Kasi Ober/
|