POLUB NAS :)

facebook.jpg

Nasz You Tube

ytube.jpg

KONTAKT

BIURO

Fundacja Synagoga Nowa

PIC 913955244
2016-04-04_101608.jpg

The National Library of Israel

library1.jpg

Posen Library

KLIK library.jpg

Kalendarz

  calenda1.jpg

Bar Micwa Ryana

Kliknij TUTAJ rayan2.jpg

Blog Leona Jedwabia z Australii

Moja podróz przez Holokaust

jedwab2.jpg 

erec.jpg

Koszerne produkty

kosher4.jpg

 

Chabad

chabad.jpg
wikipardes.jpg

JUDAICA

magen_1.jpg

Szalom TV

szalomtv.jpg

KOL POLIN

Judaizm .....
Autor: Baruch Szajnerman   

Judaizm - czym jest jako wiara?

Zwykle zanim zacznę pisać moje "zapiski" zazwyczaj nachodzi mnie uczucie błogości, spokoju i olśnienia rodzaju pewnego, co umożliwia mi ze spokojem i bez przesady wielkiej spisywać myśli, przemyślenia swoje. Jest to niejako olśnienie, "nawiedzenie" rodzaju szczególnego, kiedy to do głosu dochodzą we wnętrzu moim tak dusza jak też serce i rozum - i wszystkie te czynniki osobowości mojej pospołu, niby przy osobliwym stole okrągłym naradzają się nad nadaniem przemyśleniom moim postaci i wyrazu ostatecznego. Ów spokój i baczenie chroni mnie przed przegięciami nadmiernymi - chroni mnie nade wszystko przed oszołomstwem. Wiem, że to dzięki Niemu, że On chroni mnie i czuwa nad treściami "zapisków" moich. Jestem szczęśliwy i niezmiernie Mu wdzięczny za to. Niech święte Imię Jego błogosławione będzie na wieki!...

Więc ostatecznie według mnie czymże jest judaizm jako wiara? Pytanie samo istotnie ciekawe lecz nim postaram się odpowiedzieć na nie wpierw należy zapytać czym jest sama wiara i skąd się owo zjawisko u człowieka wzięło, co było przyczyną, że ktoś kiedyś uwierzył. Nie jest trudnym wyobrazić sobie okoliczności pojawienia się wiary. Sądzę, iż kiedyś w przeszłości jakże zamierzchłej jakiś nasz już przodek ludzki - należący z pewnością do gatunku homo sapiens - spojrzawszy w niebo rozgwieżdżone w chwili pewnej a istotnie szczególnej zapytał siebie samego: "Co to jest tam w górze, tak dalekie i jaśniejące nad wszystkim padołem ziemskim?" I owo zapytanie, niejasno i nieczęsto zrazu stawiane powtarzali i zadawali sobie jedynie poniektórzy z ówczesnych przedstawicieli gatunku naszego - jednak z upływem czasu i wraz z doskonaleniem się tak możliwości umysłowych jak i pogłębiania się uczuć duchowych ludzkości pytać zaczęło coraz więcej ludzi, aż nadszedł czas, kiedy pytanie o Tajemnicę Wielką przestało ograniczać się do jednostek, stało się tematem rozmów w gronie gromady całej - stało się pytaniem ogółu. I tak samo zaczęto odpowiadać na nie - wpierw na odpowiedź odważały się jednostki potem gromada przyjmowała ową odpowiedź uogólnioną i stała się ona wyrazem ich poglądu - stała się wiarą gromady. Wiara jest więc zjawiskiem społecznym - a nie jakimś tam opium dla ludu, jak to kiedyś wydumali pewni stronniczy myśliciele. Jest nie tylko zjawiskiem społecznym ale też powszechnym, nierozłącznym przejawem rozwoju ludzkości całej. Rozwoju tak duchowego jak i umysłowego - jest wyrazem pewnego stanu rozwoju tak duszy jak i rozumu. I powiedzieć mogę, że przekonany jestem, iż dzisiaj nie ma na świecie umysłu ludzkiego normalnie funkcjonującego, który nie zadawałby sobie pytań o Tajemnicę Wielką i nie szukał na nie odpowiedzi przekonujących dla siebie. Tajemnica owa do dziś okrywa zagadkę największą, na jaką ludzkość natknęła się w ciągu dziesiątków tysięcy lat istnienia swojego dotyczącą prapoczątku rzeczy wszelkiej, owej tajemnej i nie poznawalnej Przyczyny Pierwszej istnienia rzeczy. Dzieje religii, dzieje wiar i wierzeń opowiadają o rozwoju myśli ludzkiej, o drogach jakimi myśl ludzka podążała ku poznaniu tej Tajemnicy. Opowiadają o wierzeniach pierwszych, najpierwotniejszych i najprostszych w postaci swojej na jakie stać było człowieczy umysł w tych czasach odległych, kiedy to przodkowie nasi właśnie "obudzili się intelektualnie" - jak zostało to kiedyś przez kogoś pięknie i trafnie określone. Gromady-społeczności ówczesne dopatrywały się odpowiedzi różnych, wszelakiego rodzaju i postaci - wiązały je ze zjawiskami różnymi z jakimi przychodziło się im spotykać w życiu. Były więc to wiary związane z kultem przodków, w istnienie duszy u zwierząt, potem obdarzano też duszą rzeczy przeróżne, poniektóre części środowiska czy nawet zjawiska przyrodnicze - niewytłumaczalne wtedy jak choćby błyskawice i grzmoty czy ogień. Na koniec świat cały zaludniono postaciami bóstw, duchów, zjaw, postaci istniejących tak w świecie doczesnym jak i w zaświatach. Nie znano przyczyn ni istoty wielu sił i zjawisk przyrody, których istotę dzisiaj już znamy i tłumaczymy sobie dorzecznie. Ludzie z owych czasów odległych nie byli bynajmniej głupsi od nas - ich umysłowość pracowała równie sprawnie i podobnie jak działa mózg człowieka dzisiejszego ale wiedza ich ograniczała się jedynie do znajomości nikłej praw przyrody - nie jest pewne czy w ogóle zdawali sobie sprawę z istnienia i roli tych praw w otaczającym ich świecie. Nie byli jeszcze w stanie uogólniać pojęć i nadawać im wymiaru działania szerszego. Próbą pierwszą nadania pojęciom wymiaru działania szerszego w dziedzinie wierzeń było pojawienie się w politeiźmie pojęcia istnienia bóstwa naczelnego. Dotychczas w animiźmie, który poprzedzał dziejowo wierzenia politeistyczne istniała rzesza przeogromna bóstw i duchów, których zakres i siła działania oraz władania bywały jednakie i często te same u bóstw kilku czy nawet kilkunastu istniejących w obrębie tej samej wiary. Z tego powodu zdarzały się właśnie walki bogów, jak pięknie opowiadają o nich mity germańskie czy też podania greckie o walkach tytanów. Bogowie walczyli ze sobą o władzę nad światem, nad człowiekiem. Z tym i dla ludzi ówczesnych wiązał się kłopot pewien, bo zdarzać musiało się i tak, że nie wiedziano w wypadkach i okolicznościach pewnych do jakiego bóstwa zwrócić się wypada w okolicznościach wymagających pomocy sił nadprzyrodzonych. Człowiek nie umiał sobie inaczej wyobrazić owych sił tajemnych jak przez nadanie im i postaci, i pewnych przymiotów ludzkich. Od ludzi różniły bóstwa ówczesne jedynie ich możliwości nadludzkie. I pod tym względem w zasadzie nie zmieniło się nic i w politeiźmie - bogowie nadal pozostawali "uczłowieczeni" pod względem pewnych przymiotów ale dokonano wielkiego kroku na przód - wprowadzono zasadę hierarchizacji władzy wśród bogów i podziału władzy pomiędzy bóstwa poszczególne. Tak więc zjawia się pojęcie bóstwa naczelnego - rzecz nie spotykana dotychczas w wierzeniach wcześniejszych. Tudzież wraz z postawieniem bóstwa naczelnego na najwyższym stopniu hierarchii nadawać zaczęto mu znamiona wszechmocy i wszechwiedzy by odróżnić go jak najbardziej od bóstw podległych mu. Pojawienie się w wierzeniach politeistycznych bóstwa naczelnego i przydanie mu znamion wszechwiedzy jak i wszechmocy było drogą prowadzącą prosto do...narodzin monoteizmu. Krok ku monoteizmowi nie był od tego czasu ani wielkim ani też trudnym bo przekonanie, iż istnienie bóstwa wszechmocnego i wszechwiedzącego jednocześnie wyklucza potrzebę i konieczność istnienia bóstw pomniejszych, bóstw żywiołów istniało w granicach możliwości umysłowych ówczesnych ludzi. Wszak istniały już od setek czy nawet od lat tysięcy wielkie cywilizacje starożytne, gdzie kwitła kultura tak materialna jak i duchowa i umysłowa w szczególności; i ona to w zasadzie chyba dokonała tego przełomu myślowego - odrzuciła wiarę w istnienie bóstw-pomocników zostawiając jedynie bóstwo naczelne - pojawiło się pojęcie "elionu" - czegoś, co jest czymś najwyższym i jednocześnie jedynym ponad rzeczą wszelką a rzecz wszelka jest dziełem jego i od niego pochodzi. Owa myśl o monoteiźmie zrodziła się nie raz i nie w miejscu jednym - świadczą o tym dowody z literatury starożytnej wielu kultur. Ale nie spowodowało to rozpowszechnienia się tej myśli i nie skutkowało narodzinami monoteizmu. Dla mnie jest to dowodem i świadectwem, że Opatrzność miała w tej sprawie zamysł inny - zamysł szczególny, który został zrealizowany z dokładnością wielką, jakiej wymagał ów zamysł boski. Monoteizm jest najwyższym stopniem wiary pod względem rozwoju, jaki zdołała ludzkość osiągnąć w ciągu całych dziejów swoich. I to tłumaczy powzięcie wobec niego zamysłu szczególnego przez Wszechmoc. Od czasów Adama - a raczej Ewy, od której wywodzi się ludzkość cała zamieszkująca obecnie Ziemię, umysł ludzki pod względem wymiarów swoich i zasad działań podstawowych nie zmienił się wcale prawie. Jego budowa nie uległa zmianom niemal żadnym i na tej podstawie wnioskować należy, że pod względem wiary monoteizm jest osiągnięciem szczytowym gatunku naszego. W przebiegu ewolucji, w przemianach postaci wszelkiej rzadko następują zmiany nagłe i różne całkiem od poprzednich. Najczęściej przebieg ten jest łagodny i przechodzi stopniowo, zmiany następują "krokami małymi" że tak powiedzieć aż do przemiany zupełnej, ostatecznej dla danego okresu. Stan ustala się i trwa aż do czasu nadejścia uwarunkowań innych, powodujących stopniowe przemiany dostosowawcze. Te okresy przejściowe są niejako czymś pośrednim między postacią poprzednią a mającą nastąpić ostateczną. Tak w klimacie między okresem lodowcowym panował okres przedlodowcowy a znów pomiędzy dwoma okresami lodowcowymi panował okres międzylodowcowy. Ponieważ owe prawo obowiązuje zawsze i wszędzie we wszechświecie całym, przeto dotyczy to również i zmian we wierzeniach panujących w społecznościach ludzkich. Społeczność dana zmieniając wierzenia swoje, czyli przyjmując nową wiarę na miejsce wyznawanej poprzednio zwykle nie potrafi z dnia na dzień zmienić całkowicie i zupełnie wiary. Regułą jest, że przez czas pewien - dłuższy lub krótszy musi przyjmować i uczyć się jej powoli, przy czym w tym czasie samym powoli również zmieniają się jej nawyki, pojęcia, tory rozumowania panujące i utrwalone dotychczas. Nie jest to proces ani łatwy ani też bezkonfliktowy - bywa, że powoduje to i wzburzenia czy walki wręcz. Ale z biegiem czasu wszystko ulega zmianie i uspokojeniu - jedynie pewne nawyki i sposoby myślenia zalegające w głębokiej podświadomości pozostają jeszcze czas dłuższy lub na stałe i w sposób skryty ale skuteczny wpływają na zmiany nowo przyjętej wiary, niejako dostosowując ją do okoliczności nowych w jakich się teraz znalazła. Słowem jednym, społeczności obarczone pozostałościami wierzeń poprzednio wyznawanych wiarę nową w stopniu mniejszym lub większym - zależnie od siły owych pozostałości z wiary poprzedniej - dostosowują nowe wyznanie do osobowości swojej. Jest to zjawisko przyrodzone gatunkowi naszemu i istnienie na przykład katolicyzmu polskiego, nieco różnego od katolicyzmu francuskiego świadczy jedynie o słuszności mojego przekonania. Każda inna społeczność posiada swoją własną wiarę jaka by ona nie była, różną nieco co najmniej od wiar społeczności czy narodów innych. Lecz Wszechmocnemu chodziło w przeszłości o to by przekazać ludzkości całej pewien wzorzec wiary klasycznej, do której zawsze mogłaby się ona odwołać w okolicznościach niepewności. Nie jest to możliwe by taka postać klasyczna mogła być przekazana jakiemukolwiek narodowi czy społeczności, która od początków istnienia swojego już czas cały wyznawała poprzednie postaci wierzeń - jakże różne od monoteizmu klasycznego. Idea monoteizmu istniała już w umysłach wybitnych jednostek ale na skutek swojej odrębności wielkiej od wierzeń powszechnie panujących nie było możliwości by w postaci czystego monoteizmu klasycznego mogła być przyjęta przez któryś lud czy naród już istniejący i obarczony tradycjami wypływającymi z przeszłości, które to z pewnością spowodowałyby zmiany w idei monoteizmu klasycznego. Było jedno tylko wyjście - należało wpierw by jednostka wybrana przyjęła monoteizm za wiarę swoją i dała początek powstania narodu nowego, nie obarczonego żadnymi innymi wierzeniami wyznawanymi poprzednio. I tak też się stało. I takie właśnie były powody, i taki też był przebieg narodzin narodu IZRAELA. Nie wiem czy monizm czy też gnostycyzm - a być może, że był jeszcze inny powód, dla którego Abraham jak i inne wybitne jednostki czasów owych doszedł do przekonania, że istnieje tylko jeden Bóg, który jest praprzyczyną rzeczy wszelkiej i od woli którego wszystko zależy. Abraham, to on właśnie został z pomiędzy owych pierwszych wyznawców monoteizmu wybrany przez Wszechmocnego by dać początek nowemu narodowi... Tora podaje dość dokładnie owo wydarzenie, kiedy to we śnie przyszedł do Abrahama Bóg i nakazał mu by od tej chwili porzucił wiarę ojca swojego Teracha i przyjął wiarę w Boga Jedynego. A jako założenie podstawowe drugie podał mu przykazanie do przestrzegania, będące treścią tej wiary: "Nie rób nikomu tego co jest mu niemiłe!" Każdy człowiek przestrzegający to przykazanie był w oczach Boga Jedynego godnym miana człowieka sprawiedliwego. Abraham posłuszny nakazowi Pana przyjął nową wiarę monoteistyczną i przekazał ją synowi swojemu Izaakowi a ten swojemu synowi Jakubowi, wnukowi Abrahama. Rodzina Abrahamowa rozrosła się w ród, potem w plemię aż na koniec w naród Izraela, któremu Wszechmocny przekazał Tablice wraz z Prawami dziesięcioma a po nich Torę. Przez kilka tysięcy następnych lat wiara Abrahama pozostawała w jednym narodzie, w jednym środowisku kulturowym, które niejako z niej początek swój wzięło i tak jak naród cały Izraela zostało przez nią ukształtowane. Wiara w jednego boga rozwijała się w odosobnieniu niejako, w świecie swoim i wyznawał ją jeden naród tylko, powołany do tego przez Boga samego. Powodem tego było umocnienie postaci klasycznej monoteizmu, judaizmu - w stopniu jedynie niewielkim zawierający domieszki i naleciałości politeistyczne. I taki był właśnie zamiar Boga, który się wypełnił. Religia Żydów wraz z narodem przechodziła w dziejach wspólnych przemiany rozwojowe - i na podobieństwo rozwoju osobniczego człowieka powtarzała cykl cały rozwoju wierzeń. Dobitnie obrazuje to wyobrażenie osoby boskiej w judaiźmie w różnych jego okresach. I tak Tora w pierwszych rozdziałach swoich, autorstwo których przypisuje się "jahwiście" przedstawia Boga na wzór politeistycznych bogów - Bóg tak z Adamem jak też z Noem czy Abrahamem spotyka się osobiście, czy to we śnie czy na jawie i rozmawia zwyczajnie, po ludzku po prostu. W dalszych jednak rozdziałach - których autorem jest teoretyczny "elohista", Bóg już nie spotyka się ze swoimi wyznawcami, staje się postacią czysto duchową i nieziemską, duchem nie ze świata tego - a łączność utrzymuje z narodem swoim za pośrednictwem proroków, wielkich przywódców religijnych czy narodowych. Na koniec w części ostatniej Tory, autorstwa "kapłana" ostatecznie Bóg wolę swoją okazuje za pomocą praw jakie nadaje światu całemu. Wszechmocny staje się już rzeczywiście Wszechmocą, której prawom podlega wszystko. Ale rzeczą znamienną w tych przemianach i wiary i narodu jest to, że w religii podlega mu jedynie wyobrażenie postaci Boga oraz sposób Jego władania niejako - natomiast kredo wiary czyli zasada jedynobóstwa od czasów Abrahama nie zmienia się ani na jotę - "Słuchaj Izraelu, Pan jest Bogiem naszym, Pan jest Jeden" pozostaje bez zmian. Ale pozostawienie takiego stanu rzeczy mijało by się z zamysłami dalszymi Boga ponieważ Jego zamiarem było by idee jedynobóstwa rozprzestrzeniły się wśród ludzkości całej, by monoteizm przyjęty został i przez inne ludy. Jednak wiązało się to z zastrzeżeniem pewnym, ponieważ inne narody, obarczone owym "ogonem dziedzictwa" nabytego po wierzeniach uprzednio wyznawanych z pewnością nie byłyby w stanie odrzucić dziedzictwa tego w zupełności jak i "zażyłości" wszelkich i nawyków w myśleniach by móc wyznawać judaizm w formie czystej, żydowskiej. Z biegiem czasu dodawałyby do wiary nowej pewne składniki obce, tkwiące głęboko i silnie w ich podświadomości i obyczajowości lub w przekonaniach. I dlatego to po upływie kilku tysięcy lat wyjście judaizmu poza obręb kultury i obyczajów narodu Izraela nie dokonało się przez przyjęcie judaizmu przez inne ludy lecz przez narodziny nowych postaci, nowych form monoteizmu - zachowujących co prawda kredo jego lecz nadających mu dodatkowych znamion, nieodzownych w jego istnieniu i rozwoju w uwarunkowaniach dla niego nowych - a nie rzadko zupełnie odmiennych od tych, w jakich istniał i rozwijał się do tego czasu. Ponadto, co jest rzeczą zupełnie przyrodzoną i jakże częstą, każdy czy to człowiek, czy też naród, przyjmując pewną nowość i chcąc bardzo by stała się naprawdę częścią jego osobowości, pragnie do niej wnieść coś z siebie i od siebie, coś znamienne dla postaci swojej. Tak też stało się i w wypadku powstania chrześcijaństwa czy islamu; chrześcijanie przyjęli za założyciela swojej wiary postać nową, nie występującą dotychczas w judaiźmie, Jezusa jako założyciela chrześcijaństwa i proroka swojego. Także samo postąpili muzułmanie - za założyciela swojej wiary islamu przyjęli i uznali Mahometa jako proroka nowej wiary; skutkiem czego wiary nowe obie stały się i dla jednych i dla drugich bardziej bliskie - powiedzieć nawet "swoje". Co znamienne i potwierdzające tok mojego rozumowania że ani chrześcijanie, ani też muzułmanie nie odrzucają żadnego z proroków wymienianych w judaiźmie - owszem, uznają ich wszystkich i nie umniejszają ich roli ale prócz nich wymieniają i uznają swoich proroków, założycieli obu nowych odmian religii monoteistycznych. Judaizm nie uznaje owych założycieli nowych odmian monoteizmu i ogranicza się do tych wymienianych w Torze. I to jest naturalnym i zrozumiałym - wszak zadaniem judaizmu nie jest przebudowa czy rozbudowa postaci monoteizmu klasycznego - przeciwnie, jego zadaniem jest pozostawienie go w postaci jak najmniej zmienionej, jak najmniej odbiegającej od postaci religii monoteistycznej klasycznej, od wiary Abrahama. Na straży zachowania judaizmu w postaci klasycznej religii monoteistycznej Wszechmocny postawił naród żydowski, naród Izraela, który wiernie wypełnia polecenie Stwórcy choć w ciągu dziejów swoich przyszło mu za to zapłacić ceny straszne... Nie inaczej w wypadkach podobnych postępują i ludzie sami. Wiemy wszyscy jak wiele różnych miar długości i ciężkości istniało nie tak dawno przecież - każdy kraj, ba czasem i każda dzielnica posiadała swoje miary i swoje sposoby mierzenia np. ciężkości towaru. Było z tego powodu kłopotu nie mało, gdy rozwijać zaczęła się komunikacja i ludzie coraz łatwiej przenosić się mogli na odległości dalsze. W każdym kraju używano innego wzorca tak długości jak i ciężaru a kupcom sprawiało to kłopotów szczególnie wielkich. Ktoś, czy też jacyś rozsądni ludzie uderzyli rękoma w stół i powiedzieli, że dość tego, że tak dalej być nie może. Po naradach długich postanowili, by dla wszystkich ludów wprowadzić jedną wspólną miarę tak długości jak i ciężaru. I tak powstał nasz metr i kilogram. Wzorce owych miar nowych wykonano ze stopów metali dobranych odpowiednio by nie podlegały odkształceniom ni zmianom żadnym i zawsze zachowywały postać wzorcową, klasyczną. A ponieważ rzecz cała miejsce miała w Paryżu, pod Paryżem w miejscowości Sevres utworzono Instytut Miar i Wag i w nim, w pomieszczeniu umyślnym umieszczono owe wzorce; od tego czasu każdy kraj może swoje miary porównać ze wzorcem i sprawdzić czy nie za wiele odbiegają od niego. Tak samo postąpił Bóg w odniesieniu do wiary ludzkiej: za wzorzec dla wszystkich rodzajów religij monoteistycznych służy judaizm. Tak chrześcijaństwo jak i islam mogą swobodnie i bez przeszkód rozwijać się i dostosowywać do zmian jakie czas ze sobą niesie - a każdej chwili, kiedy tylko chcą się określić mogą odwoływać się do judaizmu jako wzorca monoteistycznej wiary. Proroctwa są zapowiedziami woli bożej i my ludzie, w miarę możliwości naszych możemy przyczynić się do ich spełnienia. Nikt nie zaprzeczy, że nie należy ich lekceważyć. Należy jednak zachować ostrożność wielką i starać się je odczytać i pojąć należycie, właściwie. Wiadomo, człowiek omylnym jest i może niedokładnie proroctwo zrozumieć do końca. Lecz z pewnością nie można mylić się co do rzeczy i zdarzeń spełnionych, bo wydarzenia i rzeczy spełnione w przeszłości są pieczęciami uwierzytelniającymi prawdziwą wolę Boga...

 

Baruch Szajnerman

 

Pray for Izrael

200w.gif

Am Israel Chai !

Pesach 22-30.04

seder.jpg

AKIVA EGER

Czytaj TUTAJ

2a.jpg

 

Ambasada Izraela w Polsce

ambas1 (2).jpg

Hebrajski w Gminie

Chetnych do nauki

prosimy o kontakt

hebr2.jpg

15-activity Jewish community of Poznan

15c.jpg

15-lat naszej Gminy

tora.jpg

IRENA SENDLER-KONCERT

sendler.jpg

Codzienna Miszna

rapoport.jpg

Tajemniczy świat Żydów YTtajemniczy.jpg

 

oraz na  Facebooku

JEWISH.pl

 jewish.jpg

EC CHAIM

ec-chaim.jpg

Shavei Polska

shavei.jpg

Zydowski Instytut Historyczny

zih.jpg

C I H

3a.jpg
wirtualny.jpg

TSKZ

tskz.jpg

POLIN

Wirtualny spacer po wystawie stałej

polin.jpg

mhzp_logo_new3755.jpg

Muzeum Galicja

galicja.jpg
fdzz.jpg

nissenbaum.jpg

Trzemeszno

logo.jpg+ lista nazwisk

Kulmhof am Ner

kulmhof1.jpg Kliknij obrazek

Shimon Peres Funeral

simon2.jpg

Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl