Zaproszenie przysłał dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego prof. Paweł Śpiewak oraz przewodniczący Zarządu Piotr Wiślicki. W programie - przedpremierowe zwiedzanie wystawy stałej "Czego nie mogliśmy wykrzyczeć światu", oraz uroczysty bankiet. Gmina posiada 10 zaproszeń dla członków. Jubileusz będzie obchodzony 12 listopada, początek o godz. 17:00
Potwierdzenie obecnosci na nr 22 827 92 21
70-lecie ŻIH
Prof. Paweł Śpiewak — Dyrektor Żydowskiego Instytutu
Historycznego
1 października 2017 r. obchodziliśmy wspólnie
ze Stowarzyszeniem Żydowski Instytut Historyczny w Polsce jubileusz
siedemdziesięciolecia powołania Żydowskiego Instytutu Historycznego. Niech
ta okrągła rocznica stanie się okazją do podsumowania działalności
Instytutu oraz naświetlenia celów na kolejne lata.
Niezwykłe w powojennej Polsce było to,
że komunistyczne władze Żydom zorganizowanym od jesieni 1944
w Centralnym Komitecie Żydów Polskich udzieliły zgody na badania nad
własną wojenną przeszłością i pozwoliły na powstanie jedynej
w kraju naukowej instytucji mniejszości narodowej. Pod auspicjami
Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej, a potem Żydowskiego Instytutu
Historycznego, publikowano ważne do dzisiaj książki i artykuły.
Potrzeba badań, opisania i poświadczenia Zagłady poszczególnych skupisk
żydowskich była pośród nielicznych ocalonych przeogromna. Z największą
pieczołowitością od momentu powstania Centralnej Żydowskiej Komisji
Historycznej do dziś są gromadzone, porządkowane i wydawane
wszelkie dokumenty, świadectwa, dzienniki, zapiski z czasów wojny.
Najważniejszy wśród nich jest zbiór nazywany Podziemnym Archiwum Getta
Warszawskiego. Sprawujemy nad nimi opiekę wspólnie ze Stowarzyszeniem
Żydowski Instytut Historyczny w Polsce.
Żydowscy badacze skupieni wokół Centralnej Żydowskiej
Komisji Historycznej i Żydowskiego Instytutu Historycznego opisywali
w latach powojennych i później los swego narodu, jednak ich głos
docierał tylko do nielicznych ocalonych, rzadziej do innych środowisk
i opinii. Po wojnie każdy naród dotknięty hitlerowskim terrorem
przeżywał swoją żałobę osobno. Każdy wychodził z tego doświadczenia
z niesłychanymi ranami. Do tego w Polsce, jak
i w całej Europie owego czasu (w tym na procesie
norymberskim), zbrodnie wojenne nazistów dejudaizowano. Ofiarami – jak
twierdzono – byli ludzie z całej Europy: Rosjanie, Polacy, Holendrzy,
Francuzi, również Żydzi. Nie potrafiono nazwać wtedy wyjątkowości zbrodni
na europejskich Żydach. Już samo pojęcie totalitaryzmu – wprowadzone
do nauk o polityce – odsuwało swoistość zbrodni antysemickiej
na plan drugi. Śmierć narodu żydowskiego była znana nieżydowskim świadkom
Zagłady, ale niewielu pisarzy czy reżyserów filmowych w latach powojennych
zajmowało się jej przedstawieniem. Nie znano wtedy jeszcze pojęć Szoa czy
Holokaust. Nie potrafiono połączyć i opisać zbrodni na greckich, polskich,
ukraińskich czy francuskich Żydach jako mordu o podobnych rasistowskich
cechach. Dopiero z czasem zrozumiano naturę Zagłady. Żydowski
Instytut Historyczny przez ten długi czas działał w pewnej izolacji, poza
głównym nurtem naukowych studiów nad zbrodniami niemieckimi. Adresatem jego
prac i wystaw byli przede wszystkim sami Żydzi.
Sytuacja w tej mierze zmieniła się w świecie
i w Polsce nie tak dawno. Badacze i część opinii publicznej
dostrzegli swoistość zbrodni Holokaustu. Czczenie pamięci wymordowanych Żydów
stało się w naszym kraju czymś zrozumiałym nie tylko pośród
warszawskich intelektualistów, ale w całej Polsce. To jest nowa
jakość pamięci. Powstało więcej muzeów i instytucji poświęconych kulturze
żydowskiej. Filmy dotyczące Zagłady mają dużą publiczność. Coraz szersza jest
pośród polskich obywateli świadomość charakteru zbrodni na Żydach.
Zainteresowanie kulturą żydowską wkracza na uniwersytety oraz
do akademii nauk. Coraz więcej naukowców, artystów, pisarzy podejmuje
różne wątki związane z żydowską przeszłością. W tych okolicznościach
zmienia się też sytuacja Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jego
działania trafiają do szerszego grona adresatów. Otoczenie społeczne jest
życzliwsze Instytutowi. Rosną też wymagania i oczekiwania wobec niego,
co znajduje wyraz w jakości pracy naukowej i badawczej ŻIH, jego
obecności w mediach, zwłaszcza w internecie, oraz w działaniach
takich jak wystawy czy projekty kulturalne.
Zmieniająca się również w Polsce postawa wobec
żydowskiego doświadczenia, namysł nad pamięcią i żydowskim cierpieniem
są dla nas ważnym zjawiskiem. Pozostajemy instytucją żydowską, której
mandat i zadania wyznacza fakt, że jest jedyną nadal funkcjonującą
instytucją publiczną powołaną jeszcze przez Centralny Komitet Żydów Polskich.
Żydowski Instytut Historyczny istnieje mimo zmian organizacyjnych
i przemian ustrojowych. Działał w strukturach Stowarzyszenia ŻIH
w Polsce, został z nich wyodrębniony w 1994 roku jako instytucja
naukowo-badawcza przy Ministerstwie Kultury i Sztuki. Dziś jest instytucją
kultury podległą Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Instytut
był i nadal jest związany z polskimi i zagranicznymi
instytucjami żydowskimi w świecie. Współpracuje z największymi
ośrodkami badań nad Zagładą: Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie oraz
Jad wa-Szem. Otrzymujemy znaczne wsparcie od wielu fundacji,
stowarzyszeń i instytucji państwowych. Jest to tym bardziej ważne
w kraju, w którym mieszka bardzo niewielu Żydów, ale pozostały
niezliczone znaki ich historycznej obecności. Obchodzimy najważniejsze święta żydowskie,
a wystawami i książkami ukazujemy, czym był i jak
się zmienia judaizm.
Żydowski Instytut Historyczny to nie tylko
kolekcje dokumentów w archiwum, dzieła sztuki, biblioteka, publikacje
i artykuły, to również ludzie z naszą instytucją związani.
Historia Instytutu splata się z historią emigracji żydowskiej. Bardzo
wielu ważnych świadków wydarzeń, badaczy i pracowników instytucji
wyjechało z Polski do 1950 roku, potem emigrowali przez kilka lat
po 1956 roku, a ostatni eksodus objął lata po marcowej nagonce
antysemickiej. O tych ludziach chcemy pamiętać, przypominając ich nazwiska
i funkcje, jakie w ŻIH pełnili. Sytuacja zmieniła się w latach
osiemdziesiątych i później. Do Instytutu trafiło wielu świeżych
absolwentów uniwersyteckich wydziałów humanistycznych, którzy swoje kariery
życiowe związali ze studiami nad żydowską kulturą i historią. Trafili
do niego niejako z zewnątrz, ale ich oddanie i „instytutowy
patriotyzm” sprawiły, że nie da się bez nich opowiedzieć historii żydowskiego
instytutu naukowego. Przyszłość Żydowskiego Instytutu Historycznego jest
zbudowana na sztafecie pokoleniowej. W ostatnich latach rozpoczęło
tu pracę wiele młodych osób i to oni stają się teraz gwarantami
żywotności i ciągłości Instytutu.
Przedstawiając historię ŻIH przybliżamy historię powojenną
polskich Żydów. Pokazujemy ważny element polityki polskich rządów wobec nauki,
polskich Żydów i pamięci Zagłady po wojnie i po roku 1989.
Pokazujemy kim byli i są ci, którzy czuli się i czują
odpowiedzialni na obecność żydowskiej historii i żydowskiej kultury.
Paweł Śpiewak
|