Parszat Mikec 27.12.19 |
Parszat ha Szawua | |
Tytuł Parszy, którą czytamy w tym tygodniu, zawsze pobudzał moją
wyobraźnię: Mikce – od końca. Pierwszą rzeczą, która przykuwa tu moją uwagę
jest różnica między początkiem i końcem naszej Parszy. Na początku Józef jest w
niewoli, a jego bracia są wolni. Na końcu Józef jest wolny, a jego bracia
zniewoleni i uwięzieni.
Parsza ta była dla mnie zatem zawsze wskazówką, jak
starać się patrzeć na rzeczy od końca, na to jakimi w efekcie okażą się być.
Jest tylko jeden problem – nie możemy tego zrobić. Nie znamy końca, nie możemy
więc zrozumieć co nam się przydarza patrząc z perspektywy nie istniejącej
jeszcze przyszłości.
Czym jest to, co pozwala Józefowi odbyć drogę od więźnia w lochach do
zarządcy Egiptu i dlaczego jego bracia popadają w niewolę i uwięzienie? To
planowanie! Cały czas w więzieniu Józef spędził na planowaniu. Snuł wizje, jak
będzie żyć, gdy skończą się jego obecne kłopoty. Juda i pozostali bracia nie
zrobili tego. Przez cały czas, gdy byli w domu Józefa, wiedzieli, że są
wrabiani, a mimo to nie zadbali o stworzenie planu na czas, kiedy pojawi się
możliwość wyjścia z pułapki.
Jedną z kilku stałych rzeczy w życiu jest zmiana. Bez względu na to, w
jakiej znajduję się obecnie sytuacji, wiem na pewno, że nie będzie ona trwała
wiecznie. Warto, żebyśmy zawsze o tym pamiętali i patrzyli na rzeczy Mikce – od
końca tego etapu – i przewidywali, co pojawi się dalej.
Szabat Szalom i Szczęśliwej Chanuki!
Z miłością,
Yehoshua
|
Copyright © 2008 by www.poznan.jewish.org.pl