Maca z chrześcijańskich niemowląt i handel palestyńskimi organami |
Pierwsze oskarżenie Żydów o krwawe i masowe praktyki zanotowano podobno już w I wieku. Grek Apion utrzymywał, że Żydzi składali krwawe ofiary z ludzi w jerozolimskiej Świątyni. Podejrzenia rzucane ma Żydów en masse - od wykorzystywania krwi chrześcijańskich niemowląt na pesachową macę, przez zatruwanie studni, po składanie ofiar z ludzi, a także bezpośrednie i całkowicie indywidualne zarzuty o brutalne mordy mają długą i ciekawą historię.
I nadal padają na podatny grunt. Kiedyś antysemicki, dziś antyizraelski. Bo antysemityzm jest już passe. Modny jest antysyjonizm. A Żydów łatwo oskarżyć się o rozmywanie granicy pomiędzy "uprawnioną krytyką Izraela" a antysemityzmem.- Antysemityzm się zmienia. Zastępuje go nowy antysemityzm, często przybierający formę niepohamowanych ataków na samą ideę żydowskiego państwa - powiedział niedawno Natan Szarański, przewodniczący Agencji Żydowskiej Sochnut.
Kiedy więc to możemy mówić o "nieuprawnionej krytyce Izraela", która jest tak na prawdę zwykłym starym antysemityzmem, tylko ubranym w nowe szaty? - Można powiedzieć o zasadzie trzech "D" - Demonizacji, delegitymizacji i dwojakich standardów. Jeśli popatrzymy na antysemityzm na przestrzeni wieków, to wyraźnie widać, że te zasady sprawdzają się zawsze. Żydów się przedstawia jako potwory, odbiera im się prawo do bycia narodem i wprowadza się podwójne standardy zarówno wobec Żydów, jak i judaizmu - twierdzi Szarański. Szarański przypomniał przykłady wskrzeszania klasycznego oskarżenia o krwawe praktyki i użycia ich w nowoczesnej formie w ostatnim czasie. Plotka, upubliczniona przez Szwedzki dziennik Aftonbladet w sierpniu zeszłego roku, głosiła,że izraelskie wojsko handluje organami Palestyńczyków zabitych podczas operacji w Gazie. Według gazety, który ma największy w Szwecji nakład, żydowski nielegalny handel ludzkimi narządami odbywał się za przyzwoleniem władz Izraela. Dowody - zeznania Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy. Artykuł opatrzono też zdjęciem zwłok Palestyńczyka. Na klatce piersiowej widoczny jest szew chirurgiczny, pozostałość po sekcji zwłok. Proceder porywania Palestyńczyków miał mieć związek z serią zatrzymań dokonaną w Stanach Zjednoczonych osób podejrzanych o handel organami ludzkimi. Wśród zatrzymanych jest wielu rabinów oraz Levy Isaak Rosenbaum, który miał przyznać, że “Wszyscy dawcy pochodzili z Izraela”. Reakcja Izraela na artykuł była natychmiastowa i wyjątkowo ostra. Na Ukrainie podobno również kwitnie żydowski handel ludzkimi narządami. “Do 25 tysięcy ukraińskich dzieci zostało w ciągu 2 lat uprowadzonych z Ukrainy do Izraela, celem pobrania od nich organów wewnętrznych.” – stwierdził na konferencji w Kijowie prof. filozofii i autor wielu książek, Wiaczesław Gudin, wypowiadając się na temat roli Żydów w przeprowadzeniu Wielkiego Głodu (w latach 1930. Podobne rewelacje pojawiły się po trzęsieniu ziemi na Haiti. Na YouTubie parę tygodni później pojawiły się filmiki, których autorzy twierdzili, że izraelscy ratownicy pojechali tam po organy ofiar kataklizmu. W identycznym tonie wypowiada się niemal cała prasa arabskojęzyczna. Algierski dziennik al-Khabar twierdzi, że “bandy żydowskie” brały udział “w uprowadzaniu dzieci algierskich w celu pobierania od nich organów wewnętrznych”. Informacje rzekomo pochodzą z Interpolu. Wieść niesie, że "bandy Marokańczyków i Algierczyków" polowały na ulicach miast algierskich na małe dzieci, które następnie uprowadzano do Maroka.Stamtą dzieci miały być w marokańskim mieście Oujda “sprzedawane Izraleczykom i amerykańskim Żydom celem wykorzystania organów do transplantacji w Izraelu i w Stanach Zjednoczonych.” A teraz, gwoli przemyśleniam historia nieco starsza, ale wcale nie odległa. 21 marca 1983 rokum tydzień przed Pesach, w miasteczku Arrabeh na Zachodnim Brzegu, w lokalnej szkole zaczęły masowo omdlewać palestyńskie nastolatki. Oczywiście wszystkie trafiły do szpitala, gdzie nie potrafiono ustalić żadnej medycznnie dającej się wytłumaczyć przyczyny omdleń. Mimo to mdlały. Z braku racjonalnego wytłumaczenia zaczęto szukać innych, mniej racjonalnych. Później inne dziewczęta zaczęły mdleć w innych wioskach. na Zahodnim Brzegu. W Betlejem, w Hebronie i Halhulm, Tulkarem i Nablusie. W czasie pięciu dni około tysiąca młodych Palestynek wylądowało w szpitalu. A ponieważ działo się to tuż przed Pesach, szybko pojawił się wątek rytualnego mordu i żydowskich trucicieli. Rozniosła się plotka, że to Izraelczycy podtruwają Bogu ducha winne dziewczęta. Uderzyli w całą generację młodych kobiet zbliżających się do wieku w którym mogłyby pomyśleć o zamążpójściu. Po co? Aby obniżyć wzrost demograficzny Palestyńczyków! Znalazł się nawet dowód w postaci wysokiego poziomu białka w moczu ofiar. I wtedy, o dziwo, sprawą zainteresowały się izraelskie media i zaczęto zadawać pytania. Czemu Żydzi, który ginęli w komorach gazowych, mieliby robić takie rzeczy? Zaczęto się domagać wyjaśnień od ówczesnego, prawicowego rządu Menachema Begina. Gdy Arabowie zobaczyli, że Żydzi podejrzewają swój własny rząd, histeria sięgnęła zenitu. Baruch Modan, szef Ministerstwa Zdrowia i jeden z czołowych epidemiologów w Izraelu sformował grupę dochodzeniową, by wyjaśnić tajemnicze przypadki omdleń. Oczywiście nie znalazł najmniejszego śladu trucizny i stwierdził, że to nic innego jak masowa histeria. Ale, jak zwykle, nikt nie uwierzył w profesjonalne żydowskie wyjaśnienia. Palestyńczycy dostarczyli dowodów. Żółty proszek, który odkryto na okiennych parapetach. Dr. Modan i jego zespół przebadali nieznaną substancję. Okazało się, że pochodzi z okolicznych sosen i jest stuprocentowo niegroźna dla ludzkiego organizmu. Ale plotka, która szybko rozprzestrzeniła się na światowe media, była już zbyt duża. Oskarżenia o trucicielstwo poszły w świat i szybko zostały zaadoptowane przez dowództwo Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Negatywny rozgłos wokół sprawy omdleń szybko posłużył sprawie palestyńskiej. Palestyńczycy zaczęli namawiać dziewczęta, by na zawołanie udawały omdlenia. Podstawiono nawet ciężarówki, by wozić omdlałe nastolatki ze szkół do szpitali. Gdy tylko zagraniczni dziennikarze opuścili okolicę, dziewczęta w cudowny sposób wracały do zdrowia. Francuskie gazety Liberation i La Monde zapełniły się nagłówkami oskarżającymi Izrael o trucie dzieci. Raport doktora Modana uznano za kiepską próbę zatuszowania przestępstwa. Rada Bezpieczeństwa ONZ wystosowała ostre oświadczenie przeciwko Izraelowi, podobnie Liga Arabska i Konferencja Islamska. Cała historia została uznana za całkowicie realistyczną i wiarygodną. Izrael oficjalnie poprosił o pomoc Międzynarodowy Czerwony Krzyż i Światową Organizację Zdrowia. Po długich i dokładnych badaniach międzynarodowy zespół stwierdził, że nie znaleziono żadnych dowodów otrucia. W końcu światowej sławy centrum Center for Disease Control z Atlanty opublikowało wyniki własnego dochodzenia. Amerykańscy naukowcy doszli do wniosku (podobnie jak dr Modan), że był to niezwykły przypadek masowej histerii, podobny do tego jaki można zaobserwować np. wśród nastolatek mdlejących na koncertach rockowych. Przypadek zbiorowej sugestii, gdy u pewnej grupy osób występują te same wyimgainowane objawy lub gdy grupa taka reaguje histerycznie na pewne - prawdziwe lub nie - doniesienia. Poza New York Timesem, żadna gazeta nie przejęła się zbytnio sprostowaniem wcześniejszych oskarżeń. Ale nie od dziś wiadomo, że tytuł "Times" należy czytać od prawej do lewej. Kuba Wyszyński
(za jewish.org.pl)
|
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl