3 Izraelczyków
zginęło dziś rano w kolejnym palestyńskim ataku ze Strefy Gazy. Dwójka dzieci
została ranna, w tym roczna dziewczynka.
Po trwającym 5 dni ostrzale rakietowym i moździerzowym
ze Strefy Gazy, Siły Obronne Izraela rozpoczęły operację "Amud Anan"
(Słup obłoku). Izraelscy wojskowi potwierdzili, że rozpoczęli w Strefie Gazy
zakrojoną na dużą skalę operację przeciwko infrastrukturze organizacji
terrorystycznych i ich aktywistom.
"Armia
Izraela rozpoczęła kampanię na dużą skalę przeciw obiektom organizacji
terrorystycznych (...) w Strefie Gazy, przede wszystkim przeciw Hamasowi i
Islamskiemu Dżihadowi" - głosi izraelskie oświadczenie.
W środę
izraelskie siły powietrzne ostrzelały popołudniem w Gazie samochód, którym
jechał wojskowy dowódca Hamasu, Ahmed Jaabari. Izraelska służba bezpieczeństwa
Szin Bet potwierdziła, że ataku dokonano z powodu jego "trwających od
dziesięciu lat działań terrorystycznych". Zabicie Jabariego było częścią
operacji izraelskiej armii, w wyniku której zaatakowano 20 obiektów. Dziennik
"Haarec" podaje również, że z obszaru Strefy Gazy wystrzelono kolejne
pociski w kierunku Aszkelonu.
W innych
atakach powietrznych zginęło ogółem 6 wysokich dowódców wojskowych Hamasu.
Kolejne naloty zniszczyły system podziemnych magazynów rakiet w Khan Younis i
Rafah. Pod ukryciem cywilnych domów znajdowały się składy rakiet dalekiego
zasięgu Fajr-3 i Fajr-5. Była to tajna broń Hamasu. Późnym wieczorem potężna
eksplozja zniszczyła dom lidera Hamasu Mahmouda al-Zahariego w Gazie.
Siły
bezpieczeństwa ogłosiły popołudniem najwyższy alarm na południu Izraela. W
najwyższy stan gotowości postawiono służby ratunkowe i szpitale. Odwołano
wszystkie zajęcia szkolne i masowe imprezy sportowe oraz kulturalne. Wezwano
mieszkańców do przebywania w pobliżu schronów.
Przedstawiciel
Hamasu oświadczył, że izraelskie ataki "otworzyły wrota piekieł."
Dodał, że jest "otwarta wojna" z Izraelem.
Prezydent
Szimon Peres rozmawiał wieczorem telefonicznie z amerykańskim prezydentem
Barackiem Obamą. Peres powiedział, że "Izrael nie chce rozniecać
ognia, ale po pięciu dniach nieustannego ostrzału rakietowego osiągnął granicę,
której już nie może znieść."
Minister
spraw wewnętrznych Eli Yishai powiedział wieczorem, że izraelska operacja
wojskowa w Strefie Gazy była nieunikniona. "Państwo nie może
pozwolić, aby milion obywateli spędzało życie w schronach. Jeśli Sderot nie
może spać, to Gaza także nie będzie spała."
Premier
Beniamin Netanjahu powiedział wieczorem, że Izrael nie będzie akceptować
sytuacji, w której obywatele są zmuszeni do życia pod groźbą ostrzału
rakietowego. "Żaden kraj nie akceptuje takiej sytuacji i Izrael nie
zaakceptuje takiej sytuacji." Premier dodał, że jeśli zajdzie taka
potrzeba, zakres operacji będzie rozszerzany. Minister obrony Ehud Barak
poinformował, że w pierwszych godzinach operacji zniszczono większość
rakiet dalekiego zasięgu, jakimi Hamas dysponował w Strefie Gazy.
Źródło:
izrael.badacz.org, IDF, TOK FM
Foto:
Wikimedia Commons
|