Trudno mi słuchać wiadomości. Gdy niektórzy pogłaśniają dźwięk, aby
usłyszeć, co dzieje się w naszym kraju, ja ściszam, aby uciec od
codziennych informacji. Dlaczego? Trudno mi słuchać nie tyle o
zagrożeniu naszego istnienia – terroryści ze wszystkich stron, ataki ze
strony innych państw – tego się spodziewam i rozumiem dlaczego jesteśmy
szkalowani, prześladowani i atakowani.
Trudno mi słuchać wiadomości. Gdy niektórzy pogłaśniają dźwięk, aby
usłyszeć, co dzieje się w naszym kraju, ja ściszam, aby uciec od
codziennych informacji. Dlaczego? Trudno mi słuchać nie tyle o
zagrożeniu naszego istnienia – terroryści ze wszystkich stron, ataki ze
strony innych państw – tego się spodziewam i rozumiem dlaczego jesteśmy
szkalowani, prześladowani i atakowani. To przecież wyjaśniają mi słowa
Tory z naszej paraszy, które zarazem sprawiają, że istniejemy, ale
również jesteśmy prześladowani:
„Dziś Pan, Bóg twój, rozkazuje ci
wykonać te prawa i nakazy. Strzeż ich, pełnij z całego swego serca i z
całej duszy. Dziś uzyskałeś to, że Pan ci powiedział, iż będzie dla
ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł Jego
praw, poleceń i nakazów oraz słuchał Jego głosu. A Pan uzyskał to, żeś
ty dziś obiecał być ludem stanowiącym szczególną Jego własność, jak ci
powiedział, abyś zachowywał Jego wszystkie polecenia. On cię wtedy
wywyższy we czci, sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody, które
uczynił, abyś był ludem świętym dla Pana, Boga twego, jak sam
powiedział” (Dwarim 26:17-19).
To nie ataki na nas ze wszystkich
stron mnie tak rozstrajają. Przygnębia mnie to, że w każdym wydaniu
wiadomości słyszę straszne historie o Izraelczykach, żydowskich
Izraelczykach: ten zamordował, ci popełnili samobójstwo, wyzysk, gwałty,
prostytucja, kradzież. Dlaczego telewizja i radio nagłaśniają i
wywalają nasze brudy na zewnątrz? Czy nie warto przekazywać wiadomości,
które są optymistyczne i o których chętnie słuchamy? Dlaczego zawsze
trzeba nas przygnębiać?
No i natknąłem się na parasza Ki Tece. Ta i
poprzednia parasza w szczególności skupiają się na ciemnej stronie tego
świata i naszej rzeczywistości. Przywykliśmy postrzegać Torę jako
odzwierciedlenie świata dobrych uczynków, micw, przykazań, wartości,
etyki, spraw dobroci, miłości i tak dalej. Ale nasza święta Tora dotyka
wszystkich zjawisk życia codziennego, aby nas przeprowadzić przez mrok i
ciemne drogi, które czasem napotykamy.
Tak więc w Torze jest i
wojna, grzesznicy, znienawidzone kobiety, zbuntowani młodzieńcy,
wieszanie na drzewie, zabójstwa, cudzołóstwa, zniesławienie i wszystkie
ciężkie sprawy i sytuacje, które można spotkać w naszym życiu. Tora
oczekuje od nas byśmy umieli stawić czoła zarówno cywilizacji rozpadu,
śmierci, przemocy i gwałtu, a nie tylko radzić sobie w świecie pełnym
dobroci, miłości i braterstwa.
“Tak jak błogosławimy dobroć, tak i błogosławimy zło “.
„Gdy wyjdziesz rozbić namioty naprzeciw twego wroga, będziesz się
wystrzegał wszelkiego zła. Jeśli się znajdzie wśród ciebie człowiek
nieczysty z powodu zmazy nocnej, wyjdzie z obozu i do obozu twego nie
wróci. Pod wieczór wymyje się, a o zachodzie słońca może wrócić do
obozu. Będziesz miał miejsce poza obozem i tam poza obóz będziesz
wychodził. Zaopatrzysz się w kołek, a gdy wyjdziesz na zewnątrz,
wydrążysz nim dołek, a wracając przykryjesz to, czegoś się pozbył, gdyż
Pan, Bóg twój, przechadza się po twoim obozie, aby chronić ciebie, a
wrogów na łup twój wydać. Stąd obóz twój musi być święty. Pan nie może w
nim ujrzeć nic odrażającego, aby się nie odwrócił od ciebie” (Dwarim
23:10-15).
Powstaje pytanie: czy przystoi wysłuchiwać takich rzeczy?
Czy Tora naprawdę musi nam wyjaśniać jak i gdzie się załatwiać i na
czym polega toaleta? Czyżbyśmy byli jak małe dzieci, które nie wiedzą,
że musimy przynieść kołek na pokrycie naszych odchodów? I dlaczego
właśnie szczególnie podczas wojny?
Midrasz Agadah wyjaśnia nam, że
te słowa oznaczają, że zwłaszcza w czasie wojny musimy być ostrożni i
wystrzegać się oszczerstw i brudów. Ale zgodnie z pierwotnym znaczeniem
tekstu, musimy uznać, że Tora chce nas prowadzić także w kwestii
nieczystości i ciemności. Często czujemy się uwzniośleni, oświeceni i
mamy skłonność do ignorowania brudnych rzeczy, a nie do zmagania się z
nimi.
Tora przychodzi i poucza nas nawet w tych sprawach. Zwłaszcza w
trudnych sprawach musimy stać twardo i zaakceptować naukę Tory o tym
jak należy prawidłowo postępować wobec bliźniego w swojej społeczności.
Tora mówi nam, że istnieje lepsza droga we wszystkich dziedzinach życia
i w każdej sytuacji, z którą się spotykamy. Czasem musimy prowadzić
wojnę i zabić wroga bez obaw, ale jednocześnie musimy mieć szacunek do
ludzi, utrzymać ducha czystości, nie poddawać się złym skłonnościom, nie
niszczyć drzew owocowych – to znaczy, że nawet podczas wojny i w
momentach największej ciemności musimy myśleć o środowisku i zachować
czystość duchową.
Myślę, że ten koncept nie dotyczy tylko do tych,
którzy fizycznie znajdują się w konfrontacji wrogiem. Dotyczy to też nas
na co dzień w życiowych zmaganiach, gdy z determinacją walczymy o różne
cele musimy pamiętać o naszym zdrowiu oraz zachowaniu duchowej
czystości i dobrej woli, którą dał nam Bóg.
Więc tak, jednak należy
wysłuchać radia i trudnych wiadomości z naszej społeczności i naszego
kraju. Ponieważ jest to sposób, w jaki możemy zawsze dokonać naprawy
naszych uczynków, poprawić nasze wartości i sposób w jaki traktujemy
bliźniego oraz przykazania Boskie.
Szabat Szalom !
|