Zapalenie świec dla Poznania 14.07 piątek - 20:51.
Zakończenie Szabatu - sobota 15.07 - 22:19
Parszat Pinchas - Rabin Dawid Szychowski.
Jedna z ważniejszych zasad w całym prawie żydowskim przekazana nam przez
mędrców mówi, że jeśli prawo wymyka ci się z rąk, gdy nie jesteś pewny jaką
drogę halachiczną wybrać, to zobacz jak zachowują się inni religijni ludzie
dookoła ciebie.
Jednym z założeń całego systemu prawnego jest to, że w
narodzie jest mądrość. Cały lud jest na poziomie proroka. Dlatego też w
krytycznych przypadkach mędrcy polegali na decyzji ludu.
Z pozoru ta zasada jest niezrozumiała. Przecież wiemy, że w momencie kiedy jest
jakaś wątpliwość w prawie to mamy reguły według, których decydujemy. Na
przykład: jeżeli nie mamy jasności co do jakiegoś prawa rabinicznego, to
rozstrzygamy wybierając mniej restrykcyjną możliwość (safek derabanan lekula),
a gdy mamy wątpliwość dotyczącą prawa z Tory wtedy jesteśmy bardziej
restrykcyjni. Wobec tego zasada powinna głosić: jeżeli nie masz jasności co do
prawnej odpowiedzi to zdecyduj według praw dotyczących wątpliwości. Skąd nagle
pomysł, żeby uczyć się od ludu, który niekoniecznie jest najlepiej wyedukowany?
Odpowiedź jest prosta: jeśli prawo wymyka ci się z rąk to znaczy, że Tora nie
jest już u ciebie. Gdzie w takim razie jest? Na ulicy.
Opowieść o pewnej pannie młodej w czasach Chasmoneuszy. Dawno temu obowiązywało
prawo mówiące, że właściciel ziem, na których odbywał się ślub miał prawo do
spędzenia pierwszej nocy z panną młodą (okropne). Według halachy taka panna
młoda nie przekraczała oczywiście żadnego prawa ponieważ miała ona status
zgwałconej. A jak głosi zasada: wszyscy, którzy robią coś zabronionego mimo
woli są zwolnieni z odpowiedzialności. W naszej opowieści panna młoda była
córką Johanana Najwyższego Kapłana, a pan młody to Elazar Chaszmonai. Na ślub
stawili sie wszyscy ważni ludzie z Jerozolimy. Wystarczy sobie wyobrazić
uroczystość. Córka najwyższego kapłana poślubia jednego z ważniejszych mężów.
Przybyli zatem wszyscy zasiadający w Sanhedrynie, włodarze i mędrcy. Sama
uroczystość spełniała zapewne wszystkie standardy koszerności i skromności.
Warzywa bez robaków, mięso najlepszej szchity, mechica z betonu wysadzana
potłuczonym szkłem, drut kolczasty, strażnicy z bronią tylko po to aby żaden z
uczestników nie śmiał spojrzeć na dziewczyny. W skrócie: było idealnie. Wszyscy
byli szczęśliwi z wyjątkiem jednej osoby: panny młodej, która wiedziała, że tej
nocy musi być z innym mężczyzną. Ale poza nią nikogo to nie obchodziło ponieważ
wszyscy mówili: anusa (zgwałcona) cóż zrobić? Skoro żydowskie prawo pozwala na
coś takiego to jaki jest problem? W pewnej chwili panna młoda wstała, rozdarła
szaty i stanęła naga przed wszystkimi. Jej bracia wzburzeni brakiem wstydu
chcieli niemal ją zabić. Gdzie skromność?! Krzyczeli. Co za wstyd? Upokarzasz
całą rodzinę w ten sposób. A Wy? Zapytała panna młoda. Czy się nie wstydzicie
tego co się stanie?! Wszyscy przyznali jej rację, wstali i poszli zamordować
włodarza.
I to był początek powstania Chasmoneuszy. Geneza buntu zawarta w tej opowieści
jest bardzo ciekawa. Powstanie zaczęło się od tego, że ktoś nie zgodził sie z
prawem żydowskim i wziął sprawy w swoje ręce. To znaczy, że są rzeczy, które
poprzedzają halache. Jedna z nich to właśnie godność.
W historii naszego narodu obserwujemy, że tymi, którzy popychali historie na
przód byli ludzie działający w sprzeczności z obowiązującym prawem. To ci,
którzy przełamywali ogrodzenie byli reformatorami. Takie działanie odbywało się
w sposób spontaniczny i zaburzający pewien porządek. Zaraz potem mędrcy
włączali nowo powstały system w ramy prawa i tradycji.
Mędrcy byli tymi, którzy dbali o tożsamość narodu. Siłą rzeczy takie stanowisko
często polega na mówieniu rzeczywistości: nie, nie teraz. Te dwie funkcje w
narodzie żydowskim dopełniają się tworząc dynamikę narodu. Ciekawe w tym
systemie jest to, że tymi, którzy przełamywali pewne konwencje byli ludzie
prości i nieuczeni. Tu jest miejsce na zastanowienie się czy na pewno chcemy
aby zmiany były przeprowadzane w ten sposób?
Siła zmieniająca i przełamująca konwencje jest oddolna. Pochodzi od ludu i
mędrcy przypisują temu wielką wagę. Prawo jest zapisem sztywnym i
konserwującym, nie ma tam miejsca na coś co będzie ten porządek burzyło. Ta
siła pochodzi z poza systemu i jak mówiliśmy wyżej poprzedza ona halachę. Jest
to pewnego rodzaju ruach hakodesz (święte natchnienie) i pochodzi od Boga. W
ten sposób lud uczestniczy w boskim planie i realizuje Jego wolę.
Szabat Szalom !
|