Chałka na zakwasie
Tradycyjne potrawy aszkenazyjskie i sefardyjskie - Szabat i nie tylko
20.07.2009.

Przepis ten otrzymałam od Davida z Torunia, którego gościliśmy niedawno w naszej Gminie.

Mieliśmy okazję zachwycać się smakiem chałek, które David własnoręcznie upiekł i przyniósł na Szabat.

 

Chalki -  pisze Dawid - z nimi jest troche zabawy...(A my zapewniamy że warto!!!)

Własciwie to jest kilka rodzinnych przepisow, pomieszanych i polaczonych w mojej mamy i Sary wlasny przepis:-)

 

2,5 kg maki pszennej, przesianej przez sitko
kostka drozdzy
ok. 700ml wody
szklanka oleju
cukier do smaku
3 cale sprawdzone jajka
2 zoltka
sol do smaku

 

Okolo 8 godzin przed robieniem wlasciwego ciasta na chalki trzeba zrobic zaczyn. Do tego bedzie potrzebna dosc spora miska, 500ml wody letniej, kostka drozdzy, cukier (7 lyzeczek) i ok. 1kg maki. Wszystko razem mieszamy i zostawiamy zaczyn na 8 godzin aby zaczal pracowac. Po 8 godzinach dodajemy reszte zkladnikow i mieszamy je dokladnie. wiadomo, jezeli chcemy aby chalki byly bardziej slodkie, dodajemy wiecej cukru, jezeli maja byc bardziej slone, wiecej soli. Wyrobione ciasto zostawiamy na 2-3 godzin aby wyroslo. Co godzine powinnismy ciasto ugniatac energicznie przez 5 minut i odstawiac z powrotem do wyrosniecia. Po 3 godzinach pleciemy chalki z 6 warkoczy ciasta. Uformowane chalki smarujemy zoltkiem rozcienczonym z odrobina zimnej wody i posypujemy makiem, sezamem. Ponownie zostawiamy je na godzinke do wyrosniecia. Po godzinie rozgrzewamy piekarnik do 250 s. Wkladamy chalki i po uplywie 15 minut zmniejszamy temperature do 180 s. W takiej temp. pieczamy chalki przez 35 min.