W
sensie duchowym Pesach jest świętem wolności, bo po czterdziestu
dziewięciu dniach wędrówki przez pustynię Żydzi otrzymali Torę, a w niej
system moralny i etyczny składający się z nakazów i zakazów, które
uczyniły ich naprawdę wolnymi. Bowiem wolność wcale nie polega
na tym, że nieograniczane jest nasze prawo do robienia tego, co robić
chcemy. Tak myślą niewolnicy – niedostrzegający, że rozumiana w ten
sposób wolność jest tylko zaspokajaniem egoizmu, że jest zawsze
jednoznaczna z czyjąś krzywdą.
Wolność
jest to stan, w którym nikt nie ogranicza naszego prawa do robienia
tego, co słuszne. Wolność jest wtedy, gdy nikt nie zabrania człowiekowi
postępowania w sposób właściwy, etyczny. Nie ma więc wolności bez etyki.
Nie
ma wolności, gdy etyka ulega stłamszeniu. Niewolnikowi nie wolno
postępować w sposób etyczny, chociażby dlatego, że etyczne zachowanie
wchodzi natychmiast w konflikt z interesem właściciela niewolników.
Mosze – człowiek etyczny – zabija znęcającego się nad niewolnikiem
nadzorcę. Faraon wydaje na Moszego wyrok śmierci. W Egipcie nie ma
wolności dla Żydów. Gdy człowiek jest wolny, nikt nie ograniczy go w
czynieniu tego, co etyczne. Aby jednak postępować etycznie, trzeba
najpierw poznać zasady etyki. Zawiera je właśnie Tora Pisana i Tora
Ustna – obie przekazane Moszemu przez Boga po Wyjściu z Egiptu –
wydarzeniu upamiętnianym przez święto Pesach.
Wyjście
z Egiptu i, w jego efekcie, przyjęcie „jarzma Tory” („jarzma przykazań”
– kabalat ol micwot), czynią Żydów ludźmi wolnymi.
/żródło: the 614 Commandment Society/