Pesach to z'man cheiruteinu (zman harutenu) - "czas
naszej wolności"
Na jednym poziomie, jest to wspominanie wielkiego
momentu historii: dzięki interwencji Boga, grupa niewolników, ludzi
znajdujących się na najniższym szczeblu drabiny społecznej w Egipcie -najpotężniejszym państwie starożytnego świata, zbuntowała
się przeciwko tej potędze i zerwała kajdany niewolników.
Najubożsi, najbardziej prześladowani, pozbawieni praw,
zniewoleni, zmuszani do ciężkiej pracy dla innych, traktowani okrutnie i
niesprawiedliwie - uzyskali wolność.
Na drugim poziomie, święto Pesach ma uświadamiać kolejnym
ludziom współczesnym, żyjącym dziś, że - jak czytamy w Hagadzie na Pesach -
"W każdym pokoleniu człowiek powinien postrzegać siebie, jak gdyby to on
sam wyszedł z Egiptu".
Z jakiego Egiptu?
Egipt faraonów już dawno przecież nie istnieje.
Egipt może być w każdym z nas.
Egipt symbolizujący niewolę, uzależnienie, przemoc, ciemność
i wreszcie - śmierć.
Każdy z nas może nosić w sobie swój własny Egipt.
Nie potrzeba faraona i nie jest konieczne bycie zmuszanym do
budowania grobowców-piramid w upale, aby być niewolnikiem.
Niewolnikiem czyni każda zależność od tego, co nas zniewala.
Lista jest długa, bardzo długa: można być na przykład
niewolnikiem własnego egoizmu - niezdolnym do dostrzegania potrzeb innych
ludzi, można być niewolnikiem dążenia do pieniędzy, do kariery, do sławy, do
ciągłego szukania akceptacji u innych. I - oczywiście - można być uzależnionym
od narkotyków, alkoholu, hazardu, Internetu i świata wirtualnego, telefonu
komórkowego, jedzenia, pracy, seksu, pornografii, samookaleczeń, zakupów,
diety, leków, koncentracji na urodzie i sprawności fizycznej, rozlicznych
fanatyzmów, w tym również religijnego, a także ateistycznego lub
antyteistycznego itd. itp.
Gdy mówimy do siebie "Mogę przestać to robić w każdej
chwili" i nie przestajemy, oznacza to, że nie możemy przestać, tylko
oszukujemy siebie samych.
Każde zniewolenie kształtuje szczególną mentalność
niewolnika.
Jej cechy charakterystyczne, to winienie innych za własne
błędy, uwielbienie dla własnego - ciągłego i dominującego - poczucia krzywdy,
które służy za usprawiedliwienie własnej pasywności i uciekania przed
podejmowaniem decyzji, niezdolność do kochania i szanowania innych, trwale
pesymistyczne i krytyczne ocenianie ludzi, brak poczucia wdzięczności, cenienie
wyżej własnej korzyści niż sprawiedliwości, stałe uciekanie przed jakąkolwiek
odpowiedzialnością, tendencje do posługiwania się kłamstwem, brak szacunku dla
prawdy.
Takie właśnie cechy odzywały się też - czytamy o tym w Torze
- wielokrotnie w ludziach, którzy wyszli z Egiptu 15 dnia nissan roku
2448. Wielu narzekało, miało ciągłe pretensje do Moszego (Mojżesza), wspominało
z sentymentem niewolę, narzekało na zsyłaną przez Boga mannę, że jednostajna...
Czterdzieści lat błąkania się po pustyni spowodowało, że
wymarli ci, których dusze zatruła mentalność niewolników, wyniesiona z Egiptu
(bo, jak mówi porzekadło: „Łatwiej było wyprowadzić ludzi z Egiptu, niż
wyprowadzić Egipt z ludzi”).
Jedną z podstawowych wartości judaizmu jest właśnie wolność.
Teologiczne przesłanie historii Wyjścia Żydów z niewoli egipskiej zawiera
nadzieję i naukę dla całej ludzkości. Rabin Samson Rafael Hirsch pisze na temat
symboliki Wyjścia: „Każdy człowiek może uznać tę przeszłość za swoją własną i
włączyć się do kręgu tych, którzy zostali wówczas wyzwoleni."
Każdy człowiek!
Bowiem na najważniejszym poziomie, dążenie do wolności nie
jest problemem społecznym, politycznym, ekonomicznym, ale przede wszystkim całkiem
osobistym i wewnętrznym dla każdego człowieka.
Paweł Jędrzejewski
|