 Parszę z tego tygodnia odczytywałem i komentowałem podczas swojej Bar
Micwy. Jest długa i nad wyraz techniczna. Nie ma w niej dialogów.
Ćwiczyłem jej czytanie wiele miesięcy przed Bar Micwą. Myślę, że
musiałem wyśpiewać pierwszy werset z tysiąc razy. Tytuł Parszy, „Po
śmierci”, odnosi się do śmierci dwóch synów Aarona, którzy zginęli
podczas dedykacji Miszkanu. Sama Parsza nie ma nic wspólnego ani z
synami Aarona, ani z ich śmiercią.
Jest tylko jedna wskazówka, trzy hebrajskie słowa, która mówi nam
cokolwiek o nich i o tym, co im się przytrafiło. W pierwszym wersecie
jest napisane: przyszli blisko przed B!ga. Czytałem to wiele razy, lecz
znaczenie owych słów pozostało zagadką.
Nadav i Awihu, synowie Aarona, nie zginęli, ponieważ zbliżyli się do
B!ga! Zmarli, ponieważ przyszli blisko przed B!ga. Do czego, lub kogo
odnosi się wyrażenie „przyjść blisko”? Odnosi się do synów Aarona,
oznacza, że umarli, ponieważ zbliżyli się do siebie. Być może
zaangażowani byli we dwóch w mało święte działania? Czytamy, że byli
„przed B!giem”. Ich czyny zostały zaakceptowane, cieszyły się nawet
przychylnością B!ga. Synowie Aarona zginęli, ponieważ przyszli razem w
sposób akceptowalny dla B!ga, jaki w tym jest sens? Witajcie w naszym
świecie…
Parsza Achrei Mot Kedoszim mówi nam, że jest taki czas, gdy zbliżanie
się do ludzi, dobrych i świętych, może powodować śmierć. Nasze czasy
pełne są zamętu. Codziennie zmienia się to, co bezpieczne i co
dozwolone. Parsza w tym tygodniu przypomina, że wciąż musimy się
pilnować, by nie podejść zbyt blisko do innych, nawet dobrych i
świętych, nawet w sposób, który zadowala B!ga.
Szabat Szalom!
Z miłością,
Yehoshua
|