Na początku 2006 roku, z ust europosła z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Marcina Libickiego padła propozycja wyburzenia synagogi i zagospodarowania terenu po niej.
Jak stwierdził miasto powinno odkupić pozbawiony wartości budynek synagogi od Gminy Wyznaniowej Żydowskiej i wyburzyć, a teren po niej zagospodarować stosownie do projektu odbudowy murów miejskich i innych planów rewitalizacji tej części Starego Miasta. Libicki zaznaczył, że bóżnica była elementem niemieckiej polityki kulturkampfu, który miał ograniczać wpływy polskoi i katolicyzmu w Poznaniu
Propozycja Marcina Libickiego wywołała duże kontrowersje, lawinę protestów oraz szok wśród członków lokalnej społeczności żydowskiej, władz miasta oraz historyków z Poznania. Prezydent Poznania Ryszard Grobelny stwierdził że wyburzenie byłej synagogi jest niedopuszczalne, a wykupienie go przez miasto za taką kwotę, która umożliwiłaby gminie stworzenie miejsca modlitwy i miejsca aktywności kulturalnej jest niemożliwe. Po licznych słowach krytyki Marcin Libicki powiedział:
- "Nie chcę niszczyć synagogi. Wręcz przeciwnie, zaapelowałem o zbudowanie synagogi, której w Poznaniu nie ma[ Niestety, ten element mojej propozycji został w dyskusji całkowicie pominięty. Część osób, które zabrały głos po moim artykule, zideologizowała dyskusję. Np. osoby z kręgu Zielonych świadomie pominęły dwie rzeczy, które napisałem: że trzeba w końcu skończyć z pływalnią w tym miejscu i że trzeba jak najszybciej zbudować nową synagogę. Nie chcę burzyć synagogi, tylko basen kąpielowy, który jest profanacją!"
23 kwietnia 2006 roku głos w sprawie synagogi zabrał senat Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, który potępił wyburzenie gmachu. Rektor akademii prof. Wojciech Müller uważa, że odbudowa jej w pierwotnym, bizantyjskim nieco kształcie nie miałaby sensu. Należy jednak na pewno usunąć z niej pływalnię i na powrót uczynić miejscem modlitwy i skupienia.
/za Wikipedią/
|