Izraelski Sąd Najwyższy orzekł, że tzw. Prawo Tala,
wyłączające haredim z powszechnej obowiązkowej służby wojskowej, jest
niekonstytucyjne. Decyzja może doprowadzić do rozłamu w rządzącej koalicji. - Prawo
Tala po 10 latach nie spełniło oczekiwań, ani nie doprowadziło do koniecznych
zmian w równym dzieleniu ciężaru (służby wojskowej) - powiedział minister
obrony Ehud Barak, który przyjął z zadowoleniem orzeczenie sądu ogłoszone we
wtorek wieczorem.
Według niektórych szacunków tylko 50 proc. Izraelczyków
odbywa służbę wojskową. Mniejszy napływ nowych imigrantów i rosnąca liczba
ultraortodoksyjnej młodzieży to czynniki, które od 2005 roku powodują spadek
liczby nowych rekrutów - twierdzą izraelscy wojskowi. W 2000 roku 19
proc. izraelskich pierwszoklasistów uczęszczało do ultraortodoksyjnych szkół; w
2014 ich wskaźnik ma wzrosnąć do 30 proc.
Prawo Tala uchwalono w roku 2002, by uregulować sytuację
haredim, którzy od powstania państwa Izrael byli tradycyjnie wyłączeni z
powszechnej służby wojskowej. Nowe przepisy stanowiły, mogli zdecydować, czy w
wieku 24 lat chcą kontynuować naukę w jesziwie czy podjąć pracę. W tym drugim
wypadku, musieliby odbyć czteromiesięczną służbę wojskową lub przez rok być wolontariuszami
w służbie cywilnej.
Przewodnicząca Sądu Najwyższego Dorit Beinisz oceniła, że
prawo to jest nieefektywne, bo pozwala odkładać służbę wojskową do czasu
osiągnięcia wieku, który już zwalnia od wojska. - Jeszcze przed orzeczeniem
Sądu Najwyższego mówiłem, że prawo Tala w swej obecnej postaci nie może być
utrzymane; w nadchodzących miesiącach opracujemy nowe przepisy, które
doprowadzą do bardziej sprawiedliwego rozkładu obciążeń pomiędzy wszystkimi
grupami izraelskiego społeczeństwa - skomentował wyrok premier Izraela Benjamin
Netanjahu.
Objęcie ortodoksów powszechną służbą wojskową może
doprowadzić do rozłamu w rządzącej koalicji. Prawicowe partie koalicji: Likud i
Izrael Nasz Dom - chcą, by haredim, wstępowali do armii. Przeciwna temu
jest religijna partia Szas, czwarte największe ugrupowanie w Knesecie. - Wraz z
ministrami obrony i sprawiedliwości stworzymy nowe prawo, regulujące status
studentów jesziwy, których zasługi dla narodu żydowskiego i dla państwa Izrael
są oczywiste dla każdego wyznawcy judaizmu - powiedział przewodniczący Szas Eli
Iszai.
Orzeczenie Sąd Najwyższy wydał zaledwie kilka dni po tym,
jak armia ogłosiła, że wobec malejącej liczby nowych rekrutów podejmie kroki,
by przyciągnąć w swoje szeregi większą liczbę religijnych Żydów, m.in.
skupiając wysiłki na haredim, którzy przerwali studia. W Knesecie powstaje
nieformalna, ale szeroka koalicja - od prawa do lewa, z wyjątkiem religijnych
partii. Jej celem jest włączenie ultraortodoksyjnych Żydów do systemu
powszechnej służby wojskowej. Krytyczni komentatorzy uważają, że zmuszanie
religijnych Żydów do wstępowania do armii wcale nie rozwiąże dużo ważniejszego
problemu - ich izolacji od reszty świeckiego społeczeństwa.
Źródło: Wprost, PAP, Haarec
Foto: Wikimedia Commons
|