Rosz Haszana to początek żydowskiego roku, rocznica
stworzenia świata i jedno z najważniejszych świąt w żydowskim kalendarzu.
Obchodzone jest pierwszego i drugiego dnia miesiąca Tiszrei. W tym roku (według
kalendarza gregoriańskiego) rozpocznie się w niedzielę 16 września po zachodzie
słońca. Według kalendarza żydowskiego zakończy się rok 5772 i zacznie 5773. W
Rosz Haszana Bóg ocenia ludzi i zapisuje ich losy w dwóch księgach: w Księdze
Życia – sprawiedliwych i w Księdze Śmierci – zatwardziałych grzeszników.
Wszystkich pozostałych Bóg jeszcze osądzi i zdecyduje o ich losach. Tym
ostatnim wyznacza się czas na poprawę do Jom Kipur (Dnia Pojednania). Dziesięć
dni dzielące Rosz Haszana od Jom Kipur to tzw. Jamim Noraim (Straszne Dni).
Stąd życzenia „Obyście zostali zapisani na dobry rok” składane w dniu nowego
roku.
"Kiedyś, w późny wieczór letni, rabbi Icchak Meir
przechadzał się ze swoim wnukiem po dziedzińcu uczelni. Księżyc był na nowiu,
zaczynał się pierwszy dzień miesiąca Elul. Cadyk zapytał, czy dęto dziś w róg,
jak to należy czynić na miesiąc przed Nowym Rokiem. Po czym rzekł: "Kiedy
ktoś jest przywódcą, musi mieć wszystko, co potrzeba: uczelnię i pokój, i stoły,
i krzesła, ktoś musi być zarządcą, ktoś służącym i tak dalej. I wtedy
przychodzi zły przeciwnik i wyciąga tkwiący najgłębiej punkcik, a wszystko inne
pozostaje nadal jak było, i koło kręci się, tylko brak tego najgłębiej
tkwiącego punkcika". Rabbi podniósł głos: "Ale z Bożą pomocą nie
wolno dopuścić, aby to się zdarzyło".
[Buber M., Opowieści chasydów, przeł. P.Hertz, W Drodze, Poznań 1986, s. 275]
Rabbi Icchak Meir z Góry Kalwarii wskazał na "tkwiący najgłębiej
punkcik" - punkt, z którego wyrasta cały żydowski świat; na tajemnicę
tego, co dzieje się między Bogiem a człowiekiem. Między Bogiem a duszą ludzką.
Straszne Dni (Jamim Noraim), czyli Dziesięć Dni Pokuty (Aseret Jemaj Tszuwa) to
czas sądu Boga nad światem i ludźmi, szczególny okres pokuty i skruchy (hebr.
tszuwa - wyznanie winy i wyrażenie żalu). Intymnie przeżywany, zajmuje
najważniejszy odcinek okręgu symbolicznego koła wieczności i cyklu życia,
ponieważ wtedy właśnie odradza się ono duchowo i religijnie. Dni Pokuty
przypadają na tiszri - siódmy miesiąc kalendarza hebrajskiego. Rozpoczynają się
pierwszego tiszri, w Nowy Rok (Rosz Haszana), w Polsce zwany również, jak w
tytule znanego obrazu Aleksandra Gierymskiego, "świętem trąbek", a
kończą dziesiątego, w Dzień Pojednania (Jom Kipur). Tego dnia Mojżesz przyniósł
Izraelitom drugie Tablice Praw - znak przebaczenia Boga za grzech "złotego
cielca".
Cały poprzedni miesiąc elul przeznaczony jest na to, by człowiek poprzez pokutę
przygotował się do przyjęcia Bożego wyroku, który zgodnie z tradycją żydowską
zapada pomiędzy Rosz Haszana a Jom Kipur, przedłużając życie ludzkie na
następny rok lub kończąc je w czasie jego trwania. W tym czasie, jak czytamy w
pismach chasydzkich, nawet "ryba drży w strumieniu".
Cytowana opowieść przypomina, że od pierwszego dnia miesiąca elul - tak jak w
Nowy Rok (za wyjątkiem sytuacji, gdy któryś z dni Rosz Haszana przypada na
sobotę, co wyklucza użycie rogu) i na koniec Dnia Pojednania - należy słuchać
szofaru (to micwa, obowiązek Żyda), rogu baraniego, z którego muszą wydobywać
się ściśle określone tony. Barani róg upamiętnia ofiarę Abrahama (rogi wołu czy
krowy jako symbole grzechu "złotego cielca" nie mogą być użyte), jego
krzywa linia oznacza, że człowiek ugina swą wolę przed Bogiem, a dĄwięki jak
gdyby otwierają bramy Nieba, symbolizują Boże miłosierdzie oraz budzą ludzkie
sumienia i wzywają do skruchy. Jak czytamy w jednym z opowiadań Icchoka Pereca,
"po dęciu w szofar piorun traci na cały rok władzę nad nami..."...
Rabbi Pinchas powiedział: "W Nowy Rok Bóg trwa w ukryciu, które zwie się
> zasiadaniem na tronie < i każdy może Go widzieć zależnie od własnego
usposobienia: jeden w płaczu, inny w modlitwie, a znów inny w pieśni
pochwalnej".
[Buber M., Opowieści chasydów, przeł. P.Hertz,W Drodze, Poznań 1986, s. 124]
Rabbi Pinchas z Korca, uczeń Baal Szem Towa, przywołał wywodzącą się z Tory,
tradycyjną myśl o Bogu zasiadającym na tronie, by zdecydować o losie każdego
człowieka. Ten - w płaczu, modlitwie lub w pieśni pochwalnej -
"widzi" Go wtenczas jako Króla Światłości, przed którym otwarte są
trzy księgi: życia, śmierci oraz ta przeznaczona dla wszystkich oczekujących
jeszcze przez dziesięć dni pokuty na rozstrzygnięcie swego losu. W myśl
żydowskiej tradycji należy myśleć o sobie jako o jednym z tych ostatnich i od
Dnia Sądu (Yom Ha-Din), bo i tak nazywany jest Nowy Rok, skruchę swą uczynić
jeszcze bardziej szczerą. Ma to również przypominać o nadejściu kresu życia,
takiego, jakim znają go ludzie, o początku ery mesjańskiej i o Dniu Sądu
ludzkości.
Rosz Haszana jest więc czasem, w którym człowiek przeżywa swą duchową odnowę
oraz pozostaje świętem upamiętniającym początek aktu stworzenia świata przez
Boga (stąd też od pierwszego tiszri rozpoczyna się żydowski nowy rok); świata
widzianego jednocześnie w perspektywie eschatologicznej (hebr. acharit
ha-jamim, czyli "koniec dni"). W modlitwach przeznaczonych na Nowy
Rok podkreśla się to, że Bóg jest Stwórcą, Królem i Sędzią wszystkiego, co
powołał do życia. Nawiązują one do trzech zasad judaizmu: wiary w Boga, w karę
bądĄ nagrodę, jakie przeznacza On dla ludzi, oraz w objawienie (to dĄwięk rogu
oznajmił, że Tora została dana Hebrajczykom na górze Synaj).
Ważna jest symbolika potraw, które spożywa się podczas uroczystej kolacji
pierwszego wieczoru Rosz Haszana. Odmienna niż w inne święta, okrągła chała,
którą stawia się na środku stołu, oznacza pełnię, pomyślność oraz kolisty
roczny cykl żydowskiego życia. Kawałki ciasta macza się w miodzie, tak jak i
plasterki marchwi oraz jabłek, by następny rok był pomyślny, równie "słodki".
Konieczne są daktyle, bo zgodnie z ich hebrajską nazwą (tamar) w czasie, który
nadchodzi, "skończy się gorycz". Podaje się również rybę z zachowaną
głową, gdyż Rosz Haszana jest jakby "głową roku" (hebr. rosz -
głowa), a jedno z życzeń noworocznych brzmi: "Niechaj Bóg sprawi, żebyśmy
byli głową, a nie ogonem", symbolicznym początkiem a nie końcem spraw
nadchodzącego czasu. Z Rosz Haszana związany jest także XIII-wieczny obyczaj
taszlich (hebr. "wyrzucisz"), który odnosi się do słów Księgi Micheasza
i kabalistycznego Zoharu. W noworoczne popołudnie Żydzi idą nad rzekę czy
jezioro i z kieszeni wyrzucają do wody okruchy chleba - symbolicznie
oczyszczają się z grzechów.
Pod koniec Dnia Pojednania rabbi Lewi Icchak powiedział do jednego ze swoich
chasydów: "Wiem o co modliłeś się w to święto. Wczoraj z wieczora prosiłeś
Boga, żeby te tysiąc rubli,które zarabiasz w ciągu całego roku, dał ci od razu
z jego początkiem, a wtedy kłopoty i trudy związane z interesami nie będą ci
przeszkadzały w nauce i w modlitwie. Ale rankiem pomyślałeś, że jak od razu
dostaniesz te tysiąc rubli,to z pewnością zaczniesz jakiś wielki interes i że
to ci zajmie dużo czasu; poprosiłeś więc, żeby dostawać te pieniądze co pół
roku. Ale przed modlitwą końcową i to wydało ci się niezbyt korzystne, i
pomyślałeś, że lepiej by było dostawać pieniądze co kwartał,aby tym sposobem
móc bez przeszkód uczyć się i modlić. Ale skąd wiesz, że Niebo potrzebuje
twojej nauki i twojej modlitwy? Może właśnie trzeba Mu twoich trudów i
kłopotów?"
Rabbi Lewi Icchak z Berdyczowa zadał swemu uczniowi pytanie, które miało
zmienić jego sposób myślenia o życiu i zbliżyć go do istoty największego święta
żydowskiego, stanowiącego kulminację Dziesięciu Dni Pokuty - do Jom Kipur.
Trudy i kłopoty człowieka są może Bogu potrzebne, powiedział rabbi, by - jak
można dodać - ludzie żyli głębiej i pełniej, byli bardziej zdolni do
wewnętrznej odnowy oraz - jak twierdzą niektórzy komentatorzy - by zaznali tej
najdrobniejszej cząstki bólu swego Boga.
Jom Kipur to wyjątkowy dzień w roku, ponieważ jedna ludzi z Najwyższym.
Dwudziestopięciogodzinny post sprzyja duchowemu oczyszczeniu i przygotowuje do
pojednania. Nie wolno wtenczas pracować, jeść ani pić. Bóg przebacza
człowiekowi te grzechy, których ten dopuścił się wobec Niego, natomiast o
wybaczenie wykroczeń względem ludzi trzeba prosić ich samych. Talmud mówi:
Jeśli kto powiada: Zgrzeszę i odpokutuję, i znowu zgrzeszę i odpokutuję - nie
będzie mu dana możność odbycia pokuty. Jeśli powiada: Zgrzeszę, a Jom Kippur
mnie oczyści i odpuści, tego Jom Kippur nie oczyści, temu nie odpuści.
Przekroczenia człowieka wobec Stwórcy Jom Kippur oczyszcza i odpuszcza.
Przekroczeń człowieka wobec drugiego człowieka Jom Kippur nie oczyści i nie
odpuści, dopóki nie przebłaga on bliĄniego.
[Jomma 8, w: Z mądrości Talmudu, przeł. Sz. Datner i A.
Kamieńska, PIW, Warszawa 1988, s. 82]
Modlitwy w synagodze rozpoczynają się od śpiewu Wszystkich Zobowiązań (Kol
Nidre), czyli prośby o zwolnienie ze wszelkich niedotrzymanych przyrzeczeń
wobec Boga. Zmarłych krewnych wspomina się poprzez odmówienie Izkor (hebr.
"Wspomnij", "Pamiętaj"), grzechy wyznaje się intonując
Aszamnu (hebr. "Zgrzeszyliśmy"), po czym błaga się Boga o
miłosierdzie. Po południu czyta się Księgę Jonasza, zgodnie z którą Najwyższy
wybacza wszystkim tym, którzy prawdziwie przeżywają skruchę. Neila (hebr.
"zamknięcie") jest modlitwą zamykającą, bo podczas jej odmawiania jak
gdyby zamykają się bramy Nieba.
Słowniczek przydatnych terminów:
SZANA TOWA
Dobrego Roku!
(mówi się w ciagu dziesięciu sądnych dni ( mięzy Rosz Haszana i Jom Kipur))
LE-SZANA TOWA TIKATEWU (WE TEHATEMU)
Obyś był zapisany (i zapieczętowany) na Dobry Rok!
(mówi się w ciagu dziesięciu sądnych dni ( mięzy Rosz Haszana i Jom Kipur))
KETIWA TOWA
Dobrego zapisu (w Księdze Życia)!
(mówi się w ciagu dziesięciu sądnych dni ( mięzy Rosz Haszana i Jom Kipur))
HATIMA TOWA
Obyś był dobrze zapieczętowany!
(mówi się w Jom Kipur)
GEMAR HATIMA TOWA
Pomyślnego ostatecznego zapieczętowania (w Księdze Życia)!
(mówi się w Jom Kipur)
GAM LE-MAR
Nawzajem!
/zrodlo: jewish.org.pl/
|