KONTAKT

BIURO

Wsparcie finansowe Gminy

Numery kont info

POLUB NAS :)

facebook.jpg

Nasz You Tube

ytube.jpg

The National Library of Israel

library1.jpg

Posen Library

KLIK library.jpg

Kalendarz

  calenda1.jpg

TSKZ

tskz.jpg

Bar Micwa Ryana

Kliknij TUTAJ rayan2.jpg

Blog Leona Jedwabia z Australii

Moja podróz przez Holokaust

jedwab2.jpg 

erec.jpg

Koszerne produkty

kosher4.jpg

 

Chabad

chabad.jpg
wikipardes.jpg

Szalom TV

szalomtv.jpg

KOL POLIN

Rabin Michael Schudrich: "Musimy zrozumieć skąd ten ból"  Email

Fragment wywiadu z rabinem Michaelem Schudrichem pochodzi z książki Gabriela Kayzera pt. „Klincz? Debata polsko – żydowska”.

Rabin Michael Schudrich: - Niemcy zabijający Żydów podczas wojny pozostawali dla swoich ofiar osobami obcymi, bezimiennymi. Polak, który zaś nie pomógł Żydom, był najczęściej kimś znajomym, przyjacielem. Nawet nie musiał być kolaborantem, czy szmalcownikiem.

 

 

Po prostu nie pomógł osobie, która szukała pomocy, a która przed wojną koło niego mieszkała. Mimo że pomagając Żydowi Polak mógł stracić życie, to jednak dla Żyda obojętność niektórych Polaków była bardziej bolesna, niż to, że jakiś obcy człowiek chce go zabić.

 

Gabriel Kayzer: Wśród Polaków było jednak wielu Sprawiedliwych, którzy pomagali Żydom ryzykując własne życie.

 

- Jeżeli chcemy zrozumieć dlaczego Żydzi czują taki ból, to właśnie ich osobiste doświadczenia są najważniejsze. Kiedy Żyd, który przeżył Holokaust, mówi dzisiaj, że Polacy są antysemitami, to jest to bolesne. To nie jest bowiem analiza intelektualna, ale wynika to z bólu, który nosi w sobie. My musimy zrozumieć skąd ten ból. Wielu Żydów, którzy wrócili po wojnie do swojej miejscowości (sztetla), usłyszało: „Żyjesz? Szkoda. Masz czas do zachodu słońca, aby stąd odejść albo cię zabijemy”. Sztetl liczył przed wojną ok. pięć tysięcy ludzi. Połowę stanowili Żydzi, a połowę nie Żydzi. Po wojnie Żydów już praktycznie nie było. Nie było też około dziesięciu procent ludności miejscowej, która nie była Żydami, gdyż została zabita. Po wojnie sztetl liczył zatem mniej więcej dwa tysiące trzysta mieszkańców. Żyd wracający do takiego sztetla usłyszał zaś jedynie od czterech osób groźbę, że chcą go zabić. Cztery osoby na dwa tysiące trzysta osób. To jest promil. Od strony człowieka, który wraca do miejsca swojego urodzenia, gdzie nie ma już praktycznie innych Żydów i słyszy taką groźbę jest to bardzo bolesne doświadczenie, które często bywało ostatnim wspomnieniem. To jest ten problem. Nie mówię, że wszyscy grozili Żydom w takim sztetlu. Nie robiło tego nawet trzydzieści procent mieszkańców. Wystarczy jednak niecały jeden procent. Wystarczą jedynie cztery osoby, aby odcisnąć swoje piętno w pamięci ocalałego z zagłady Żyda. Statystyka pamięci człowieka ma bowiem swoją własną specyfikę.

 

Może jest to również spowodowane tym, że Żydzi mieli w stosunku do Polaków – jako swoich współobywateli – większe oczekiwania?

 

- Nie współobywateli, ale sąsiadów. Sąsiad tu bardziej pasuje niż współobywatel. To często był wręcz przyjaciel. Rabin Jacob Baker powiedział w Jedwabnem, że pamięta, jak przed wojną panowała taka bieda, że ludzi nie było stać, aby kupić buty dla wszystkich dzieci. Zdarzało się więc, że w jednych i tych samych butach żydowskie dzieci szły w sobotę do synagogi, a w niedzielę katolickie dzieci szły do kościoła. Tak się tymi butami dzielono. To były naturalne rzeczy. Stąd właśnie żal, że ten sąsiad nie pomógł. Nawet jeżeli jeden pomógł, to pozostaje w pamięci, że inni nie pomogli mnie i moim bliskim. Tak często właśnie mówią Żydzi, którzy przeżyli wojnę. Jest to bowiem dla nich wyjątkowo bolesne. To jest bardzo trudne. Byliśmy bowiem tak blisko siebie. Polacy mają swoich historyków, a my mamy swoich. Nie jest jednak tak, że nie zgadzają się oni ze sobą, co do faktów. W większości przypadków panuje zgoda. Chodzi o emocjonalną interpretację tych faktów, która jest widoczna po obu stronach, choć ta emocjonalność jest u Żydów większa. To muszą być jednak reakcje emocjonalne. Nie będą one bowiem chłodne intelektualnie, gdyż jest na to za wcześnie. Być może zmieni się to dopiero za kilka pokoleń.

 

 Czy Żydzi próbują wczuwać się w to, co mogli czuć podczas wojny Polacy, którzy decydowali się zaryzykować swoje życie dla ratowania Żydów?

 

- Przed 1989 rokiem prawie w ogóle nie. Od odzyskania przez Polskę wolności widoczne są jednak zmiany po obu stronach. O wiele więcej osób jest otwartych na to, aby spróbować wczuć się w ból drugiej strony. Coraz częściej słyszę wśród Żydów pytanie, czy ja byłbym gotowy ratować człowieka, gdyby Holokaust był wymierzony w katolików. Czy byłbym gotowy ukrywać katolika w moim domu. I wiele osób odpowiada na to pytanie „nie wiem” albo „nie”. Często to słyszę. I wtedy też przychodzi głębsze zrozumienie tego, co musieli przeżywać ludzie, którzy ukrywali Żydów.

 

/za Forum Żydów Polskich

 

Am Israel Chai !

ATTENTION !

About the visits
to the grave
of Akiva Eger
please stay in touch
Ten adres email jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć
OrWhats App only
+48726100199

AKIVA EGER

Czytaj TUTAJ

2a.jpg

 

Ambasada Izraela w Polsce

ambas1 (2).jpg

Hebrajski w Gminie

Chetnych do nauki

prosimy o kontakt

hebr2.jpg

15-activity Jewish community of Poznan

15c.jpg

15-lat naszej Gminy

tora.jpg

IRENA SENDLER-KONCERT

sendler.jpg

Codzienna Miszna

rapoport.jpg

Tajemniczy świat Żydów YTtajemniczy.jpg

 

oraz na  Facebooku

JEWISH.pl

 jewish.jpg

EC CHAIM

ec-chaim.jpg

Shavei Polska

shavei.jpg

Zydowski Instytut Historyczny

zih.jpg

C I H

3a.jpg
wirtualny.jpg

POLIN

Wirtualny spacer po wystawie stałej

polin.jpg

mhzp_logo_new3755.jpg

Muzeum Galicja

galicja.jpg
fdzz.jpg

nissenbaum.jpg

Trzemeszno

logo.jpg+ lista nazwisk

Kulmhof am Ner

kulmhof1.jpg Kliknij obrazek

Shimon Peres Funeral

simon2.jpg

Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl