Ustawowe bezprawie II |
Rabunek - okres od 26 października 1939 roku do 22 czerwca 1941 Poznając historię Holokaustu, czy to w mikro skali jednego miasteczka, czy makroskali bardziej ogólnie można wyróżnić te same etapy zagłady. W poniższym artykule postaram się pokazać skąd się to wzięło, przedstawić pewien system i sposób jego działania. Ten system prawny nazwano po wojnie „ustawowym bezprawiem”. Ze względu na obszerne zagadnienie, niniejszy temat podzieliłem na kilka części. W części pierwszej omówiłem okres do powstania Generalnego Gubernatorstwa tj. do 26 października 1939 roku. W części drugiej omówię okres od 26 października 1939 do agresji na ZSRR tj. 22 czerwca 1941Niemcom chodziło, aby GG było źródłem taniej siły roboczej, stanowiło bazę żywnościową i surowcową dla Rzeszy. Zakłady przemysłowe przystosowano do produkcji wojennej, a na gospodarstwa rolne nałożono wysokie kontrybucje żywnościowe. Zlikwidowano szkolnictwo wyższe i średnie (poza niektórymi szkołami zawodowymi), zamknięto muzea, teatry, większość bibliotek. Dobra kultury wywożono lub niszczono. Zakładano stopniowe wyniszczenie ludności polskiej poprzez zmniejszanie racji żywnościowych, wywózki na roboty do Niemiec, czy przymusowe przesiedlenia. Gubernatorem był Hans Frank i urzędował na Wawelu. Z woli Hitlera był on uprawniony do wydawania norm prawnych. Na konferencji poprzedzającej powstanie GG, Hansa Franka zobowiązano do pomocy w „oczyszczeniu” terytorium Rzeszy z Polaków i Żydów, co w praktyce oznaczało przyjęcie wysiedleńców z terenów wcielonych do Rzeszy. Hans Frank, co zostanie pokazane później, próbował blokować te przesiedlenia, ponieważ, w porozumieniu z Hitlerem (omawiał te sprawy 17 i 27 marca 1941), zamierzał w ciągu 15 – 20 lat przekształcić GG w kraj czysto niemiecki. Żydzi i Polacy mieli wraz z innymi narodami słowiańskimi być przesiedlani na Syberię, gdzie jak wiadomo Niemcy nie dotarli. Wróćmy jednak do roku 1939. Jak już wspomniałem 12 października Hitler wydał dekret o utworzeniu Generalnego Gubernatorstwa i przekazaniu władzy Hansowi Frankowi. Najważniejszy w tym dekrecie był §5, który brzmiał „Rada Ministrów do Spraw Obrony Rzeszy, pełnomocnik do Spraw Planu Czteroletniego oraz Generalny Gubernator mogą ustanawiać prawo w drodze rozporządzeń”. Na jego podstawie Hans Frank wydawał, jednoosobowo, wszystkie rozporządzenia na terenie GG. Władza jego jednak była ograniczana przez Heinricha Himmlera i jego podwładnego Obergruppenführera Friedricha W. Krügera. Tarcia o wpływy pomiędzy tymi panami doprowadziły do dymisji Krügera w 1943 roku (zastąpił go Wilhelm Koppe). Struktura administracji w okupowanej Polsce była zupełnie inna niż w innych krajach okupowanej Europy. Generalne Gubernatorstwo było mini-państwem rządzonym przez policję, zniesiono w nim wszelkie obowiązujące dotąd prawa i zlikwidowano niemal wszystkie instytucje. W zamian na ich miejsce nie wprowadzono żadnych regularnych niemieckich systemów prawnych, tworząc tym samym coś na kształt ideologicznego rasistowskiego eksperymentu. Jednym z pierwszych zakazów na terenie GG było wydane 26 października rozporządzenie o zakazie uboju rytualnego zwierząt i od razu wprowadzono obowiązek pracy dla Polaków w wieku 18-60 lat dla Żydów 14 – 60 lat (później wiek obniżono do lat 12). 30 Października 1939 roku, ukazało się rozporządzenie Heinricha Himmlera, jako komisarza Rzeszy do spraw umacniania niemieckości o przesiedleniu Polaków z ziem wcielonych do Rzeszy na teren Generalnego Gubernatorstwa, w którym możemy przeczytać: „W miesiącach listopadzie i grudniu 1939, jak i w miesiącach styczniu i lutym 1940 należy przeprowadzić następujące przesiedlenia: Z dawnych polskich terenów, a obecnie prowincji i terenów Rzeszy – wszystkich Żydów. Z prowincji Gdańsk – Prusy Zachodnie – wszystkich Polaków z Kongresówki. Z prowincji Poznań, południowych i wschodnich Prusach i wschodniego Górnego Śląska szczególnie wrogo usposobionej polskiej ludności w liczbie, która zostanie ustalona. (…) Pkt. 6 Odpowiedzialny za wymarsz i transport na terenie swego obszaru jest wyższy dowódca SS i policji; odpowiedzialna za umieszczenie na nowym terenie zamieszkania jest administracja, względnie samorząd polski.” Scedował on na nowopowstałą władze administracyjną wszystkie problemy związane z logistyką tego przedsięwzięcia. W tym samym czasie tj. 8 listopada 1939 na spotkaniu z władzami GG, poświęconemu stanowi policji niemieckiej w GG oraz o polityce przesiedleńczej, SS – Obergruppenführer Friedrich Krüger informował: „(…) Do wiosny GG powinno przyjąć 1 000 000 Polaków i Żydów ze wschodnich i zachodnich terenów Poznańskiego, z rejony Gdańska, Pomorza i Górnego Śląska. Sprowadzanie Volksdeutchów i przejmowanie Polaków i Żydów (codziennie po 10 000 osób) powinno odbywać się planowo. Szczególnie pilną sprawą jest wprowadzenie przymusu pracy dla Żydów. Ludność żydowską winno się w miarę możności usuwać z miast zażydzonych i zatrudniać przy robotach drogowych. Sprawa pomieszczeń dla nich oraz wyżywienia stanowi trudny, jeszcze nierozwiązany problem”. 23 listopada 1939 ukazało się rozporządzenie H. Franka o obowiązku noszenia opasek przez Żydów. Warto zaznaczyć, że w większości rozporządzeń wydawanych przez Franka słowo „Żyd” pisane było z małej litery. Rozporządzenie to stało w zgodzie z ustawami norymberskimi, gdzie Żydom wolno było nosić symbole syjonistyczne. Wszelkiego typu opaski i gwiazdy stały się szybko symbolem hańby i powodem do wielu szykan i prześladowań wobec społeczności żydowskiej. Generalnie Żydzi, którzy nie mieli wyraźnych semickich rysów unikali noszenia opasek. „(…) §1 Wszyscy żydzi i żydówki, przebywające w Generalnym Gubernatorstwie a mające ukończone 10 lat życia, obowiązani są nosić, zaczynając od 1 grudnia 1939r., na prawym rękawie ubioru i wierzchniego ubioru były pasek o szerokości co najmniej 10 cm, zaopatrzony w gwiazdę syjońską. §2 Opaski te winni żydzi i żydówki sprawić sobie sami i zaopatrzyć odpowiednim znakiem. §3 Winni wykroczenia podlegają karze więzienia. Dla zawyrokowania właściwe są Sądy Specjalne. (…).” Bywało, że szerokość opasek była sprawdzana na ulicach przez funkcjonariuszy służb niemieckich. W tym samym dniu ukazało się też rozporządzenie Franka o oznaczeniu sklepów w Generalnym Gubernatorstwie: „(…) §1 Sklepy, których właściciele są Niemcami, muszą być oznaczone, jako sklepy niemieckie. Wolno im obok tego obok tego prowadzić polskie oznaczenia firmowe. §2 Sklepy, których właścicielami są Polakami, winny prowadzić polskie oznaczenia firmowe. Wolno im obok tego prowadzić niemieckie oznaczenia firmowe. §3 Sklepy żydowskie należy oznaczyć gwiazdą syjońska w sposób wyraźnie widoczny z ulicy; niemieckie oznaczenie firmy jest niedozwolone. §4 Winni wykroczenia podlegają karze więzienia. Dla zawyrokowania właściwe są Sądy Specjalne.” W myśl tego szybko na sklepach, kawiarniach pojawiały się napisy, zabraniające wstępu osobom pochodzenia żydowskiego. 25 Listopada 1939 ukazał się memoriał autorstwa dra E. Wetzla i G. Hechta z urzędu do spraw polityki rasowej NSDAP w sprawie traktowania ludności okupowanej Polski. O to kilka fragmentów: „Wprowadzenie (…) Rdzeń narodu polskiego, jak również część pozostałych mniejszości i Żydów różnią się bardzo poważnie pod względem rasowo – politycznym od narodu niemieckiego. Przyszła polityka Rzeszy na obszarze byłego państwa polskiego dąży do maksymalnych wyników, które jednak tylko wtedy będą mogły zostać osiągnięte, jeśli przy traktowaniu nieniemieckiej ludności zostaną uwzględnione rasowo uwarunkowane właściwości i różnice. (…) 2. W sprawie wysiedlenia i wydalenia Polaków (Volkspolen) i Żydów. Mniejszości. Jak już powiedziano, celem dalszym musi być całkowite usunięcie Polaków. Polacy, którzy nie mogli zostać zniemczeni, będą musieli zostać wysiedleni na pozostały polski obszar. Z około 6,6 miliona Polaków czystej krwi na terenie nowej Rzeszy – „Wasserpolacy” i Kaszubi nie są uwzględnieni – jest najwyżej 1 – 1,2 miliona osób nadających się do zniemczenia. (…) Żydów – bez względu na to czy są wyznania mojżeszowego, czy też ochrzczeni – należy bezwzględnie i jak najszybciej wysiedlić do Polski, bez uwzględniania jakichkolwiek roszczeń. (…) Jeśli chodzi o niemiecko – żydowskich mieszańców, posiadających dotychczas polską przynależność państwową, to niemiecko – żydowscy mieszańcy pierwszego stopnia powinni być od razu wydaleni na pozostały polski obszar. Dla niemiecko – żydowskich mieszańców pierwszego stopnia mogą być zrobione wyjątki w zupełnie szczególnych okolicznościach, mianowicie po stronie narodu niemieckiego i gdy dany mieszaniec ożeniony jest z osobą krwi niemieckiej. Niemiecko – żydowscy mieszańcy drugiego stopnia mogą pozostać na obszarze Rzeszy, jeśli ich dotychczasowe zachowanie się pod względem politycznym i narodowym nie budzi żadnych wątpliwości. (…) Polsko – żydowskich mieszańców jakiegokolwiek stopnia należy bez wyjątku postawić na równi z przeznaczonymi bezwzględnie do wysiedlenia Polakami i Żydami. (…) Jeśli liczbę Kaszubów i Mazurów ustali się na 300 000, a „Wasserpolaków” na około 1,2 mln, to otrzymałoby się na obecnym terenie Rzeszy liczbę około 6 636 000 Polaków, którzy w znacznej części muszą zostać wysiedleni na pozostały polski obszar. W ten sposób na pozostałym polskim obszarze, gdzie już jest 12,7 mln ludności, byłoby 19,3 mln ludności. Do tego doszłyby jeszcze około 800 000 Żydów z Rzeszy (stara Rzesza, Austria, Sudety i Protektorat). Z dawnych polskich terenów, przypadających Rzeszy, musieliby zostać wysiedleni jeszcze Żydzi w liczbie 530 000. Jeśli doliczy się wreszcie 100 000 Cyganów i innych rodzajowo obcych, którzy również będą mogli być wydaleni z terenu Rzeszy, otrzymałoby się w rezultacie około 20 785 000 mieszkańców. Gęstość zaludnienia wynosiłaby tutaj 185,07 na 1 km2. (…) III Traktowanie Polaków i Żydów na pozostałym obszarze polskim Niezależnie od nieujawnionego jeszcze przyszłego rozwiązania prawnopaństwowej organizacji pozostałego obszaru polskiego, należy wyjść z założenia, że pozostały polski obszar także i w przyszłości będzie znajdował się pod dominującym wpływem Niemiec. Ludność tego obszaru składa się z Polaków i Żydów, a oprócz tego z licznych polsko – żydowskich warstw mieszanych. Pod względem rasowym ludność należy określić jako częściowo istotnie rodzajowo obcą, a w każdym razie nienadającą się do zasymilowania. W tych okolicznościach należy zasadniczo stwierdzić, że niemieckie prawo nie ma żadnego interesu w narodowym i kulturowym podnoszeniu i wychowywaniu ani polskiej, ani żydowskiej ludności pozostałego polskiego obszaru. (…)” Temat przesiedleń takiej masy ludzi był jednym z głównych problemów „władz Generalnej Guberni”. Z jednej strony trzeba było zapewnić im transport i byt, z drugiej strony z terenów okupowanej Polski przemieszczano wielkie masy wojska i sprzętu na front zachodni. 8 Grudnia 1939 roku odbyła się konferencja kierowników wydziałów na temat akcji przesiedleńczej, polityki wobec ludności żydowskiej oraz stanu policji niemieckiej w GG. W protokole z tej konferencji możemy przeczytać co F. Krüger referował: „(…) począwszy od 1 grudnia codziennie przybywa na teren GG pewna ilość pociągów z Polakami i Żydami z obszarów ostatnio przyłączonych do Rzeszy. Transporty te będą napływały mniej więcej do połowy grudnia. W Berlinie trwają prace nad centralnym planem przesiedleń. (…) Plan ten ustali ilu Polaków i Żydów trzeba będzie przesiedlić. (…) Kwestii pracy przymusowej dla Żydów nie można załatwić od razu, jeśli ma ona być rozwiązana w sposób zadowalający. Punktem wyjścia powinno być zewidencjonowanie wszystkich mężczyzn – Żydów w wieku od 14 do 50 lat. Jednocześnie należałoby stwierdzić, jaki zawód dotychczas wykonywali, bo właśnie na tych terenach Żydzi uprawiali różne gałęzie rzemiosła i szkoda byłoby nie wykorzystać z pożytkiem tych sił roboczych. Można tego dokonać tylko w oparciu o radykalne plany. Na razie należy Żydów, uformowanych w kolumny, kierować do pracy tam, gdzie istnieje pilne zapotrzebowanie. Stwierdzenie zapotrzebowania należy do szefów dystryktów.” Kwestię uprzedmiotowienia ludzi pozostawię tu bez zbędnego komentarza. Od 1 stycznia 1940 roku Żydom niewolno było, bez specjalnego zezwolenia, zmieniać miejsca zamieszkania. I dalej 19 stycznia 1940 w czasie posiedzenia wydziałów w urzędzie generalnego gubernatora w sprawie zadań SS i policji niemieckiej, organizacji policji polskiej oraz akcji przesiedleńczej. SS – Obergruppenführer Friedrich W. Krüger referował: (...)„Sprawa przesiedleń bez względu na ich charakter bardzo nam leży na sercu. Musimy się w tej chwili liczyć z koniecznością przeprowadzenia w ciągu roku 1940 nie jednej i nie dwóch, lecz sześciu akcji przesiedleńczych. Pierwsze przesiedlenie miało na celu usunięcie Polaków i Żydów z terytorium Rzeszy do Generalnej Guberni; rozpoczęło się ono w pierwszym tygodniu grudnia ubiegłego roku. Krytycznie rzecz biorąc, nie było to właściwe przesiedlenie w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz akcja wywołana trudną sytuacją. Przyjęliśmy wówczas Niemców bałtyckich, których trzeba było możliwie szybko ulokować na terenach wschodnich. [Chodzi o ziemie polskie wcielone do Rzeszy – przyp. Cichy]. Aby uzyskać dla nich mieszkania, władze zmuszone były usunąć w ciągu bardzo krótkiego czasu ponad 80 000 Polaków i Żydów z tych terenów Rzeszy i umieścić ich tutaj, w Generalnej Guberni. Pod wieloma względami przedsięwzięcie to nastręczało ogromne trudności. Prócz owych 80 000 Polaków i Żydów, którzy mieli przybyć do Generalnej Guberni, przerzucono na jej terytorium b e z p r a w n i e [podkreślenie – Cichy] dalszych 30 000 Polaków i Żydów. Jeśli udało się tę akcję, jako tako przeprowadzić, to tylko dzięki energicznej działalności wszystkich właściwych czynników Generalnej Guberni. (…) Pan gubernator oznajmił poprzednio, że początek realizacji tzw. planu falowego, przewidziany na 15 stycznia, został chwilowo odłożony do 1 marca. Zgodnie z pierwszą częścią tego planu, ze wschodnich terenów Rzeszy ma przybyć do Generalnej Guberni na razie 600 000 Żydów, z czego 40 000 trzeba przejąć natychmiast. (…)” Na spotkaniach 10 lipca, 31 lipca 1940 „władz GG” i w między czasie, na spotkaniu Hansa Franka z Hitlerem 12 lipca 1940 roku, była omawiana utopijna wizja przesiedlenia ludności żydowskiej na Madagaskar. Związane to było z faktem pokonania przez Niemców Francji, a co za tym idzie próby przejęcia kontroli nad koloniami francuskimi, które jak wiadomo z historii podzieliły się pomiędzy rząd Vichy, a zwolenników de Gaulle’a. Plan ten w związku z przygotowaniem do napaści na ZSRR stał się niewykonalny. 31 Lipca namiestnik Rzeszy Greiser poruszył kwestię przeludnienia w getcie łódzkim. Chciał jeszcze przed zimą przetransportować większość jego mieszkańców do GG. Tutaj spotkał się z oporem Franka, gdyż na spotkaniu 12 lipca uzgodnił on z Hitlerem o zaprzestaniu transportów ludności żydowskiej na teren Generalnego Gubernatorstwa. Temat przesiedleń powrócił 4 listopada na spotkaniu z Hitlera z Frankiem. Hitler miał podtrzymać zakaz deportacji ludności polskiej i żydowskiej do GG. W pewnej sprzeczności z tym stoi tajna notatka sporządzona 2 października 1940 przez Martina Bormana wykonana na podstawie wypowiedzi A. Hitlera w sprawie polityki w stosunku do GG oraz postępowania z ludnością polską: „(...) Do rozmowy tej doszło, gdyż minister Rzeszy dr Frank zameldował Führerowi, iż działalność w GG, można oceniać jako całkowicie skuteczną. W Warszawie i w innych miastach Żydzi są zamknięci w gettach, a Kraków w niedługim czasie będzie wolny od Żydów. Reichsleiter von Schirach, który zajął miejsce z drugiej strony Führera, wtrącił, że ma jeszcze w Wiedniu przeszło 50 000 Żydów, których dr Frank musi od niego przyjąć. Tow. partyjny dr Frank określił to, jako niemożliwe! Gaulaiter Koch stwierdził na to, że również on nie usunął jeszcze z terenu ciechanowskiego ani Polaków ani Żydów, oczywiście ci Żydzi i Polacy muszą być teraz przyjęci przez GG. Także i w tym wypadku dr Frank wyraził sprzeciw. Podkreślił, iż niepodobieństwem jest przysyłać mu takie liczby Polaków i Żydów do GG gdyż nie ma tam żadnych możliwości ich ulokowania. Z drugiej strony niepodobna, jak to się planuje, zabierać mu powiaty Tomaszów i Piotrków. Teraz Führer ustosunkował się zasadniczo do całego problemu w sposób następujący: Podkreślił, iż jest zupełnie obojętne, jak duża jest gęstość zaludnienia w Generalnej Guberni; gęstość zaludnienia w Saksonii wynosi 347 osób na jeden km2, w Nadrenii – 324 osoby, a w okręgu Saary aż 449 osób na km2. Absolutnie nie rozumie, dlaczego gęstość zaludnienia w Generalnej Guberni musi być niższa. Ani w Zagłębiu Saary, ani w Saksonii tamtejsza ludność nie jest w stanie wyżyć z bogactw tej ziemi, ale musi wytwarzać maszyny itp. i eksportować je, aby w ten sposób zarobić na niezbędne utrzymanie. Mieszkańcy Generalnej Guberni – w więc i Polacy – nie są wcale wykwalifikowanymi robotnikami, jak niemieccy rodacy, i wcale nie mają takimi być. Muszą, aby żyć, eksportować własną siłę roboczą, tj. siebie samych. Polacy muszą, więc przyjeżdżać do Rzeszy i tam pracować w rolnictwie, przy robotach drogowych i innych niewykwalifikowanych pracach, aby w ten sposób zarobić na swoje utrzymanie. Ich miejscem zamieszkania pozostanie jednak Polska, gdyż wcale nie chcielibyśmy ich mieć w Niemczech i nie chcielibyśmy pomieszania krwi z naszymi niemieckimi rodakami. Führer podkreślił dalej, że w przeciwieństwie do naszych robotników niemieckich Polak jest wprost urodzony do wykonywania niewykwalifikowanych prac. Naszemu niemieckiemu robotnikowi musimy zapewnić wszystkie możliwości awansu, dla Polaków nie wchodzi to wcale w rachubę. Stopa życiowa Polaków musi być niska lub specjalnie utrzymana na niskim poziomie. (...) Führer podkreślił raz jeszcze, że dla Polaka może istnieć tylko jeden pan, a tym panem jest Niemiec, dwóch panów obok siebie nie może być i nie może istnieć, dlatego wszyscy przedstawiciele polskiej inteligencji muszą być zabici. Brzmi to okrutnie, ale jest to prawo życia. Generalna Gubernia jest polskim rezerwuarem, wielkim polskim obozem pracy. Także Polacy korzystają z tego, gdyż dbamy o ich zdrowie, troszczymy się o to, aby nie umarli z głodu itd.(...)” 8 Stycznia 1941 roku na posiedzeniu rządu, które odbyło się w głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy w Berlinie w sprawie przesiedlania Polaków i Żydów do Generalnej Guberni z ziem włączonych do Rzeszy, ustalono, że GG ma porozumiewać się w sprawach przesiedleń wyłącznie z Głównym Urzędem Bezpieczeństwa Rzeszy, który ze swej strony będzie pozostawał w kontakcie ze wszystkimi zainteresowanymi władzami Rzeszy. Określono, że w ciągu 1941 roku trzeba będzie przesiedlić do Generalnego Gubernatorstwa łącznie 831 000 osób z należących do Rzeszy wschodnich terenów niemieckich. Oprócz tego przewidywano przesiedlenie w obrębie samej GG 180 000 osób w związku z potrzebami Wehrmachtu (były one spowodowane przygotowaniem i dyslokacją wojsk w ramach przygotowań do realizacji plany „Barbarossa”- agresji na ZSRR). W tych 831 000 wliczono 60 000 wspomnianych już Żydów Wiedeńskich. 25 Marca 1941 roku, na posiedzeniu rządu GG Krüger poinformował, że akcja przesiedleńcza do Generalnego Gubernatorstwa została wstrzymana, jednak przesiedlenia wewnątrz GG trwają nadal. Hans Frank poinformował, że 17 marca Führer oświadczył, że przesiedlenia do GG będą zależały od możliwości istniejących na tym obszarze. Poza tym, Führer przyrzekł, że Generalna Gubernia w uznaniu jej osiągnięć będzie pierwszym terenem wolnym od Żydów. Te same stwierdzenia Frank powtórzył w dniu następnym na zebraniu kierowników politycznych okręgu NSDAP Generalna Gubernia. Dodając, że w przyszłości obszar gdzie mieszka 12 milionów Polaków będzie zamieszkiwać 4-5 milionów Niemców. Wracając do zaostrzenia szykan i rabunku ludności żydowskiej, zarówno tej będącej na miejscu w GG jak i przesiedlanej, to po rozporządzeniu z 23 listopada 1939 w sprawie likwidacji sklepów żydowskich doszło rozporządzenie z 24 stycznia 1940 roku o obowiązku zgłoszenia majątku żydowskiego w Generalnym Gubernatorstwie. „(…) §1 Obowiązek zgłoszenia Całkowity majątek żydowski podlega obowiązkowi zgłoszenia. Przy zgłoszeniu należy wziąć za podstawę stan majątku w dniu wejścia w życie niniejszego rozporządzenia. Obowiązku zgłoszenia nie można omijać przez nadużycie form i możliwości kształtowania prawa cywilnego. §2 Majątek żydowski Za majątek żydowski uważa się: 1. majątek żydów, jeżeli w dniu 1 stycznia 1939 r. posiadali obywatelstwo polskie lub po tym terminie nabyli, jak również majątek żydów bez przynależności państwowej, przy czym nie żydowskiego małżonka żyda traktuje się jak żyda. 2. majątek spółek personalnych, jeżeli więcej niż połowa spólników, przy spółkach komandytowych, jeżeli więcej niż połowa spólników, odpowiadających bez ograniczenia jest żydami. 3. majątek spółek kapitałowych, w których więcej niż 25% udziałów jest lub w dniu 1 stycznia 1939r. była w rękach żydowskich lub do których zarządu lub rady nadzorczej należy, lub po dniu 1 stycznia 1939 r. należał żyd lub przy których istnieje innego rodzaju decydujący wpływ żydowski; Majątkiem w pojęciu ust. 1 jest ruchomy i nieruchomy majątek włącznie z wierzytelnościami, udziałami, prawami i innymi interesami. §3 Forma i termin zgłoszenia Zgłoszenie wchodzącego w rachubę według §1 majątku powinno nastąpić przy użyciu urzędowych formularzy (...) do dnia 1 marca 1940 r. u Starosty Powiatowego (Starosty Miejskiego) właściwego dla miejsca zamieszkania podlegającego obowiązkowi zgłoszenia lub właściwego dla siedziby podlegającego obowiązkowi zgłoszenia spółki personalnej lub kapitałowej. Termin zgłoszenia może tylko w wyjątkach szczególnie uzasadnionych zostać przedłużony krótkoterminowo. W tych wypadkach decyduje Starosta Powiatowy (Starosta Miejski) według służbowego uznania. §4 Majątek bezpański Majątek niezgłoszony w terminie zgłoszenia uważa się za bezpański i należy po upływie terminu zgłoszenia skonfiskować stosownie do §8 rozporządzenia o postępowaniu przy konfiskacie majątku prywatnego z dnia 24 stycznia 1940. §5 Postanowienia karne Wykroczenia przeciwko niniejszemu rozporządzeniu lub wydanym dla wykonania postanowieniom podlegają karze więzienia i grzywny d nieograniczonej wysokości lub jednej z tych kar, a w szczególności ciężkich wypadkach karze ciężkiego więzienia”. Dodatkowo 26 stycznia 1940 roku Hans Frank zabronił Żydom podróżować koleją. Zakaz ten został zaostrzony 15 marca 1941 roku zarządzeniem na podstawie, którego Żydom nie wolno było poróżować koleją, tramwajami, taksówkami, dorożkami bez każdorazowego zezwolenia. 24 Lipca 1940 roku ukazało się rozporządzenie o definicji pojęcia „Żyd” w Generalnym Gubernatorstwie: „(...) §1 Jeżeli w przepisach prawnych i administracyjnych Generalnego Gubernatorstwa użyte jest pojecie „żyd” należy przez nie rozumieć, 1. osobę, która według przepisów prawnych Rzeszy jest żydem lub uważana jest za żyda. 2. osobę, która jako były obywatel polski lub jako nieposiadający żadnej przynależności państwowej jest żydem lub uważana jest za żyda w myśl §2 niniejszego rozporządzenia. §2 Żydem jest ten, którego co najmniej trzej dziadkowie są pod względem rasowym pochodzenia czysto żydowskiego. Za żyda uważa sie tego, którego dwaj dziadkowie są pod względem rasowym pochodzenia czysto żydowskiego, a). o ile w dniu 1 września 1939 r. należał do żydowskiej gminy wyznaniowej lub po tym terminie zostaje do niej przyjęty, b). o ile w chwili wejścia w życie rozporządzenia niniejszego był w związku małżeńskim z żydem lub po tym terminie w związek taki wchodzi, c). o ile pochodzi spoza małżeńskiego obcowania z żydem w rozumieniu ust.1 i urodzi się po dniu 31 maja 1941r. Za żyda pochodzenia czysto żydowskiego uważa się bezwzględnie każdego z dziadków, jeżeli należał do żydowskiej gminy wyznaniowej. §3 Jeżeli w prawnych i administracyjnych przepisach Generalnego Gubernatorstwa użyte jest pojęcie „żydowski mieszaniec”, należy przez nie rozumieć: 1. tego, który według prawnych przepisów Rzeszy jest żydowskim mieszańcem, 2. tego, który jako obywatel polski lub nieposiadający żadnej przynależności państwowej ma jednego lub dwóch dziadków pod względem rasowym pochodzenia czysto żydowskiego, chyba, że uważany jest za żyda po myśli §2 ust.2. Przepis §2 ust. 3 obowiązuje odpowiednio. §4 1. Przedsiębiorstwo uważa się za żydowskie, jeżeli właściciel jest żydem w rozumieniu §1. 2. Przedsiębiorstwo spółki osobowej uważa się za żydowskie, jeżeli jeden lub więcej osobiście odpowiedzialnych spólników są żydami. 3. Przedsiębiorstwo osoby prawnej uważa się za żydowskie, a). jeżeli jedna lub kilka osób powołanych do prawnego zastępstwa albo jeden lub kilku członków rady są żydami, b). jeżeli żydzi mają w nim decydujący udział według kapitału lub prawa głosowania. Decydujący udział według kapitału lub prawa głosowania. Decydujący udział według kapitału zachodzi w wypadku, gdy więcej niż jedna czwarta część kapitału należy do żydów; decydujący udział według prawa głosowania zachodzi w wypadku, gdy głosy żydów osiągają połowę ogólnej liczby głosów. 4. Przedsiębiorstwo uważa się za żydowskie także w wypadku, gdy znajduje się faktycznie pod przeważającym wpływem żydów. Przepisy ust. 1 i 4 stosuje się odpowiednio do stowarzyszeń, fundacyj, zakładów i innych instytucji, które nie są przedsiębiorstwami. §5 Przepisy prawne i administracyjne wydane dla Żydów obejmują żydowskich mieszkańców tylko wtedy, gdy to jest specjalnie postanowione. (...)”
Rozporządzenie to było powieleniem ustaw norymberskich. Jednak pomimo wielkich szykan i restrykcji wprowadzonych w tym czasie wobec obywateli Polski, Żydzi będący obywatelami państw niebędących w stanie wojny z Niemcami im nie podlegali. Paradoks ten, był sprzeczny z „polityka rasową”. Niemcy jednak nie mogli pozwolić sobie na dyskryminację tych ludzi w obawie przed reakcją dyplomatyczną państw neutralnych. Dzięki temu znaczny odsetek Żydów przeżył wojnę, emigrując lub przebywając w obozach internowania. Mimo to ci, którym nie udało się wyjechać zostali przesiedleni do gett. Za podstawę do tworzenia gett, czy też jak to Niemcy nazywali „żydowskich dzielnic mieszkaniowych” (niem. Jüdischer Wohnbezik), uważa się wydany 21 września 1939 roku, przez Reinharda Heydricha szefa RSHA, tajny telefonogram w sprawie etapów postępowania z ludnością żydowską. Jednak każdorazowo o utworzeniu danego getta decydowały władze lokalne. Hans Frank osobiście nie wydał żadnego zarządzenia w tej sprawie. Jedyne, co to 22 maja 1940 roku wydał rozporządzenie, aby wysiedlić Żydów z Krakowa. Odwrotnie rzecz się miała w sprawie Judenratów (Rady Starszych). Ich funkcje i ustrój zostały ustalone stosownym rozporządzeniem w dniu 18 listopada 1939 roku. Judenraty liczyły 12 osób w miejscowościach poniżej 10 tysięcy osób i 24 osoby w większych. Teoretycznie same miały wybierać swoich przewodniczących, jednak w praktyce to władze niemieckie o tym decydowały. Zwierzchnictwo nad nimi sprawowały niemieckie władze administracyjne. Judenraty dostawały też polecenia od SS i gestapo. Do zadań Judenratów należały początkowo: - dostarczanie siły roboczej, - ewakuacja ludzi z mieszkań i przekazywanie ich Niemcom, opieka nad przesiedleńcami, - opłacanie licznych kontrybucji, grzywien. Później doszło jeszcze utrzymanie porządku w zamkniętych dzielnicach, ewidencja ludności itp. Głównie jednak Judenrat miał wykonywać konkretne niemieckie zarządzenia. W sprawie zwierzchnictwa nad Radami Starszych odbyła się 22 maja 1940 roku, konferencja poświęcona całokształtowi spraw związanych ze stanem bezpieczeństwa w GG. W czasie, której wypowiedział się Brigadeführer Bruno Streckenbach (wyższy dowódca Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa w GG), który stwierdził, że, po oficjalnym utworzeniu Rad Żydowskich, w celu rozciągnięcia nad nimi nadzoru oddelegowano w większych miejscowościach po kilku, względnie większą liczbę urzędników. Urzędnicy ci mieli wgląd w żydowskie obrządki religijne itd. Wg niego instytucja ta okazała się pożyteczna. Jednak władza Sicherheitspolitzei (inaczej Sipo – Służba Bezpieczeństwa w SS, jej agenci często incognito prowadzili działalność na wszystkich szczeblach administracji państwowej) nad Żydami uległa stopniowemu ograniczeniu, ponieważ wszelkie organizacje polityczne i formacje wykorzystywały Rady Starszych i gminy wyznaniowe w sposób zupełnie chaotyczny. Bez ustalenia jakiegokolwiek planu kazano sobie przysyłać siły robocze, ponadto samowolnie żądano od Rad Starszych dostarczania różnych przedmiotów, czasem także sum pieniężnych. Żądał, aby w tej sprawie zapadła wyraźna decyzja. Przede wszystkim chciał, aby rozstrzygnąć problem, jakie władze mają sprawować nadzór nad żydowskimi Radami – starosta, szef dystryktu, prezydent miasta czy Sicherheitspolizei. Chciał, aby generalną zasadą było, aby we wszystkim informować Sicherheitspolizei, zwłaszcza, kiedy jest potrzeba ingerencji. Dlatego chciał, aby ona sprawowała nadzór. W czasie swojej wypowiedzi Streckenbach podał, że Schierheitspolitzei dążąc do uregulowania tej sprawy nie miała bynajmniej „na celu zapewnienia sobie wszystkich korzyści, jakie można ciągnąć z Żydów, ani zagarnięcia najtłustszych kąsków. Ponieważ przestrzega ona ściśle ram wyznaczonych jej zarządzeniu o rekwizycjach. Otrzymuje fundusze z Rzeszy i bynajmniej nie czuje potrzeby gromadzenia bogactw, tym bardziej, że żadne względy administracyjno techniczne za tym nie przemawiają”. Dlatego zaproponował, aby wszyscy Żydzi razem wzięci przeszli pod nadzór Sicherheitspolitzei i aby do niej kierowano wszelkie wnioski ze strony Żydów. Dodał, że liczba Żydów w GG wzrośnie i jeśli dalej będzie stosować się taką politykę rabunkową wobec nich to „pewnego pięknego dnia miliony Żydów staną się dla GG ciężarem. Ostatecznie nie można im przecież dać umrzeć z głodu.” Gubernatorzy Zörner, Fischer i Lasch, zaprotestowali twierdząc, że Rady Starszych powinny podlegać administracji cywilnej, nie mieli oni żadnych problemów z pozyskiwaniem siły roboczej, a co więcej „w miastach zamieszkałych głównie przez ludność żydowską często się widzi na ulicach próżnujących Żydów.” Ponadto administracja cywilna znała lepiej stosunki panujące na danym obszarze, problemy, jakie podejmowała SD i tak w końcu trafiały do administracji cywilnej. Hans Frank, jako Gubernator Generalny zadecydował, że nadzór nad Radami Starszych ma sprawować Sicherheitspolizei i SD, a sprawę zatrudnienia organy cywilne powinny uzgadniać z SD. Propozycji współpracy oczekiwał do 15 czerwca. Do tego momentu dotychczasowa praktyka zarządzania miała być nadal stosowana. W sprawie pracy przymusowej SS Obergruppenführer Krüger stwierdził, „że w sprawie przymusu pracy dla Żydów nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja. Przymusowe zatrudnienie Żydów będzie miało praktyczny sens wówczas, gdy z całą pewnością będzie można powiedzieć, że ruch Żydów na terenie GG ustał. Praca przymusowa musi być kierowana centralnie przez utworzony do tego celu urząd, który miałby kartotekę wszystkich Żydów. Poszczególne organy – Wehrmacht, dystrykty, administracja cywilna, policja itd. będą mogły zgłaszać zapotrzebowanie”. Stanowczo odrzucił wniosek, aby Żydzi mogli szukać pracy indywidualnie. Getta powstawały głównie w większych miastach i miasteczkach, w okresie jesień 1939 do końca 1941 roku. Powszechną praktyką było przesiedlanie do nich Żydów z okolicznych mniejszych miejscowości. Do gett trafiali też przesiedleńcy z terenów Rzeszy. Getta miały różnie wytyczane granice od „umownych” jak np. w Izbicy czy Zamościu, po przez ogrodzenia z drutu kolczastego, drewniane parkany czy ceglane mury jak np. w Warszawie. Dopiero 11 września 1940 roku Hans Frank zarządził, że godzina policyjna będzie obowiązywać od godziny 23 wszędzie. Dla Żydów kwestie te były regulowane oddzielnie, w każdym z dystryktów, w zależności od warunków. Generalnie przyjęto godziny 19-20, poza gettami, w warszawskim getcie obowiązywała godzina policyjna od 21 do 7 rano (Ringelblum podaje, że od 6 października w Warszawie Żydów obowiązuje inna godzina policyjna – od 19 do 8 rano, podczas gdy Polacy mieli od 23). Na spotkaniu 12 września z kierownikami wydziałów w urzędzie generalnego gubernatora Hans Frank, poświęconego całokształtowi polityki niemieckiej w GG, miał powiedzieć: „co się tyczy polityki wobec Żydów, zezwoliłem na zamknięcie getta w Warszawie głównie dlatego, że – jak stwierdzono – niebezpieczeństwo zagrażające ze strony tych 500 000 Żydów jest znaczne i nie można pozwolić na to, żeby ich wszędzie było pełno. Zresztą Żydzi w GG nie są wyłącznie zlumpowanym elementem, lecz stanowią niezbędną – ze względu na swój rzemieślniczy charakter – część składową polskiego społeczeństwa. Dla nas było to czymś zupełnie nowym; dziś ten stan rzeczy już nas nie dziwi, lecz Rzesza nadal się w tym nie orientuje. Jest to bardzo ważki aspekt sprawy – wymowny dowód, do czego może dojść, gdy jakiś naród powierza obcoplemieńcom wykonywanie tak ważnych dla społeczeństwa usług. Z naszych założeń wychodząc, nie da się tego problemu rozwiązać na poczekaniu. Nie potrafimy tchnąć w Polaków dostatecznej energii ani zdolności, by mogli oni zastąpić Żydów. Dlatego też zmuszeni jesteśmy zezwolić rzemieślnikom żydowskim na dalszą pracę.” 13 Września 1940 roku, Hans Frank wydał dekret o ograniczeniu miejsca pobytu dla ludności żydowskiej. Ułatwiło to okupantom ograbianie jej z majątku i stopniowe wyniszczenie głodem. W Warszawie 2 października 1940 roku gubernator Fischer podpisał zarządzenie o utworzeniu getta. 12 października 1940 roku w święto Jom Kippur władze niemieckie przez megafony uliczne zarządziły utworzenie getta. 16 listopada Getto Warszawskie zostało zamknięte. 3 Kwietnia 1941 roku odbyła się narada Hansa Franka z wyższymi funkcjonariuszami administracji cywilnej i policji w sprawie getta w Warszawie. W czasie, której Gubernator Fischer stwierdził, że utworzenie zamkniętej żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej nastąpiło z trzech przyczyn: politycznej, gospodarczej i sanitarnej. Celem politycznym było wyeliminowanie wpływu Żydów na ludność polską uzasadnił to tym, że jakoby Żydzi zawsze przeciwstawiali się wpływom niemieckim i sabotowali zarządzenia władz niemieckich dotyczące np. kontroli cen żywności. Zasadniczym celem gospodarczym było wyeliminowanie z gospodarki „elementu żydowskiego”, sanitarnym – chodziło o wyeliminowanie domniemanych chorób. Oficjalne kontakty pomiędzy firmami polskimi, a żydowskimi prowadzone były za pośrednictwem utworzonego 1 grudnia 1940 Urzędu Transferu (Transferstelle). W toku dalszej dyskusji padło stwierdzenie, że: „Przy rozpatrywaniu problemów gospodarczych związanych z gettem nie wolno ulegać sugestii, że w tej chwili sytuacja jest tam jeszcze dobra i że getto ma jeszcze zapasy. Getto nie jest problemem, który można rozwiązać w ciągu jednego roku; zostało ono zorganizowane na dłuższy okres, dlatego też wszelkie związane z nim plany gospodarcze winny być bardziej perspektywiczne.” W sprawę trzeciego argumentu – kwestii sanitarnej i epidemii najlepiej scharakteryzował znany epidemiolog Ludwik Hirszfeld, który wojnę spędził w Warszawie, w swojej książce „Historia jednego życia” – „Lekarzem dystryktu był profesor Richter, autor jakiejś książki. Jego pomocnicy chodzili do podwładnych lekarzy Polaków i namawiali do nabycia tej książki. A poziom fachowy? Na słupach w 1942 roku wisiały ogłoszenia, dotyczące duru plamistego, nawołujące każdego, kto znajdzie wesz na sobie, by udał się do lekarza. Wydany zostaje rozkaz, by każdy przypadek gorączki był zgłaszany. Czy to fachowcy stali na czele sanitariatu? I nie wiedzieli, że są to posunięcia nie realne? Lekarzem miejskim był doktor Schrempf. (...) Znał się na gruźlicy, (...) ale nie miał najmniejszego pojęcia o miejscowych warunkach epidemiologicznych. Jeśli w kamienicy był przypadek duru plamistego, zamykano ten dom i dwa sąsiednie na przeciąg trzech tygodni. (...) Pojawiły się artykuły, że Żydzi są nosicielami zarazków, które u nich nie powodują schorzeń i że w interesie zdrowotnym ludności leży unikanie Żydów. W tym jakoby celu rozkazano Żydom i chrześcijanom żydowskiego pochodzenia nosić opaski. Do mieszkań, z których wyrzucono Żydów, posyłano dezynfektorów, by te niebezpieczne zarazki zabić. Specjalne wozy tramwajowe były przeznaczone dla Żydów, ażeby ludność polską uchronić od zarazy. Żydom nie wolno było jeździć pociągami, chyba, za zaświadczeniami od niemieckich lekarzy urzędowych. Było to niezłe źródło dochodów. (...) W połowie października 1940 roku została utworzona dzielnica żydowska. Wiem, że lekarze Polacy uprzedzali władze niemieckie, iż przesunięcia ludności grożą epidemią, ale odpowiedź, którą otrzymali: dowodziła tylko niesłychanej ignorancji: „Gdzie rządzą Niemcy, tam nie ma duru plamistego”. Dopiero później, gdy zapalili cały kraj, gdy załamało się szpitalnictwo, przekonali się może, jak szaleńcze były ich posunięcia. (...) Opaski nie izolowały żadnych nosicieli zarazków, ale przyczyniły się do niesłychanego prześladowania ludności żydowskiej. (...) Gdy pojawił się przypadek duru plamistego, zamykano dom i dwa sąsiednie na przeciąg trzech tygodni. Domowników zakażonego mieszkania umieszczano na dwa tygodnie na kwarantannie. Do domu posyłano kolumnę dezynsekcyjną, która odwszawiała rzeczy wszystkich mieszkańców. Samych mieszkańców domu przymusowo miano kąpać i dezynfekować. Prawda, jakie to logiczne? Pan Schrempf bardzo pilnował wykonania, groził rewolwerem, karą śmierci i obozem. A w istocie wyglądało to tak: Nie można było zamknąć ludzi w domu, bo zginą z głodu. Nie wystarczyło wypuścić kucharkę, by coś kupiła, trzeba było na jedzenie zarobić. Wobec tego ustala się taksę za wypuszczenie i policja wypuszcza każdego, jak za biletem teatralnym. Wykąpać wszystkich mieszkańców danego domu? Tych domów były setki (...) Więc ludzie stoją godzinami w ogonku, zawszeni i niezawszeni. Skutek? Personel kąpielisk choruje w stu procentach, a człowiek niezawszony zakaża się nieubłaganą koniecznością. Szczęśliwie interweniuje przekupstwo i przeciwdziała głupocie zarządzeń pana doktora Schrempfa. (...) Dochodami dzielą się wszyscy: dezynsektorzy, lekarze i policja. Podział jak zwykle, według wyższości rasy.” Jak widać na przykładzie getta warszawskiego, w omawianym okresie, Niemcy traktowali je, jako swoiste fabryki, z których czerpali rabunkowy zysk, łamiąc wszelkie zasady etyczne i moralne. Podobnie było w innych gettach, wszędzie tam, każdy nazista w mundurze, na terenie getta mógł robić co chciał, chyba, że było to sprzeczne z interesami innych nazistów. W omawianym okresie tj. od 26 października 1940 roku do 22 czerwca 1941 roku, Hans Frank był oficjalnie przeciwny zakładaniu obozów koncentracyjnych na terenie GG. Więźniów kazał deportować do obozów na terenie Rzeszy lub „jeśli zajdzie taka potrzeba likwidować na miejscu”. W kwietniu 1940 roku Himmler wydał rozkaz o utworzeniu niedaleko granicy z Gubernatorstwem obozu koncentracyjnego Auschwitz. Uruchomiono go 14 czerwca 1940 roku, tego dnia przybył pierwszy transport 728 więźniów z Tarnowa, z czasem dobudowano drugi obóz Birkenau. 6 Czerwca 1941 roku Himmler wydał "Dekret o komisarzach", oznaczał on systematyczną egzekucję każdego komisarza Armii Czerwonej. 22 Czerwca Wehrmacht rozpoczął operację „Barbarossa” – atak na ZSRR. Za oddziałami Wehrmachtu przemieszczały się grupy Einsatzgruppen. Na zdobytych obszarach Związku Radzieckiego rozpoczęło się masowe mordowanie komunistów, Żydów, partyzantów i Romów. „Ustawowe bezprawie” wkroczyło w kolejne stadium. c.d.n. „Cichy”
Literatura: 1. Praca Zbiorowa „Okupacja i ruch oporu w dzienniku Hansa Franka 1939 – 1945” tom I, KiW Warszawa1972 wyd. II 2. „Getto – Warszawskie Termopile 1943” Lesław M. Bartelski; Fundacja „Wystawa Warszawa Walczy 1939 – 1945”; wyd. I Warszawa 1999 3. http://pl.wikipedia.org/wiki/Obozy_niemieckie_1933-1945 4. http://pl.wikipedia.org/wiki/Getto#Getta_w_okupowanej_Polsce 5. „Polski Słownik Judaistyczny” praca zbiorowa, Pruszyński i S-ka; Warszawa 2003 6. „Zamość – Szlak Chasydzki” R. Kuwałek, W. Litwin; FODZ 7. „Izbica – Szlak Chasydzki” M. Bartosiewicz, W. Litwin; FODZ 8. „Historia jednego życia” Ludwik Hirszfeld; PAX; Warszawa 1989 9. „Powstanie ‘44” Norman Davies; Znak; Kraków 2004; wyd. I 10. „Dziennik Getta Warszawskiego” Mery Berg; Czytelnik; Warszawa 1983; wyd. I 11. „Okupacja i ruch oporu w dzienniku Hansa Franka 1939 – 1945” Praca Zbiorowa; tom I, KiW Warszawa1972; wyd. II 12. „Kronika Getta Warszawskiego” Emanuel Ringelblum; Czytelnik Warszawa 1988; wyd. II
Zródło: jewish.org.pl |
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl