Lapidarium w Ryczywole |
Cmentarz żydowski w wielkopolskim Ryczywole przestał być zarośniętym wzgórkiem bez nagrobków. Teraz stoją na nim macewy, a kilkadziesiąt tabliczek przypomina nazwiska miejscowych Żydów i ich historię.
Cmentarz powstał prawdopodobnie w XVIII w., przyjmował pochówki do
lat drugiej wojny światowej. Po 1945 r. opiekował się nim Eryk Kron z
Wągrowca, jednak w 1968 r. został zmuszony do opuszczenia kraju.
Z
czasem zniknęły wszystkie macewy, rozebrano także mur.
Jeden nagrobek trafił do skansenu. Cmentarz – zwany przez ludność
„kirchofem” – przyciągał dzieci, które lubiły bawić się w krzakach.
„To właśnie dziecięca ciekawość i wspomnienia sprawiły, że po latach
zainteresowaliśmy się tym miejscem” – wspomina regionalista Jacek
Dereżyński.
W 2013 r. Jacek Dereżyński i historyk Robert Zimny dowiedzieli się o
opuszczonym chlewie, którego posadzkę wykonano z macew. Przy pomocy
kilku znajomych odzyskali nagrobki. Narodził się pomysł przeniesienia
ich na cmentarz.
Najpierw trzeba było ustalić właściciela cmentarza. Nie były nim
najbliższe gminy żydowskie w Poznaniu i Szczecinie. Na mocy dekretu i
ustawy o majątkach opuszczonych właścicielem powinien być Skarb Państwa,
jednak urzędnicy gminy i starostwa nie mogli znaleźć odpowiednich
dokumentów. Ostatecznie wojewoda zdecydował, że cmentarz należy do Gminy
Ryczywół. Sprawa ciągnęła się kilka lat. Dodatkowo konieczne były
konsultacje z konserwatorem zabytków oraz Komisją Rabiniczną do spraw
Cmentarzy.
„W międzyczasie tworzyliśmy katalog nagrobków. Poskładaliśmy je z
fragmentów, wykonaliśmy tłumaczenie inskrypcji. Robert zestawił te dane z
aktami zgonów z archiwum państwowego” – opowiada Jacek Dereżyński.
„Ważna była edukacja. Zorganizowaliśmy kilka spotkań, podczas których
przybliżaliśmy mieszkańcom historię Żydów w Ryczywole” – dodaje Robert
Zimny.
Projekt lapidarium przygotował Jacek Dereżyński. Prace rozpoczęły się
w 2020 r. Stopniowo zrekonstruowano fragment muru i filary bramy. Tuż
za nią, w alei cmentarnej w dwóch rzędach ustawiono kilkanaście
najlepiej zachowanych macew, a najmniejsze fragmenty nagrobków osadzono w
niewielkim murku oraz w zboczu cmentarza. Aleję utwardzono płytami
chodnikowymi i wysypano tłuczniem.
Ważne było, aby obiekt był jak najmniej uciążliwy w utrzymaniu.
Dlatego pod lapidarium ułożono folię powstrzymującą rozwój roślinności, a
zbocze cmentarza okryto agrowłókniną i obsadzono roślinami, które z
czasem stworzą zielony dywan.
Zamontowano lampę solarną, granice cmentarza zaznaczono ceglanymi
narożnikami. Na murze zainstalowano tablice z informacjami o historii
Żydów z Ryczywołu oraz 60 aluminiowych tabliczek z ich nazwiskami.
„Wpadliśmy na pomysł, że przydałaby się ławeczka, na której można
przysiąść, porozmyślać, zadumać się. Nazwaliśmy ją Ławką Eryka Krona” –
mówi Dereżyński.
We wsi ustawiono tablice wskazujące drogę do cmentarza. Wydano również ulotkę „Śladami ryczywolskich Żydów”.
Lapidarium powstawało „sposobem gospodarskim”. Kamienne podstawy pod
macewy znaleziono na wysypisku gruzu, kostki chodnikowe odzyskano z
przebudowanego trotuaru. Cegły przekazał właściciel rozbieranego właśnie
młyna.
W pracach uczestniczyło kilkadziesiąt osób z Ryczywołu i innych
miejscowości. Robert Zimny i Jacek Dereżyński pukali do gabinetów
urzędników, odwiedzali znajomych i nieznajomych. Mówili: „Nie mamy
pieniędzy. Czy możemy liczyć na Ciebie?”. Reakcje były pozytywne.
Pytanym udzielał się entuzjazm inicjatorów. „Byliśmy pewni, że robimy
rzecz dobrą” – komentuje Robert Zimny.
Pomoc okazali między innymi sołtyska Anna Jęśko, Urząd Gminy i
miejscowi przedsiębiorcy. Karolina Zimna myła nagrobki, a dla
pracujących na cmentarzu piekła ciasto i parzyła kawę. Członkinie Rady
Sołeckiej czyściły cegły. Jedną z najbardziej zaangażowanych osób był
nastoletni Jakub Pospieszny z odległego o 30 km Obrzycka. Zdarzało się,
że nawet przypadkowi przechodnie zakasywali rękawy i wspomagali
wolontariuszy.
Uroczyste odsłonięcie lapidarium miało miejsce w niedzielę, 5
września i zgromadziło około stu osób. Modlitwy za zmarłych odmówili
Paweł Mazur z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Poznaniu oraz proboszcz
Ryczywołu Grzegorz Mazurkiewicz. Robert Zimny i Jacek Dereżyński
przedstawili historię całego przedsięwzięcia, a Aleksandra Idkowska
zaśpiewała piosenki inspirowane judaizmem.
„Jestem bardzo wzruszona. Dokonaliście cudu” – powiedziała Alicja Kobus, przewodnicząca gminy żydowskiej w Poznaniu.
To nie koniec działań. Na murze cmentarza mają pojawić się tabliczki z
kodami QR, które po zeskanowaniu dostarczą więcej wiadomości o historii
cmentarza i miejscowych Żydów.
Krzysztof Bielawski
Cały artykuł i zdjęcia TUTAJ |
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl