Swięta żydowskie/Jom Kippur |
J O M__K I P U R_ | |
Dziesięć dni, które oddzielają Rosz ha-Szana (czyli Dzień Sądu) od Jom Kipur (jego nazwę można przetłumaczyć jako Dzień Pojednania Przebaczenia, lub Odkupienia) to czas, w którym Bóg podejmuje decyzję dotyczącą dalszych ludzkich losów. Nic dziwnego, że mówi się o tym okresie ważenia się przyszłości - Straszne Dni, czyli po hebrajsku Jamim Noraim. W synagogach odmawia się wówczas modlitwy pokutne, dodając do nich prośby o wybaczenie grzechów. Prawdziwa, głęboka skrucha religijna (po hebrajsku tszuwa) polega nie tylko na wyznaniu win i grzechów, które się popełniło, lecz przede wszystkim na głębokiej refleksji nad życiem i uświadomieniu sobie własnego upadku moralnego i duchowego, skoro uczyniło się tyle zła. Jedyną drogą prowadzącą do odnowy moralnej grzesznika jest uzyskanie wybaczenia, przy czym zło wymierzone w człowieka może wybaczyć tylko człowiek, natomiast grzechy popełnione wobec Boga odpuścić może tylko On.
Po całym miesiącu elul i dziesięciu Jamim Noraim, czyli w sumie po czterdziestu dniach rachunku sumienia, skruchy i pokuty, dziesiątego dnia miesiąca tiszri nadchodzi najpoważniejsze święto judaizmu, Jom Kipur, w którym Bóg kończy osądzanie ludzi, wydaje wyroki oraz wybacza pokutującym ich winy. Jest to święto opisane w Biblii jako Dzień Pojednania między Bogiem a ludźmi. I jako taki jest największym, najbardziej uroczystym świętem w roku.
Jak mówi Biblia hebrajska (Stary Testament): „Dziesiątego dnia tego samego siódmego miesiąca będzie dzień pojednania. Będzie to dla was święte zgromadzenie. Ukorzycie się i złożycie Panu ofiary ogniowe. Żadnej pracy w tym dniu wykonywać nie będziecie, gdyż jest to dzień pojednania, aby pojednać się z Panem, Bogiem waszym” (Księga Kapłańska 23:27–30). Tego dnia obowiązuje, podobnie jak w szabat, całkowity zakaz wykonywania jakiejkolwiek pracy. Natomiast nakaz okazania pokory rozumiany jest jako konieczność umartwiania, odmawiania sobie wszelkich przyjemności. Tego dnia nie wolno nosić wygodnego, skórzanego obuwia, myć się, golić, ani używać kosmetyków. Zabronione jest także strojenie się, noszenie biżuterii, robienie makijażu i układanie fryzur. Obowiązuje również ścisły, dwudziestopięciogodzinny post, w trakcie którego nie wolno wziąć do ust więcej pożywienia niż kęs wielkości daktyla i nie wolno wypić więcej płynów niż pojedynczy haust wody. Dlatego w wieczór przed rozpoczęciem święta należy najeść się do syta, aby późniejszy post nie osłabił zbytnio organizmu.
Jom Kipur to także dzień pamięci o zmarłych. W dzisiejszej Polsce wskutek przemieszania się kultury chrześcijańskiej i żydowskiej, wiele osób pochodzenia żydowskiego odwiedza groby zmarłych w katolicki Dzień Wszystkich Świętych. Z drugiej strony, pierwszego listopada żydowskie cmentarze odwiedzane są nie tylko przez Żydów, ale także przez Polaków, dla których (na przykład w Warszawie i Krakowie) organizowane jest zwiedzanie cmentarza z przewodnikiem oraz wykłady mówiące o historii społeczności żydowskiej. Jednak w tradycyjnym żydowskim domu, zgodnie z odwiecznym obyczajem, za dusze zmarłych krewnych zapala się nerot zacher (hebr. świece pamięci) w Jom Kipur oraz w rocznicę śmierci.
Otwierające obchody święta wieczorne nabożeństwo w synagodze rozpoczyna się od przeniesienia zwojów Tory z szafy ołtarzowej, czyli aron ha-kodesz, na bimę. Mężczyźni, ubrani tego dnia w białe chałaty, po żydowsku zwane kitlem (hebr. kitel), które swoim kolorem symbolizują całun śmiertelny, w tałesy oraz białe, żałobne jarmułki, rozpoczynają uroczystą pieśń Kol Nidre. Jest to pochodząca z IX wieku modlitwa w języku aramejskim, której tytuł można przełożyć jako „Wszystkie ślubowania”.
Odśpiewanie jej unieważnia wszelkie religijne przysięgi, które zostały złożone pod przymusem, pod groźbą śmierci lub w wyniku tortur. Pieśń tę w kulturze Żydów aszkenazyjskich zazwyczaj powtarza się trzykrotnie, na chwilę przed nastaniem zmierzchu, a więc tuż przed rozpoczęciem święta. Następnie, bijąc się w piersi, odmawia się Aszamnu (hebr. „zgrzeszyliśmy”). Jest to spowiedź publiczna, będąca wyliczeniem wszelkich grzechów, jakie człowiek może popełnić. Kolejne modlitwy sławią boże miłosierdzie i wyrażają nadzieję, że Bóg zlituje się nad słabymi grzesznikami. Do ceremonii tego nabożeństwa należy również wznoszenie modłów za dusze zmarłych czyli Izkor, co po hebrajsku znaczy „pamiętaj”.
O świcie rozpoczyna się nabożeństwo, które trwa aż do zmroku i składa się przede wszystkim z czytania traktatu Talmudu dotyczącego obrzędów odprawianych w Dniu Pojednania w czasach Świątyni Jerozolimskiej. Gdy rabin czyta fragment opisujący chwilę, w której arcykapłan wymawiał imię Boga, wszyscy obecni w synagodze mężczyźni przyklękają i kładą jedną dłoń na ziemi.
Jest to jedyna w żydowskim roku liturgicznym chwila, gdy pada się na kolana, gdyż wszystkie inne modlitwy odmawiane są na siedząco lub na stojąco. Nabożeństwo kończy modlitwa Neila (hebr. „zamknięcie wrót”). Jest to ostatni moment na wyrażenie skruchy. Po słowach „Ojcze nasz, Królu nasz, zapisz nas do Księgi Życia przebacz i odpuść nam” rozlega się dźwięk szofaru i błagalne prośby do Boga o łaskę przed ostatecznym wydaniem wyroków, czyli zamknięciem Księgi Życia i Księgi Śmierci. Jom Kipur kończy się razem z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdy. Wtedy można wrócić do domu i zjeść pierwszy po całodobowym poście posiłek, na który składają się ciasta (najczęściej piernik na miodzie), owoce oraz ryby na słodko z bakaliami.
Wśród Żydów aszkenazyjskich żywy pozostał zwyczaj zwany po hebrajsku kaparot, a w języku jidysz kapojres, będący nawiązaniem do obrzędu świątynnego, w trakcie którego arcykapłan przelewał grzechy całego narodu na kozła ofiarnego, przeznaczonego dla demona Azazela. Po zakończeniu rytuału odprowadzano zwierzę poza mury miasta i przepędzano je na pustynię. Było to symbolicznym aktem wypędzenia wszystkich ludzkich grzechów z miasta i oczyszczenia dusz. Zgodnie z tradycją, kaparot odbywa się w ten sposób, że mężczyzna trzymając nad swoją głową białego koguta (a kobieta białą kurę), wygłaszają formułę: „Oto mój zastępca, to moja pokuta. Ten ptak pójdzie na śmierć, ja dostąpię życia w pokoju”. Następnie ptaka się zabija i albo oddaje biedakom, albo zostawia na posiłek po Jom Kipur, a jego równowartość rozdaje się na rzecz najuboższych. Obecnie obyczaj ten został ograniczony do jałmużny i datków pieniężnych na cele dobroczynne.
Trzeba dodać, że Dzień Sądu ma tak wielki ładunek emocjonalny, że do synagogi udają się nawet ci, którzy na co dzień nie przestrzegają zasad judaizmu. Udział w całodziennym, pełnym skupienia nabożeństwie robi na wiernych tak wielkie wrażenie, że wkraczają w nowy rok ze świadomością oczyszczenia duszy i ze szczerą chęcią poprawy i zmiany swojego życia. Tekst jest fragmentem książki „Cykl życia. Święta i obrzędy Żydów polskich”,
opr. Paweł Fijałkowski, Wyd. ŻIH.
|
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl