W dniu 03.07.2017 Przewodnicząca Alicja Kobus pożegnała
swoją ukochaną kuzynkę Machlę, która odeszła 28.06.2017r. Alicja Kobus
poleciała do Izraela, do Beit Yehoshua, gdzie Machla mieszkała od czasu
imigracji do Izraela. W tej miejscowości odbył się pogrzeb. Razem z córką
Machli - Tovą Sher, rodziną oraz przyjaciółmi pożegnano Machlę. Na
uroczystości pogrzebowej Tova , córka Machli, przeczytała wzruszającą mową
pogrzebową.
Kochana Machlo, spoczywaj w spokoju, bądź Błogosławionej
pamięci, a niechaj Twoja dusza będzie związana w węzeł życia wiecznego. Będzie
nam Ciebie bardzo brakowało!
Mowa pogrzebowa Córki do zmarłej Mamy jest tak wzruszająca, że postanowiliśmy ją tu zamieścić...
/english and hebrew version below/
Mowa pogrzebowa dla Mamy
Moja piękna i elegancka Mamo, byłaś człowiekiem tak bardzo
silnym, zarówno pod względem mentalnym, jak i fizycznym. Twoje życie było
bardzo ciężkie, ale mimo tego nigdy w życiu nie słyszałam, żebyś się skarżyła.
Od 15 roku życia, swoje młodzieńcze lata spędziłaś w
nazistowskich obozach koncentracyjnych. Z całej Twojej rodziny bliższej i
dalszej, pozostałaś Ty jedyna.
Po tym piekle wyemigrowałaś do Izraela statkiem imigranckim
„Aliehow Golomb” – statkiem, który został zatrzymany przez Brytyjczyków, a jego
pasażerowie prowadzili strajk głodowy, aż nie zezwolono imigrantom zejść na
brzeg Erec Izrael. Tak bardzo pasuje do Ciebie być imigrantką na statku, na
którym imigranci byli bojownikami! Ten, kto Cię zna, wie dokładnie, co mam na
myśli.
Przybyłaś do Erec Izrael, dotarłaś do Beit Yehoshua,
założyłaś rodzinę i dbałaś o nią z takim oddaniem i ciepłem, że nie ma takiego
drugiego!
Wychowywałaś przez 45 lat chore dziecko w takiej miłości,
wierności i oddaniu. Dbałaś o Tatę, który był człowiekiem schorowanym, martwiłaś
się o wszystko i prowadziłaś dom zadbany i czysty oraz otwarty dla wszystkich.
Nasz dom był domem otwartych drzwi, zawsze byli w nim ludzie, którzy
przychodzili i wychodzili. Byłaś wzorową gospodynią domową, dobrze gotowałaś, a
w szczególności piekłaś. Zawsze byłaś gościnna i nie raz jako dorosła kobieta
zastanawiałam się, gdzie nauczyłaś się tak pięknie nakrywać stół oraz tak
dobrze gotować i piec, będąc w obozach koncentracyjnych już w wieku 15 lat?!
Twoja i Taty relacja była związkiem, z którego należy się
uczyć. Jeśli było coś dobrego w Twoim życiu, to właśnie było to małżeństwo –
relacje oparte na miłości i obustronnym szacunku. Ty i Tata kochaliście się
wzajemnie silną miłością.
Zawsze byłaś gotowa do pracy, nie ważne w jakim obszarze.
Obdarowywałaś miłością swoją rodzinę oraz wiele dzieci, które wychowywały się w
Twoim cieple i miłości. Dla Ciebie każde dziecko było skarbem i królem piękna.
Kiedy urodziłam moją córkę Reut, która po urodzeniu była
ruda i spłaszczona, płakałam nad tym jaka jest brzydka, a Ty powiedziałaś „Co
Ty mówisz, ona jest prześliczna”. A ja zareagowałam na to słowami, że dla
Ciebie każde dziecko jest piękne. Tak, właśnie takie odczucia kierowałaś wobec
dzieci. Wszelka Twoja waleczność zniknęła i tylko czułość, miłość i ciepło
wypływały z Ciebie.
W szczególności trudne dla Ciebie było rozstanie się ze mną
i moimi córkami, wnuczkami, które tak bardzo kochałaś, a one Ciebie. I nawet w
ostatnich latach, kiedy sytuacja była trudna, nigdy nie prosiłaś, żebym wróciła
do kraju, aby być z Tobą, przy Tobie.
Byłaś tak bezinteresowną osobą, nie chciałaś, aby moje
przeznaczenie było takie jak Twoje, żebym żyła w rozłące z moimi dziećmi. Nigdy
nie słyszałam od Ciebie skargi, wolałaś zostać sama, aby moje przeznaczenie nie
było takie jak Twoje – to właśnie nazywam matczyną miłością!
W latach 70. i 80. Twojego życia, zanim zachorowałaś,
znalazłaś czas na wolontariat: w bibliotece, w centrum opieki, podróżowałaś po
kraju i za granicą, chodziłaś także na spotkania związane z dbałością o wagę
ciała.
Twoje pierwsze załamanie nastąpiło, kiedy Mina odeszła na
wieczny spoczynek, zabrało mi czas, aby zrozumieć dlaczego to się stało?
Przyczyna związana jest z Twoją przeszłością, popatrzyłaś
się dookoła i znów jak w Twojej młodości poczułaś się samotna, jedyna. To
przywróciło Cię do przeszłości i załamało Cię.
Teraz już nie walczysz i osiągnęłaś wieczny spoczynek –
spoczywaj w spokoju.
Bądź Błogosławionej pamięci, Droga Mamo.
Funeral speech for
Mom
My meticulously dressed and beautiful Mom, you were so
strong, mentally and physically, your life was so hard, but I never heard you
complain.
From the age of 15, you spent your youth in Nazi
concentration camps. From all your close and extended family, you find yourself
the only one still standing.
After the Hell was over, you decided to immigrate to, what
was then, Palestine (1946). You came aboard by a ship called “Aliehow golomb“
(a ship that all the passengers were Holocaust survivors) the ship was detained
by the British, and you and the rest of the passengers went on hunger strike
until the British allowed the survivors to go ashore to Erec Israel (it was
illegal immigration). It suits you so much to be an immigrant on a ship of
fighters! The ones that know you, know exactly what I mean!
You came to Erec Israel, you got to Beit Yehoshua, you
started a family and took care of your family with such devotion and warmth
like no other!
You've been raising a sick child for 45 years in such love,
loyalty and devotion. You cared for Dad who was a sick man, worried about
everything and kept the house clean and tidy and open to everyone. Our house
was the home of an open door, there were always people who came and went. You
were a model housewife, you cooked and in particular you baked well. You have
always been hospitable and more than once as an adult woman, I wondered where
you learned to set the table so beautifully and cook and bake so well, being in
concentration camps at the age of 15?!
Your and Dad's relationship was a relationship to learn
from. If there was something good in your life, it was this marriage -
relationship based on love and mutual respect. You and Dad loved each other
with strong love.
You were always ready to work, no matter in what area. Your
love to your family and many children you have raised was an abundance love.
For you every child was a treasure and the most beautiful thing you have ever
seen.
When I gave birth to my daughter Reut, who after birth was
red and flattened, I cried over how ugly she was, and you said, "What are
you talking about, she is beautiful." And I responded with the words “For
you every child is beautiful”. Yes, that's how you felt about children. All
your feisty hard exterior dissolved In particular, it was difficult for you to
part from me and my daughters, granddaughters, who you loved so much and they
loved you. And even in recent years, when the situation was difficult, you
never asked me to come back to the country to be with you, by your side.
You were such a selfless person, you did not want my destiny
to be like yours, that I would live in separation from my children. I never
heard a complaint from you, you preferred to stay alone so that my destiny
would not be like yours - that's what I call motherly love!
In the 70s and 80s of your life, before you got sick, you
found time to volunteer in the library, in the day care for the elderly, you
traveled around the country and abroad, and you have joined weight watchers.
Your first breakdown occurred when Mina passed away, it took
me a while to understand why this happened?
The reason is related to your past, you looked around and
again, as in youth you found yourself “the only one still standing“, it brought
you back to your fast and broke you down.
Now you are not fighting anymore and you have reached
eternal rest - rest in peace. Be blessed memory, Dear Mother.
הספד לאמא
אמי היפה ומטופחת, היית אדם כה חזק, הן מבחינת נפשית והן מבחינת פיזית.
חייך היו כה קשים אך מעולם לא שמעתי אותך מתלוננת.
את שנות נעורייך עברת במחנות הריכוז הנאציים, ואת נערה בת 15 .
כשנגמרה המלחמה מצאת את עצמך יחידה שנשארה עומדת מכל משפחתך הקרובה והמורחבת.
לאחר התופת עלית ארצה באוניית המעפילים "דוב גולומב", אוניה שנתפסה ע"י הבריטים ונוסעיה שבתו רעב
עד שהורשו לרדת לחופי א"י. כל כך מתאים לך להיות מעפילה באוניה שמעפילים היו לוחמים! מי שמכיר אותך
יודע בדיוק למה אני מתכוונת.
עלית לא"י, הגעת לבית יהושוע, הקמת משפחה וטיפלת במשפחתך במסירות וחום שאין שני לה!
גידלת תינוקת מיוחדת במשך 45 שנה בכזו אהבה, נאמנות ומסירות. טיפלת באבא שהיה איש חולה, דאגת
לכל וניהלת בית מטופח ונקי ופתוח לכל. ביתנו היה בית של דלת סובבת, תמיד היו אנשים נכנסים ויוצאים.
היית עקרת בית לתפארת, היטבת לבשל ובמיוחד לאפות. תמיד ארחת ולא פעם כאשה בוגרת חשבתי לעצמי
היכן למדת לערוך שולחן כה יפה ולבשל ולאפות כה טוב כאשר היית במחנות ריכוז כבר בגיל 15 ?!
הזוגיות שלך ושל אבא היתה זוגיות שצריך ללמוד ממנה, אם היה משהו טוב בחייך היו אלה נשואייך, יחסים
המושתתים על אהבה וכבוד הדדי. את ואבא אהבתם אחד את השני אהבה עזה.
תמיד היית מוכנה לעבוד ולא משנה במה. שפעת אהבה למשפחתך, ולילדים רבים שזכו שתגדלי אותם בחום
ובאהבה. עבורך כל ילד היה אוצר וכל ילד היה מלך היופי.
כשילדתי את בתי רעות והיא יצאה אדומה ופחוסה, בכיתי כמה מכוערת היא ואת אמרת "מה פתאום היא
יפיפייה" ותגובתי היתה "אצלך כל ילד הוא יפה". כן, כך הרגשת עם הילדים! כל הלוחמנות שלך נעלמה ורק
רוך, אהבה, וחום שפעו ממך.
קשה במיוחד היתה לך הפרידה ממני ומהבנות, הנכדות שכה אהבת והן אותך ואפילו בשנים האחרונות
כשהמצב היה קשה, מעולם לא ביקשת ממני לחזור ארצה ולהיות איתך, לצידך.
היית כה חסרת אנוכיות, לא רצית שגורלי יהיה כגורלך, ושאהיה מנותקת מילדי. מעולם לא שמעתי ממך
תלונה, העדפת להשאר לבד כדי שגורלי לא יהיה כשלך – לזה אני קוראת אהבת אם!!
בשנות ה 70 וה 80 לחייך, לפני שחלית, מצאת זמן להתנדב: בספריה, במעון יום לקשישים, לטייל ברחבי הארץ
ולנסוע לחו"ל ואפילו ללכת לשומרי משקל.
ההתמוטטות הראשונה שלך היתה לאחר שמינה הלכה לעולמה, לקח לי זמן להבין למה?
הסיבה קשורה לעברך, הסתכלת מסביבך ושוב כבנעורייך מצאת את עצמך עומדת יחידה זה החזיר אותך
לעבר ומוטט אותך.
העת את כבר לא נלחמת והגעת למנוחת עולמים – נוחי בשלום על משכבך.
יהיה זכרון ברוך, אמא יקרה.
|