Piątek 12 sierpnia 2011 Zapalenie świec godz. 20:07
Hawdala 21:23
Parszat Waetchanan - rabin Boaz Pash
Trochę na temat nauczania chasydyzmu dotyczącego zagadnień „wiedzy” i
„wyboru”. Po pierwsze, terminologia: “Wiedza” – Bóg wie wszystko.
Istnieje wiara w to, że święty
niech będzie Błogosławiony, wie z góry o wszystkich czynach człowieka i
jego myślach, także tych przyszłych. Wiara to jest wyrażona w słowach, w
dziesiątym punkcie trzynastu zasad wiary sformułowanych przez
Majmonidesa: „Wierzę pełnią wiary, że Stwórca, błogosławione jest Jego
Imię, zna wszystkie uczynki i myśli człowieka.” (z Siduru).
„Wybór” – naczelna zasada w judaizmie, mówiąca o tym, że każdy człowiek
posiada „wolną wolę” – tak wypowiada się w tym temacie Rambam
(Majmonides): „Każdy człowiek posiada władzę, pozwalającą mu na obranie
dobrej drogi i bycie sprawiedliwym – w jego rękach
znajduje się owa możliwość, podobnie ma on władzę, która może pozwolić
mu może na obranie złej drogi i bycie niegodziwcem – w jego rękach znajduje się owa możliwość.” (Jad Ha-Hazaka, Halkut Tszuwa 5:1)
Nasuwa
się pytanie – jak pogodzić owe dwie wartości. Jeśli Haszem wie z góry
co człowiek uczyni w przyszłości, czy wybierze dobrą czy złą drogę,
gdzie jest w takim razie wolna wola? Patrząc na to z drugiej strony –
jeśli w możliwościach człowieka znajduje się wybór dobrej lub złej
drogi, i zależny jest on jedynie od osobistej decyzji człowieka, wynika z
tego, że Haszem nie zna całej przyszłości.
Pytanie to stare jest
jak ten świat. Całe pokolenia żydowskich myślicieli zmagały się z nim,
starając się zaprezentować odpowiedź. Część z nich udzielała odpowiedzi
częściowych, część z nich całościowych, a jeszcze inni woleli pozostawić
owo pytanie bez odpowiedzi, włączając je w kategorię „sekretów
Stwórcy”, pozostających poza możliwościami zrozumienia przez człowieka.
Rabin
Klonimus Kalman prezentuje taką opinię w temacie: „Ramban napisał, że
„wiedza” jest poza możliwością ludzkiego umysłu, podobnie „wybór”, jest
poza możliwością ludzkiego umysłu. Ari napisał, że „wiedza” znajduje się
ponad światem stworzenia, a „wybór” znajduje się w świecie stworzenia.”
Innymi
słowy, opinie Rambama i Ariego są bardzo podobne, z tą różnicą, że
Majmonides, znany jako racjonalista, mówi o rozumieniu ludzkiego umysłu,
a Ari, kabalista, mówi o miejscach znajdujących się w wyższych
światach; świat stworzenia może zostać pojęty przez ludzki umysł poprzez
mądrość Tory
tak, że „wybór” możliwy jest do zrozumienia poprzez edukację, natomiast
to, co znajduje się ponad światem stworzenia jest niedostępne dla
ludzkiego umysłu, tak też idea „wiedzy” jest niemożliwa do pojęcia.
Przyjrzymy się teraz chasydzkiemu podejściu do zagadnienia związanego z „awodat Haszem” (służbą na rzecz Haszem)
Nasza parsza otwiera się słowami błagania i próśb skierowanych do Haszem przez Mojżesza, który chce wejść do Ziemi Izraela:
„I
błagałem Wiekuistego podówczas, mówiąc: Panie Wszechmogący! Tyś począł
okazywać słudze Twojemu wielkość Twoją i rękę Twą potężną; bo gdzieś Bóg
na niebie, albo na ziemi, któryby spełnić mógł coś podobnego do dzieł
Twoich, i do czynów Twoich? Niechże też przejdę i zobaczę ową ziemię
piękną, która za Jardenem, górę ową piękną, i Liban! (Dwarim 3: 23-25)
„I
błagałem” – użyte tu słowo w oryginale hebrajskim oznacza dosłownie
„amnestię”, rzecz „za darmo”. Poniżej Raszi wyjaśnia dlaczego Mojżesz
wybrał użycie właśnie takiego wyrażenia –
„I błagałem” (hebr:
wetchnan) – znaczeniem słowa „chinun” jest podarek bez związku z
zasługami (posiada taki sam korzeń jak „chinam”- „za darmo”). Mimo, że
sprawiedliwi mogą prosić o nagrodę za ich dobre uczynki, oni proszą
Wiekuistego jedynie o niezasłużone dary. Ponieważ Wiekuisty powiedział
do niego: „Ja wyświadczam łaskę, komu chcę” (Szemot 33:19), on [Mojżesz]
użył wyrażenia Wetchnan, ‘I błagałem’ [zamiast waetpalel ‘modliłem
się’). (Raszi Dwarim 3:23)
Rabin Klonimus Kalman stawia pytanie:
Znaną
i podstawową zasadą judaizmu jest to, że zabronione jest oczekiwanie na
wynagrodzenie za dobre uczynki, a z pewnością nie wolno domagać się
wynagrodzenia, jak uczy nas Miszna w Masechet Awot (1:3): „Nie bądź jak
niewolnik, który służy swemu panu, w celu otrzymania wynagrodzenia.
Raczej bądź jak niewolnik, który służy swemu panu, nie oczekując
nagrody. I niech bojaźń Niebios będzie z wami.” Jak to w ogóle możliwe
jest, że sprawiedliwi podejmą taki koncept jak „oczekiwanie
wynagrodzenia za dobre uczynki”?
Rabin K”K odpowiada:
W
istocie, sprawiedliwi nie wymagają nagrody za dobre uczynki, ani nie
mogą wymagać tego typu nagród. Mogą oni jednak prosić o rzeczy takie
jak: dodanie im lat życia, energii, mocy i polepszenia warunków życia,
które umożliwią im kontynuowanie dobrych czynów. Nie jest to więc
„wynagrodzenie” jak za wypełnienie micwy (przykazania), ale może to
wpłynąć na zwiększenie aktów micwot.
Zasada ta wyrażona jest
również w Misznie Awot (4:2): „Nagrodą za wypełnienie micwy jest
micwa”. Miszna ta interpretowana jest tak (wyjaśnienie chasydzkie):
Wynagrodzeniem za wypełnienie micwy jest możliwość spełnienia dodatkowej
micwy.
Rabin Elimelech z Leżajska nie rozumie owych słów Miszny:
„wynagrodzeniem za micwę” jest „micwa” dodatkowa. Gdzie tu jest wolny
wybór? Jeżeli po wykonaniu jednej micwy człowiek będzie się czuł
zobligowany do wykonania kolejnej, i jeszcze następnych...bez możliwości
obrania innej drogi, drogi złej.W tym miejscu możemy zadać pytanie
dotyczącej dalszej części Miszny z Awot: „Zapłatą za przewinienie jest
kolejne przewinienie”, innymi słowy, zgodnie z tym fragmentem Miszny,
karą za przewinienie jest możliwość dokonania kolejnego przewinienia, a
niegodziwiec nie jest w stanie wyrwać się nigdy z cyklu złych uczynków.
Oto pytanie postawione przez R. Elimelecha.
Rabin Klonimus Kalman odpowiada na te pytania –
Midrasz
wyjaśnia, dlaczego spośród wielu możliwych sposobów wyrażenie modlitwy,
Mojżesz decyduje się na użycie wyrażenia „wetchnan” (błagać).
„Oto
jeden z pojęć używanych w modlitwie . Spośród wszystkich Mojżesz wybrał
wyrażenie „błagać”. Powiedział Rabi Jochanan: Możemy się stąd
dowiedzieć, że żadne stworzone istnienie nie może domagać się niczego od
Stwórcy, skoro nawet Mojżesz zdecydował się na zwrócenie się do Boga
poprzez błagania”. (Midrasz Raba Dwarim 2:1)
Midrasz kontynuuje:
„Powiedział Rabin Lewi: „Dlaczego Mojżesz użył wyrażenia „błagać”? -
...Tak zwrócił się Święty, niech będzie Błogosławiony do Mojżesza: „Ja
wyświadczam łaskę, komu chcę, i miłosierdzie, komu Mi się podoba”
(Szemot 33:19), [co oznacza], ten kto ma to w swych rękach –
„wyświadczam mu łaskę”, z właściwością łaski podchodzę do niego. Ten,
kto nie nie ma tego w swych rękach – „wyświadczam mu miłosierdzie”, z
właściwością miłosierdzia do niego podchodzę. W chwili kiedy Mojżesz
poprosił o wejście do Ziemi Izraela, rzekł do niego Święty, niech będzie
Błogosławiony: ‘dosyć tego’ (nie proś mnie więcej, gdyż to nie pomoże);
Mojżesz odpowiedział: „Panie tego świata, nie tak powiedziałeś mi,
‘ten, kto nie ma tego w swych rękach– wyświadczam mu miłosierdzie, z
właściwością miłosierdzia do niego podchodzę!’ Nie chcę teraz
powiedzieć, że coś mi się należy, lecz, proszę, byś podarował mi coś „za
darmo’ (niezasłużonego)…I napisane jest „I błagałem Wiekuistego’.”
Rabin Klonimus Kalman analizuje ów temat –
Co
sprawia, że człowiek wybiera dobrą drogę, i unika złej drogi? Być może
chodzi tu o bycie oddanym sprawie Haszem, czy może też inne mniej
szlachetne powody.
Człowiek, wybiera dobrą drogę z mniej
szlachetnych powodów, może dojść do wniosków, że „siła moja i moc ręki
mojej zdobyła mi te dobra” (Dwarim 8:17), tzn. włożyłem wysiłki w to, i
jest to krótka drogą w kierunku tego, by wymagać od Haszem wynagrodzenia
za owe wysiłki, ponieważ tak obiecał Haszem, i ponieważ tak wymaga
logika i sprawiedliwość.
Człowiek, którego czyny zależne są od
zasady wolnego wyboru, wyboru dobra lub zła, uważa że zasługuje na
wynagrodzenie, w momencie podejmowania wyboru. Jest to pewnego rodzaju
„biznes” z Bogiem: „Ja dam Tobie czego chcesz, a Ty mi dasz to, czego ja
chcę.”
Inaczej rzecz ma się z człowiekiem, który przyswoił sobie
poziom „bycia sprawiedliwym”. Cadyk (sprawiedliwy) usprawiedliwia swe
czyny w szerszej perspektywie. Cadyk służy Haszem nie z powodu
świadomego wyboru, że tak należy czynić, ale ponieważ takie jest jego
życie. W gruncie rzeczy, w jego postrzeganiu świata nie istnieje coś
takiego jak możliwość wyboru zła, ponieważ cała natura jest dobra, i
wymaga od człowieka wyboru dobra. Cadyk uważa, że nie zasługuje na
wynagrodzenie, i nie otrzyma on wynagrodzenia. Istotą jest to, że każda
praca na rzecz Haszem jest dobra – oto wynagrodzenie. Jest to praktyczne
zastosowanie zasady: „Wynagrodzeniem za wykonanie micwy jest
wypełnienie kolejnej micwy.”
Każdy człowiek ma swoje miejsce na
którymś z tych dwóch stopni. Część ludzi nadal znajdować się będzie na
poziomie wyboru, a część na poziomie absolutnego dobra, gdzie nie
istnieje już wybór. I vice versa – część ludzi znajdować się będzie na
poziomie absolutnego zła, gdzie nie dostępny jest już im wybór, gdyż są
oni absolutnie źli.
Rabin Klonimus Kalman dzieli także Torę na
dwie części: część zewnętrzna, dana Izraelowi na Górze Synaj, do której
stosuje się zasada wolnego wyboru, i część stworzona przez stworzeniem
świata, zanim stworzony został koncept zła.
Jak twierdzi Talmud,
Tora stworzona została 974 pokolenia przed stworzeniem świata, podobnie
jak dusze cadyków stworzone zostały przed stworzeniem świata.
Cadyk,
który jest połączony z Torą z czasów sprzed stworzenia świata, nie jest
pod kontrolą zasady wolnego wyboru, gdyż żyje w świecie gdzie wszystko
jest dobre.
Kabała jest uważana za bardzo starą część Tory
pochodzącą z czasów „szlachetnego” świata (będący najwyższym z czterech
istniejących światów: szlachetność stworzenia, kreacji i działania),
podczas gdy starsza część Tory dana na Górze Synaj, znajduje się w niższym świecie „stworzenia”.
Boskie
światło, które pojawia się w szlachetnym świecie, ma formę „jednej
prostej linii”, nie podzielonej, będącej w całości dobrem. W świecie
stworzenia światło to będzie miało inną formę – podzieloną na dwie
linie, lewą i prawą, reprezentujące stronę pozytywną i negatywną (jeśli
chodzi natomiast o świat kreacji, będzie on posiadał trzy linie: prawą,
lewą i środkową, gdzie linia środkowa reprezentować będzie równowagę
pomiędzy lewą a prawą).
Jeśli tak, to odpowiedź na pytanie dotyczące sprzeczności pomiędzy „wolnym wyborem” a
wiedzą” brzmieć będzie –
Prosty człowiek, służy Haszem na podstawie prostych, zewnętrznych aspektów Tory – i znajduje się on pod kontrolą zasady wyboru.
Cadyk, połączony z ukrytą, wewnętrzną stroną Tory – nie jest pod kontrolą zasady wyboru.
(Przypomnijmy
sobie raz jeszcze – każdy człowiek ma w sobie owe dwie części, widoczną
i ukrytą, wybór i absolutne dobro, każdy człowiek po części jest
„prostym człowiekiem”, po części „cadykiem”. Różnica polega jedynie na
kwantyfikacji, ilości).
Cadyk, jak już zostało powiedziane, nie
wymaga, a także nie zasługuje na cokolwiek za swoją służbę, wkłada on
także b. mało wysiłku w swą pracę, gdyż jest on i tak połączony z
dobrem, i nie ma on innego wyboru – dlatego też nie otrzymuje on
wynagrodzenia za swą służbę na rzecz Haszem.
Prosty człowiek,
otrzymuje wynagrodzenie, gdyż mógł wybrać zło, musiał on włożyć wysiłek w
pracę przeciwko złu, dlatego też należy mu się wynagrodzenie.
Cadycy
w rzeczywistości otrzymują „wynagrodzenie”, jednak w innej formie –
otrzymują oni możliwość kontynuowania pracy na rzecz Haszem bez żadnych
problemów.
Rozumiemy teraz słowa Midrasza. Cadyk w istocie może
oczekiwać od Haszem, że wysłucha On jego prośby i na nie odpowie, jednak
nie robi on tego w formie wymagania, a prośby o „darmowy podarek”,
ponieważ nie postrzega on owej prośby jako zapłaty za coś, ale wypływa
ona (owa prośba) z połączenia jego duszy (cadyka) ze źródłem dobra i
„amnestii”. Dlatego też powiedział Midrasz – „Z pośród wszystkich pojęć
Mojżesz wybrał wyrażenie „błagać”, i stąd też, Rabin Lewi nauczał, że
„każdy kto ma to w swoich rękach”, tzn. cadyk, będący autorem swych
zasług, nie poszukuje wynagrodzenia, lecz jedynie „z właściwością łaski
się do niego odniosę”, dokładnie jak ten, „który nie ma tego w swych
rękach”, tzn. brakuje mu zasług, również otrzymuje to, o co poprosił
jako „podarek za darmo”.
Co więcej, prośba cadyka nie jest
składana w imieniu siebie samego i materialnej egzystencji, lecz w
imieniu kontynuowania połączenia z Boską duchowością i w celu otrzymania
Boskich atrybutów.
Jasne są dla nas teraz słowa Midrasza:
“Pomimo, że cadyk zależny jest od swych własnych dobrych uczynków”, to
znaczy, przypisane jest mu dobro, należne mu jest jednak coś, pomimo, że
„nie poszukuje on wynagrodzenia a jedynie ‘darmowego podarku”, to
znaczy chce być on łaskawy i miłosierny jak sam Święty, niech będzie
Błogosławiony, którego atrybutami są „łaska” i „miłosierdzie”. Atrybuty
te istnieją także w cadyku.
To właśnie jest ambicją cadyka, i otrzymaliśmy w ten sposób wgląd w relację pomiędzy człowiekiem a jego Stwórcą.
Rabin Boaz Pash - Tłumaczyła Daniela Malec
Dziękujemy organizacji Shavei Israel za udostępnienie tekstu
|