Parszat Szmot 28.12.18 |
Parszat ha Szawua | |
Jak to możliwe, że naród egipski pozwolił faraonowi na zabicie ich
własnych sąsiadów, przyzwoitych obywateli, Hebrajczyków? Jak mogli
pozwolić na takie niczym nie uzasadnione okrucieństwo i przestępstwo? To
pytanie zadał sobie faraon i jego ministrowie.
To pytanie zadał sobie faraon i jego ministrowie. Zastanawiali się
jak mogą przeniknąć do umysłów zwykłych ludzi tak, aby Hebrajczycy stali
się w ich oczach czymś tak nie istotnym, że można ich się pozbyć i
zabić?
Odpowiedzią dla Faraona była ta sama metoda, którą przez tysiące lat posługują się wrogowie Izraela. Jest nią proces otępiania umysłów, odbierania im spontaniczności i własnego myślenia, tak aby życzenia króla mogły infiltrować umysły i serca przeciętnego Egipcjanina. Taj jak czytamy w naszej parszy: Lecz rządy w Egipcie objął nowy król, który nie znał Józefa. I rzekł do swego ludu: Oto lud synów Izraela jest liczniejszy i potężniejszy od nas. Roztropnie przeciw niemu wystąpmy, ażeby się przestał rozmnażać. W wypadku bowiem wojny mógłby się połączyć z naszymi wrogami w walce przeciw nam, aby wyjść z tego kraju.
Ramban wyjaśnia nam: „Roztropnie przeciw niemu wystąpmy”- Faraon i jego doradcy nie zdecydowali się zaatakować Hebrajczyków mieczem, ponieważ byłaby to wielką zdradą, aby uderzać w naród, który przybył do kraju na polecenie poprzedniego króla. Nawet zwykli ludzie nie wyraziliby zgody aby nowy król popełnił taką zbrodnię. Raczej postanowili postępować sprytnie tak, aby Izrael nie czuł, że działają oni z nienawiści. Nałożyli na Izraelczyków podatek, ponieważ cudzoziemcy płacą królowi podatek powszechny, jak zauważa sam Salomon w księdze królewskiej. To się załatwia w ten sposób: najpierw ustanawiamy nowy podatek, podatek hebrajski. To w zasadzie wygląda fair, bo Hebrajczycy są obcy w naszym kraju. Podatek ten jednak spełniał dwa cele. Po pierwsze, zidentyfikował wszystkich zasymilowanych Hebrajczyków. Po drugie, Egipcjanie poczuli się nieco lepsi od nawet najbardziej uprzywilejowanych Hebrajczyków. Jakiś czas później faraon potrzebował robotników. Nic więc w tym dziwnego, że uznano, że obcokrajowcy Hebrajczycy posłużą tu faraonowi. Tak więc przyjęto, że Hebrajczycy będą robotnikami, w końcu określenie „praca niewolnicza” utrwaliło się i wkradło się do środka serc i umysłów. Gdy podatek został już uznany i opłacony, praca została przyjęta, to pozostał już tylko prosty krok do obozów pracy, koncentracji Hebrajczyków w Goszen, oznakowanie Żydów, żółta gwiazda … Tak, to był dobry plan. Kościół skorzystał z niego we wczesnym średniowieczu, inkwizycja użyła go w Hiszpanii w piętnastym wieku. Hitler też nie omieszkał go zastosować w Niemczech w ubiegłym stuleciu. Wszystko opierało się na jednej koncepcji – na powolnym procesie oswajania umysłów. Krok po kroku. Proces jest tym, co nadaje mocy złu. I nagle budzimy się w rzeczywistości, z naszych najczarniejszych snów. Nie wierzymy w to co widzimy i słyszymy. Sądziliśmy, że to nie możliwe i że to nigdy się nie wydarzy. Ale owszem proces ma moc zaniżenia naszych morałów, uśpienia naszych czujników. Proces można również zastosować, gdy chcemy zmienić coś na lepsze. Jeśli chcemy zmienić swój własny styl życia, nigdy nie powinniśmy polegać na nagłej, spontanicznej zmianie. Nadwyrężone wahadło może uderzyć jeszcze mocniej. Zamiast tego musimy powoli wprowadzać nowe i zdrowsze zasady i pomysły do naszej codziennej rutyny. Jeśli zdecydujemy, że nie jesteśmy w wystarczającej dobrej formie i chcemy to zmienić zakładając, że od razu będziemy ćwiczyć na siłowni przez co najmniej godzinę, narażamy się na niepowodzenie. Ale jeśli zaczniemy od ćwiczeń przez 15 minut co dziennie i wbudujemy to w swoją rutynę, będziemy mogli stopniowo zwiększyć czas ćwiczeń do 20 i 30 minut. W ten sposób poczujemy się komfortowo w naszej codziennej rutynie i będziemy mieli większą szansę na sukces. To, co możemy zastosować dla poprawy naszej sportowej rutynowej aktywności, odnosi się również do naszej duchowej diety. Jeśli zdamy sobie sprawę, że brakuje nam wiedzy o wierze żydowskiej, nie możemy po prostu załatać jej jednorazową dawką wiedzy. Nie możemy skondensować Judaizmu do jednej całonocnej sesji edukacyjnej. Zamiast tego musimy znaleźć chawrutę (partnera do wspólnej nauki) lub znaleźć regularną lekcję w Internecie, powoli budując naszą bazę wiedzy, tak aby stale można ją było rozszerzać. Faraon wiedział, jak sterować swoim narodem w złym kierunku. Hitlerowi udało się wykorzystać ignorancję i brak zrozumienia. Wszystko dlatego, że nie zauważyli najbardziej fundamentalnego prawa w osiąganiu pożądanego celu. Tym prawem jest stopniowy proces. Mając na względzie własne dobro oraz dobro naszej społeczności, nauczmy się z Tory i czerpmy naukę z żydowskiej historii i miejmy na uwadze proste słowa: krok po kroku – proces w procesie procesu. A najprościej: proces, proces i jeszcze raz proces. |
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl