Jom HaShoah
Większość żydowskich świąt jest okazją do wyrażania wdzięczności Bogu. Jom ha-Szoa nie wywołuje takich emocji.Dzień Pamięci Holocaustu (Jom HaZikaron laSzoa we-laGewura) oznacza dosłownie "Dzień (Pamięci) Zagłady i Aktów Odwagi" i obchodzony jest 27 dnia miesiąca nisan (w tym roku [2016] jest to dzień 5 maja.

Data tego święta została oficjalnie wyznaczona przez Knesset w roku 1951. Ustawę podpisał premier David Ben-Gurion i prezydent Yitzhak Ben-Zvi.

Istniało kilka innych propozycji terminu święta. Rabinat izraelski uważał (decyzją z roku 1949), że bardziej odpowiednią datą jest dziesiąty dzień tewet, który upamiętnia rozpoczęcie oblężenia Jerozolimy w 586 roku p.n.e. Jednak wielu Ocalonych i innych Żydów było zdania, że Szoa (Holocaust) jest wydarzeniem tak wielkiej wagi, iż wymaga osobnego dnia pamięci.

Niektórzy świeccy Izraelczycy twierdzili, że jedynym dniem, który właściwie upamiętniałby Holocaust jest 19 kwietnia - dzień rozpoczęcia powstania w getcie warszawskim w roku 1943. Jednak dziewiętnasty kwietnia tego roku był - od wieczora -15 dniem nisan - czyli pierwszym dniem Pesach. Gdyby Knesset zgodził się na tę propozycję, oznaczałoby to w konsekwencji, że tragiczne i smutne Jom ha-Szoa obchodzone byłoby równolegle z radosnym Sederem. Ostatecznie wybrana data nie wypada w dzień żadnego konkretnego wydarzenia Holocaustu, ale jest na tydzień przed Świętem Niepodległości Izraela i jeszcze w ciągu dni rocznicy trwania walk w getcie warszawskim.

Większość żydowskich świąt jest okazją do wyrażania wdzięczności Bogu i okazywania miłości do Niego. Jom ha-Szoa nie wywołuje takich emocji. Dlatego właśnie jeden z ortodoksyjnych rabinów proponował przed laty, aby w ten dzień Żydzi zbierali się w synagogach - i siedzieli w milczeniu. Nie powinien odmawiany być Kadisz, bo modlitwa ta przywołuje wielkość i wspaniałość Boga. Żydzi powinni siedzieć bez słowa i bez słowa rozchodzić się do domów.

W Izraelu jest tradycją wstrzymanie ruchu ulicznego w godzinach przedpołudniowych (10.00) na dwie minuty przy dźwięku syren. Uroczystości rozpoczynają się już wcześniej na Placu Warszawskiego Getta w Jad Waszem. Flagi państwowe zostają opuszczone do połowy masztu. Kina, teatry, puby, dyskoteki są zamknięte. Programy radiowe i telewizyjne skupiają się na Zagładzie.

Jeżeli 27 dzień nisan przypada w piątek - oficjalne obchodzenie święta przesuwane jest na czwartek; jeżeli natomiast w niedzielę - to na poniedziałek (tak jak np. w roku 2011 - na 2 maja). Według kalendarza nigdy nie przypada ono na sobotę.

Część religijnych Żydów nie obchodzi Jom ha-Szoa. Jedną z przyczyn jest obawa, że święto to może wzbudzać niewiarę w Boga lub gniew przeciw Niemu. Inną jest pogląd, że nie należy stwarzać nowych świąt, skoro w judaizmie istnieją już od dawna święta żałobne, jak np. Tisza beAw.

Jednak każdego roku Jom ha-Szoa wpisuje się coraz silniej w żydowskie życie. W USA w wielu synagogach odbywają się specjalne uroczystości, podczas których pojawiają się żyjący jeszcze Ocaleni i rozmawiają z młodymi ludźmi, dla których Holocaust coraz bardziej staje się odległą historią. Za dziesięć lat od dziś już tylko niewielka garstka dziewięćdziesięciolatków będzie w stanie opowiadać o Holocauście przywołując własne, zapamiętane przeżycia.

Oznacza to, że tym bardziej trzeba wiedzieć i pamiętać.

Zwłaszcza, że z roku na rok narastają głosy negujące istnienie Szoa.