Pomnikowa hucpa Katarzyny Markusz
komentarze, opinie...

Na portalu jewish.org.pl ukazał się artykuł Katarzyny Markusz pt. "Niesprawiedliwy pomnik", w którym autorka w bezceremonialny sposób zaatakowała Zygmunta Rolata. O co poszło?

Poniżej cytat z komentarza Katarzyny Markusz - pogrubienia nasze:/iztael.prg.il/

Zygmunt Rolat, polski Żyd mieszkający w Stanach Zjednoczonych, 24 września w Nowym Jorku odebrał z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi RP za działalność na rzecz dialogu polsko-żydowskiego.  Ogłosił przy okazji coś, co temu dialogowi kompletnie przeczy - że przy Muzeum Historii Żydów Polskich stanie pomnik ku czci Polaków ratujących Żydów w

Stanie tam, bo zdecydował o tym Zygmunt Rolat, wbrew opinii polskich Żydów i wybitnych naukowców zajmujących się badaniem Zagłady. Rolat, upierając się przy budowie tego pomnika, nie ma racji.

Debata o lokalizacji pomnika upamiętniającego polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata toczy się od dawna na wielu forach.

Publikowaliśmy na naszym portalu zarówno głosy popierające zbudowanie pomnika właśnie tam (opinia Yarona Karola Beckera z Tel Awiwu czy list Pawła Leskiego z "Tygodnika Powszechnego"), jak i te przeciw (opinia Fundacji Monumentum Iudaicum Lodzense z Łodzi).

Jako Redakcja nie zabieraliśmy w tej sprawie głosu, bo ludzie tworzący portal Erec Israel mają bardzo różne opinie na ten temat i wypracowanie wspólnego stanowiska było zwyczajnie niemożliwe. Nie ma w tej sprawie tylko dwóch skrajnych opinii.

Polscy Żydzi są w tej sprawie podzieleni, bo jedni chcą tego pomnika właśnie koło Muzeum Historii Żydów Polskich, inni nie maja zdania, a jeszcze inni się tej lokalizacji sprzeciwiają, ale zdecydowana większość Żydów polskich (żyjących zarówno w Polsce, jak i w Izraelu czy innych krajach) w ogóle w tym medialnym sporze nie uczestniczy. Dlatego apelujemy do Katarzyny Markusz, żeby nie wypowiadała się w imieniu polskich Żydów, bo nie ma do tego żadnego upoważnienia. Żadnego referendum wśród polskich Żydów w tej sprawie nie było.

Trzeba jasno przypomnieć kto tak naprawdę wyszedł z pomysłem, żeby ten pomnik wznieść właśnie w sąsiedztwie pomnika Bohaterów Getta i nowego Muzeum Historii Żydów Polskich!

- Z inicjatywą postawienia pomnika Sprawiedliwym przy Muzeum Historii Żydów Polskich wystąpiło pierwsze Stowarzyszenie Dzieci Holocaustu w Polsce. Wystosowało w tej sprawie pismo do Prezydenta i przedstawiciele Stowarzyszenia (przewodnicząca Janina Sobolewska-Pyz i moja skromna osoba) uzyskaliśmy audiencję, na której przedstawiliśmy argumenty przemawiające za tą lokalizacją - mówi Marian Kalwary, który jako dziecko został uratowany przez Polaków z Getta Warszawskiego. Marian Kalwary jest członkiem Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu w ramach którego jest odpowiedzialny za opiekę nad żyjącymi polskimi Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata.

Już w tym momencie widać, że Katarzyna Markusz ostro rozmija się z prawdą, bo pomysł wyszedł nie tylko ze środowisk żydowskich, ale w dodatku z grona polskich Żydów ocalonych z Zagłady.

Zarzucanie Zygmuntowi Rolatowi, że nie zna się na dialogu, jest już zwyczajnie bezczelne. Zygmunt Rolat to nie jest jakiś chłystek z ulicy - to sponsor Muzeum Historii Żydów Polskich i wielu inicjatyw zbliżających Polaków i Żydów. Jeśli ktoś zechce, to może zapoznać się z biografią i dokonaniami Zygmunta Rolata tutaj. To swoją drogą niebywałe, że tego typu słowa padają na portalu związanym ze Związkiem Gmin Wyznaniowych Żydowskich. 

O ile można było dyskutować różne pomysły na lokalizację wcześniej, to obecnie - kiedy zapadła decyzja - nie ma to już żadnego sensu, a może jedynie spowodować reakcję antysemicką poprzez powielanie mitu o "niewdzięcznych Żydach".

Prezydent RP Prezydent Wrona i Rolat

 

 

Zygmunt Rolat przekonał do zbudowania pomnika właśnie w sercu Getta prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego. Prezydent powiedział, że "może to pomoc w relacjach polsko-żydowskich, polsko-amerykańskich, a nawet polsko-polskich".

 Zygmunt Rolat, Samuel Willenberg, Szewach Weiss i Ada Willenberg podczas obchodów 70. rocznicy buntu w obozie zagłady w Treblince, fot. wikicommons

 

 

Zresztą nieopodal pomnika Bohaterów Getta i nowego Muzeum Historii Żydów Polskich stoi już obelisk upamiętniający kanclerza Niemiec Willy’ego Brandta, który w 1970 r. padł tam wprawdzie na kolana, a przecież nie uratował z narażeniem życia nikogo. Na tym samym terenie znajduje się też głaz upamiętniający polską Radę Pomocy Żydom "Żegota"...

To nie pierwsze tarcia dotyczące tej wyjątkowo nasiąkniętej żydowską krwią części Warszawy.  Warto przypomnieć niedawną inicjatywę, żeby aleję przebiegającą pod Muzeum Historii Żydów Polskich nazwać imieniem szwedzkiego dyplomaty Raoula Wallenberga, który... ratował węgierskich Żydów w Budapeszcie.

Na szczęście znalazł się pewien radny warszawskiego Śródmieścia, Daniel Łaga z Platformy Obywatelskiej, który utrącił ten idiotyczny pomysł i przekonał radnych Śródmieścia, by uczcić tam warszawiankę Irenę Sendlerową. Baruch Haszem (Dzięki Bogu) udało się.

Jednak nadal pewne środowiska naciskają, żeby Wallenberga czcić w sercu Warszawskiego Getta - tym razem po drugiej stronie budynku muzeum. Taka decyzja może wywołać falę antysemickich komentarzy i na pewno nie będzie służyć dialogowi polsko-żydowskiemu, bo przecież Warszawa ma jeszcze wielu innych własnych bohaterów, którzy czekają na godne uczczenie...

Dyskusja wokół pomnika dla polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata wywołała wiele niezdrowych emocji, więc uporczywe "wkręcanie" właśnie tam szwedzkiego Wallenberga może być przez wielu ludzi odebrane jako antypolska prowokacja.

Dlatego w maju br. wyszliśmy z inicjatywą (link), którą poparło wielu Polaków i Żydów, by obok alei Ireny Sendlerowej, przeciwległa aleja nosiła imię innej warszawianki: Stefanii Wilczyńskiej, najbliższej współpracowniczki Janusza Korczaka, kolejnej matki żydowskich dzieci.

***

Katarzyna Markusz manipuluje nawet psalmami, bo psalm 137, który ocenzurowała na końcu swojego artykułu, wyrażał tęsknotę Żydów (znajdujących się w niewoli babilońskiej) za Jeruszalajim (Jerozolimą).

Jeruszalajim, odwieczna i niepodzielna stolica narodu żydowskiego, uczciła polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata już dawno temu.

 

REDAKCJA EREC ISRAEL