Masakra w Itamar
W szabatowy wieczór na osiedlu Itamar (Zachodni Brzeg) dwóch terrorystów dostało się nocą do jednego z domów przez dziurę w ogrodzeniu i okno. Zasztyletowali we śnie pięciuoro członków rodziny Fogel - rodziców i troje dzieci - w wieku 11 lat, 3 lat i 1 miesiąca (!). W sobotę media palestyńskie oznajmiły, iż za zamach odpowiedzialna jest Brygada Męczenników al-Aksa. Policja rozpoczęła dość szybko poszukiwania zabójców przeczesując okoliczne wioski. Bezskutecznie...

Zamachowcom udało się zbiec. Armia izraelska aresztowała 20 osób podejrzewanych o związek z zabójstwem W niedzielnym pogrzebie zmordowanej we własnym domu rodziny wzięło udział ponad 20 tysięcy osób.
Odpowiedzialność za zabójstwo wzięły na siebie dawne Brygady Męczenników al-Aksy (dziś: Brygady Męczennika Jasera Arafata), uznawane za zbrojne ramię ugrupowania Fatah, którego członkowie stoją na czele władz Autonomii Palestyńskiej. Do Fatahu należą zarówno prezydent Mahmud Abbas, jak i premier Salam Fajad. Obaj palestyńscy politycy potępili zbrodnię jeszcze w sobotę, podkreślając, że przemoc nie może rozwiązać konfliktu.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu obwinił jednak liderów palestyńskich o tolerowanie "wściekłej nagonki na Izrael", co jego zdaniem prowadzi do zbrodni.

Na pogrzebie, który odbył się w Jerozolimie, przemawiał m.in. wicepremier i minister spraw strategicznych Mosze Jalon. - Ten mord przypomina wszystkim, że walka toczy się nie o granice Izraela czy o niepodległość represjonowanego narodu, ale o naszą egzystencję - oznajmił uczestnikom pochówku.

W niedzielę rano, przed pogrzebem, rząd ogłosił akceptację dla budowy nowych osiedli, które - jak podkreślają władze - są odpowiedzią na terror. Urząd premiera poinformował, że tereny, na których zostaną wzniesione nowe budynki, pozostaną częścią Izraela po podpisaniu jakiegokolwiek porozumienia z Palestyńczykami. - Powinniśmy zbudować przynajmniej tysiąc mieszkań za każdą osobę, która została zamordowana - oświadczył minister spraw wewnętrznych Eli Iszai.

Źródło: pap, ynet, inf.wł/wysz/

Foto: