Nigdy nie zadawaj Bogu pytań o Bogu... |
Autor: B.Szajnerman | |
A dlaczego nie można, kiedy czasami mam taką przemożną ochotę spytać o to właśnie Jego samego, Boga. A po prostu dlatego, że i tak nie zrozumiałbym Jego odpowiedzi, choćby była mi dana zaraz. My, Żydzi jesteśmy przekonani w zupełności, że Bóg jest tylko w jednej osobie. Chrześcijanie utrzymują, że ma ich aż trzy, że Bóg jest w trzech osobach. I kto tu ma słuszność? Jeżeli mogę tu powiedzieć swoje zdanie to sądzę, że w ogóle samo pytanie ile postaci ma Bóg jest z rodzaju tych, jakie kiedyś w głębokim średniowieczu stawiali sobie ówcześni filozofowie - ile diabełków zmieścić się może na główce od szpilki.
Ludzie zadają sobie nawzajem pytania różne, przeróżne - a często zdarza im się stawiać pytania zupełnie nieistotne, niestosowne, niejasne, czy nawet powiedzmy szczerze wręcz głupie. Tymczasem już dawno temu ktoś rzeczywiście niegłupi co najmniej powiedział, iż w ogóle zadając pytanie powinniśmy pamiętać o tym, że w dobrze ułożonym i w odpowiednim miejscu i czasie postawionym pytaniu jest już połowa odpowiedzi. Dodam jeszcze,, że co najmniej połowa a jeszcze do tego zachodzi i taka okoliczność, że odpowiedź zależy również i od tego komu nasze pytanie zadamy - czy jest to po prostu ta najodpowiedniejsza osoba, która może, jest w stanie w ogóle mądrze i rozsądnie nam odpowiedzieć. Bo bywa - i zdarzyło mi się to nie raz w życiu, że na względnie proste i poprawne pytanie otrzymałem bardzo pustą i nic nie wyjaśniająca odpowiedź - tak zwaną odpowiedź wymijającą w najlepszym wypadku. Bo można też i otrzymać odpowiedź głupią. A więc zapamiętajmy sobie by starać się stawiać pytania dobre i zanim je zadamy zastanówmy się chwilę i popracujmy nieco nad naszym pytaniem - przynajmniej na tyle, by pytany dobrze zrozumiał o co nam chodzi. Od lat dziesiątków zastanawiam się jak utworzyć pytanie do chrześcijanina by odpowiedział mi dostatecznie zrozumiale, dlaczego tak głęboko jest przekonany, że Bóg jest rzeczywiście we trzech osobach. I nie umiem takiego pytania sklecić, mimo wielu lat i wysiłków. Bo rzecz w tym zawsze by zamiast setek pytań okrężnych postawić to najodpowiedniejsze, to zawierające w sobie połowę odpowiedzi.... Kiedyś, ktoś bardzo przekonany o swojej słuszności postawił mi pytanie, czy Bóg może stworzyć taką skrzynkę, w której co jest nie wiedziałby On sam? Pytanie jest nielogiczne - z rodzaju tych co to stawiają od zarania starożytności, jedynie dla zabawy przedniej - bo odpowiedzi nawet nie ma co dawać - czy można opuścić miejsce nie schodząc z niego? Jest to pytanie nierozsądne, tak jedno jak i drugie, bo nie można czegoś chcieć uniemożliwiając jednocześnie dokonanie samej czynności. Czy Bóg może stworzyć rzecz nieznaną sobie? A czy my w ogóle wiemy kim jest Bóg?...I czego dokonać może w ogóle? ...Czym jest wszechwiedza, wszechmoc, nieskończoność, wieczność? My przecież nie wiemy do końca za wiele, bo kto odpowie mi dziś dokładnie czym jest nasz kochany, stary wszechświat - czy jest skończony jak każda rzecz, którą możemy opisać i ostatecznie określić? Czy wszechświat jest przedmiotem w ogóle? Jakie jest pierwsze, podstawowe prawo ogólne przyrody całej - i czy obejmuje ono również swoim zasięgiem działania inne światy, zaświaty? Czy najdrobniejsze dostrzeżone przez nas cząsteczki atomu są materią czy energią? A jeżeli czas jest pojęciem względnym to czy jest możliwe by istniała rzeczywistość bez tego wymiaru? Czy czasoprzestrzeń to rzeczywiście warunek istnienia? Dość pytań - i tak nie odpowiemy na nie przynajmniej teraz, w naszej dzisiejszej rzeczywistości i przy naszym dzisiejszym stanie wiedzy ludzkiej. Wiemy dziś tyle, ile dowiedzieć się byliśmy w stanie, ile poznać jesteśmy zdolni naszymi ograniczonymi zmysłami i naszym równie jak wszystkie nasze zmysły ograniczonym umysłem. Człowiek jest w stanie stawiać pytania jedynie do człowieka, do podobnej sobie istoty - nie jesteśmy w stanie stawiać pytań nawet zwierzętom, naszym braciom ziemskim by odpowiedziały nam o swoim życiu duchowym chociaż coś dokładniejszego. Jak więc możemy stawiać pytania Bogu, którego istoty nie jesteśmy w stanie poznać do końca? Nie zadawaj człowieku Bogu pytań o Bogu bo rozum twój nie jest równy rozumowi boskiemu i nie pojmiesz Jego odpowiedzi choćby ci ją nawet dał. Z pokorą wielką chylę jedynie głowę swoją siwą przed Jego Majestatem - Świętością nieskończoną jak On sam i z całego mojego serca, z całej mocy mojej miłości do Niego dziękuję Mu za to jedynie, że powołał mnie do życia jako człowieka i umieścił w tym czasie i w tym miejscu na Ziemi, - i proszę by wolą Jego było pozwolić mi być Jego uniżonym sługą, Żydem do końca dni moich. My, Żydzi już kiedyś otrzymaliśmy od Boga odpowiedź na pytanie kim On jest rzeczywiście. Odpowiedział nam wtedy: "Jestem, który jestem!" - Ehje, aszer ehje!
Baruch Szajnerman |
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl